Homilia na zakończenie roku szkolnego

„Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco. Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu” (Mk 6, 31-32).

Apostołowie wracają ze swojej misji…i opowiadają o wszystkim, co zdziałali…To naturalne, że chcą się dzielić tym, co przeżyli…Tym, co widzieli…tym, jakie sukcesy misyjne osiągnęli. Jezus poleca im odpocząć, ponieważ sam doskonale rozumie, że ludzki organizm ma swoje granice…I każdy potrzebuje odpoczynku…
Dlatego zaleca swoim Apostołom: odpocznijcie nieco…
Pan Jezus zaprasza do autentycznego wypoczynku nas – swoich uczniów. Zatem i my weźmy sobie te słowa do serca…
Poświęćmy odrobinę czasu na odpoczynek…na regenerację sił…
Mamy prawo do wypoczynku i do odejścia na chwilę od żmudnych zajęć, od pracy intelektualnej, bo każdy człowiek powinien pamiętać, że tylko wtedy, kiedy jesteśmy wypoczęci, możemy znów rozpocząć po kilku miesiącach wypoczynku swoją pracę i swoje zajęcia.
To dzisiejsze zakończenie roku szkolnego przeżywamy w dalszym ciągu w nietypowym dla wszystkich czasie. Trwa PANDEMIA Koronawirusa – COVID 19 bardzo mocno utrudnił nam życie, poruszanie się, wychodzenie z domów, uczestnictwo w zajęciach w szkole – mieliśmy przez większość czasu zdalne nauczanie – uczestnictwo w życiu religijnym – była dyspensa od uczestnictwa w Mszy Św., czas izolacji kwarantanny – czas trudny i niezrozumiały. Wielu z nas – dzieci, rodziców i nauczycieli jest po prostu tym okresem walki z wirusem, czasem strachu lęku i ciągłej niepewności, co będzie jutro – bardzo zmęczonych. Potrzebujemy zwyczajnej formy wakacyjnego „relaksu” Ale  wiemy dobrze, że nie wystarczy tylko  odprężenie fizyczne i psychiczne zaniedbać i lekceważyć przy tym sferę serca i ducha. Obok wypoczynku fizycznego, potrzebujemy – w okresie wakacji lub poza nim – także chwil wytchnienia i odpoczynku duchowego. Dlatego tak ważne są słowa Pana Jezusa: „Pójdźcie sami osobno na miejsce pustynne”.
Nam pustynia kojarzy się z piaskiem, gorącem, czasem z wypoczynkiem nad morzem. Ale miejsce pustynne może być zupełnie inne – czas spokoju wyciszenia- spacer po lesie, wycieczka w miejsce ustronne, pobyt nad jeziorem, rzeką, wyjście w góry… Mogą to być specjalne rekolekcje, pielgrzymka, oaza itp. W miejscu pustynnym możemy znaleźć Boga, duchowe przeżycia i zupełnie inaczej spojrzeć na świat i otaczającą nas rzeczywistość. Tego ukojenia, wyciszenia i duchowego wypoczynku potrzebujemy zwłaszcza teraz – kiedy jest czas pandemii Im bardziej brakuje nam czasu i sił, tym bardziej potrzebujemy odejścia na miejsce pustynne, by móc nieco wypocząć: fizycznie, psychicznie i duchowo. Dziś w tym trudnym czasie nie możemy na zakończenie roku zapomnieć o Trzech Magicznych Słowach wypowiedzianym pod adresem zwłaszcza nauczycieli, wychowawców, katechetów ale także rodziców i opiekunów: przepraszam  za moją niewłaściwą postawę i zachowanie w ciągu roku, dziękuję za to wszelkie dobro, które wydarzyło się w tym mijającym okresie, ale także proszę o siły, o radość o pokój i bezpieczeństwo w czasie tego wakacyjnego wypoczynku – o zdrowie dla siebie i najbliższych. Spróbujmy moi kochani ten czas przeżyć jako swoistego rodzaju Wakacje z Bogiem – nie zapominając o nim na modlitwie, w pierwszych piątkach miesiąca w uczestnictwie na niezielnej i świątecznej Eucharystii. Bo poznając piękno otaczającego nas świata, zachwycając się pięknymi widokami, krajobrazami i pięknem przyrody i zwierząt – tak naprawdę odkrywamy kolejny raz prawdziwe piękno, wielkość i mądrość samego Boga.

Homilia na XII Niedzielę zwykłą – 20 czerwca 2021

„Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę»”.
Jezus po przepracowanym dniu, podczas którego nauczał tłumy zgromadzone nad Jeziorem Galilejskim zwraca się do swoich uczniów z prośbą o przepłynięcie na drugi brzeg jeziora. Zapadający zmrok potęguje nastrój niepokoju. Jezus jednak pragnie objawić swą Boską moc jako Światłość w mrocznej nocy ludzkiego grzechu i niewiary. Przeprawa na drugi brzeg jeziora jest symbolem przejścia od nocy wiary do dnia ufności, od śmierci do życia.
„Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim”.
Podmiotem tej akcji stają się uczniowie, którzy zabierają Jezusa w łodzi na drugi brzeg jeziora. Wyrażenie „tak jak był w łodzi” może nawiązywać do nauczania Jezusa z łodzi. Wzmianka o innych łodziach płynących z Jezusem wskazuje, że przebywający w innych łodziach stają się świadkami cudu, który wydarzy się na jeziorze.
„Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała”.
Na Jeziorze Galilejskim zbiornik wodny o długości 21 km, szerokości 12 km oraz głębokości 50 metrów jest położony w niecce około 200 m. poniżej Morza Śródziemnego, dlatego też mocny wiatr i burza mogą nastąpić niespodziewanie. Rybacy łowiący na jeziorze nie oddalali się zbytnio od brzegu. Tymczasem Jezus i uczniowie chcą się przeprawić na drugi brzeg. Dramatyczną sytuację potęgują: noc, silny wiatr i burza, które są obrazem niebezpieczeństwa panującego na jeziorze.
„On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?»
Brak reakcji Jezusa na zagrożenie budzi wielkie zdziwienie Jego uczniów. Sen Jezusa w czasie burzy na jeziorze  jest znakiem Jego bezgranicznego zaufania wobec Ojca. Uczniowie budzą Pana i zwracają się do Niego z wyrzutem, że nie reaguje w sytuacji, gdy zagrożone jest ich życie. Pragną oni, aby Jezus wyzwolił ich z opresji. W ich zachowaniu widać strach i rozpacz w obliczu śmierci.
„On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza” Rozpacz i niewiara uczniów powodują reakcję ze strony Jezusa, który rozkazuje wichrowi i jezioru, aby się uciszyły. Wskazuje to na Jego Boski autorytet. Jezus jako Syn Boży sam ucisza burzę na jeziorze. Słowa Jezusa skierowane do żywiołu brzmią: Milcz, ucisz się! Jest to podobieństwo i nawiązanie do słów egzorcyzmu, gdy Jezus woła do ducha nieczystego, który niszczy człowieka opętanego: „Milcz i wyjdź z niego!”
„Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?»
Jezus z wyrzutem zwraca się do swoich uczniów, którzy wykazują lęk, przerażenie i brak wiary w obliczu zagrożenia. Nie wierzą oni, że płynący z nimi Jezus ma moc uspokoić żywioły i jest gwarantem ich bezpieczeństwa. Jezus ujawnia, że wiara to nie abstrakcja czy deklaracja słowna. Wiara polega na pełnym zaufaniu Jezusowi w różnych sytuacjach życia. Najbardziej ujawnia się ona w chwili  próby i doświadczenia, kiedy człowiek pokazuje, na ile opiera się na Chrystusie, a na ile na swej własnej mądrości i swych siłach.
Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»” 
Strach uczniów po uciszeniu różni się od ich lęku. Wcześniejszy lęk wypływał z braku wiary, natomiast aktualna bojaźń wypływa z szacunku do mocy Boga. Uczniowie doświadczają objawienia mocy Boga, który ich ocala i pokazuje, że ufność pokładana w nim wyzwala z wszelkich lęków. Ile razy w trudnych sytuacjach, kiedy odczuwamy kruchość i słabość, brakuje nam wiary w to, że Bóg jest z nami. Jezus ucisza szalejącą burzę i silny wiatr. Jednak tak naprawdę ucisza w nas wszelki chaos, nasze wewnętrzne burze, nieufności i lęki. Jezus pokonuje żywioły naszych grzechów. Obecność Jezusa daje nam pewność życia. Niesie wyciszenie i ukojenie.
„Mały chłopiec wypłynął wraz z ojcem  i całą załogą rybackiego kutra na połów ryb. Kiedy przyszedł sztorm, a fale zalewały pokład, on spokojnie spał w kajucie. Wszedł do niego bosman i krzyknął: Mały obudź się, bo idzie duża  fala! Ty się nie boisz? A chłopiec mu odpowiedział: Nie boję się,  bo kapitanem jest mój Tato, a on jest doświadczonym żeglarzem i na pewno sobie poradzi”.
Powinniśmy wierzyć, że
zbawienie pochodzi od Jezusa i tylko On jest kapitanem naszej łodzi, której na imię Kościół. Warto przypomnieć słowa Papieża Seniora Benedykta XVI, który mówi: „Cierpimy z powodu cierpliwości Pana Boga! Dokładnie tak! Bo wydaje się nam, że za długo zwleka z interwencją.. Wszyscy potrzebujemy Jego cierpliwości… Świat jest zbawiony tylko dzięki Bożej cierpliwości, a niszczony przez ludzką niecierpliwość!”
Prośmy gorąco, aby obecność Jezusa w Najśw. Sakramencie stawała się naszym umocnieniem i  dawała nam pewność, że Bóg jest z nami, aby dawała nam prawdziwe ukojenie, że skoro Jezus jest po naszej stronie, to nic nam nie grozi zarówno w życiu duchowym jak i materialnym – ważne żebyśmy potrafili w nim pokładać ufność i pełną nadzieję:
„Panie, opoko moja, schronienie moje i mój wybawco, Boże mój, moja skało i moja nadziejo, tarczo moja, mocy zbawienia i moja twierdzo!”– chwała Tobie. który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

XII Niedziela zwykła – 20 czerwca 2021

1. Zbiórka do puszek dla poszkodowanej w pożarze rodziny pana Eugeniusza Cipory z miejscowości Krzywe, parafia Dydnia wyniosła 2400 zł /dołożymy ofiarę z Caritas 600 zł i przekażemy kwotę 3000 zł na pogorzelców/. Bóg zapłać za pomoc i życzliwość!

2. Modlitwę różańcową prowadzi Róża MB Bolesnej, a za tydzień Róża MB Nieustającej Pomocy.

3. We wtorek Koronkę do 7 Boleści Matki Bożej prowadzi Róża II, a w środę zapraszamy na Nowennę do MB Nieustającej Pomocy.

4. W tygodniu w liturgii Kościoła wspominamy:
– w poniedziałek, 21 czerwca br. – Św. Alojzego Gonzagi, zakonnika;
– we wtorek, 22 czerwca br. – Św. Jana Fischera, bpa i Tomasza Moore’a, kanclerza, męczenników;
– w czwartek, 24 czerwca br. – Uroczystość Narodzenia Św. Jana Chrzciciela;
– w sobotę, 25 czerwca br. – Św. Zygmunta Gorazdowskiego, kapłana, patrona miasta Sanok.
Wszystkim solenizantom i jubilatom tygodnia składam najserdeczniejsze życzenia.

5. W piątek, 25 czerwca br. zakończenie roku szkolnego. Msza Św. dziękczynna będzie o godz. 8.00. Zapraszamy nauczycieli, wychowawców, dzieci oraz młodzież na wspólną modlitwę dziękczynną za rok szkolny – z zachowaniem zasad bezpieczeństwa z racji pandemii /a później krótkie spotkanie w szkole z racji zakończenia roku/.

6. Będzie możliwość spowiedzi dla wszystkich uczniów przed zakończeniem roku:
– w środę od godz. 17.15 – uczniowie kl. III, IV i V,
– w czwartek od godz. 17.15 uczniowie kl. VI,VII i VIII.

7. Za tydzień, 27 czerwca br. po każdej Mszy Św. będzie zbiórka do puszek, na budowę sanktuarium św. Jana Pawła II, w stolicy diecezji Doume’-Abong’ Mbang w Kamerunie, której ordynariuszem jest pochodzący z naszej Archidiecezji ks. bp Jan Ozga, Za zgodą Metropolity Przemyskiego zwraca się z gorącą prośbą o wsparcie finansowe w budowie tej świątyni. Prosimy o solidarność i wsparcie inicjatywy.

8. Dziękujemy osobom, które sprzątały naszą świątynię: Maria Górniak, Maria Gąsecka, Teresa Cupak, Grażyna Niemiec, Krystyna Niemiec, Zofia Kociuba.
O posprzątanie świątyni prosimy: Stanisława Pocałuń, Zofia Kiełbasa, Józefa Kurzydło, Zbigniew Toczek, Anna Gierula, Anna Cupak /prosimy o wykoszenie trawy/.

9. Ofiary na potrzeby kościoła i parafii złożyli:
– Kazimierz STARZAK – 200 zł;
– Bóg zapłać!

10. W związku z tym, że Siostry Dominikanki będąc na razie tylko we trzy, mając na uwadze pracę w Niepublicznym Przedszkolu, nie są w stanie posługiwać dodatkowo w zakrystii, do końca tego miesiąca rezygnują z posługi w zakrystii. Jesteśmy zobligowani aby te obowiązki przejęła parafia. Już podjąłem wstępne kroki i jestem na etapie rozmowy i poszukiwania osoby, która przejęłaby rolę kościelnego lub zakrystianki /gdyby ktoś był chętny, to oczywiście można się zgłosić/. Jest to trudne zadanie, żeby zastąpić nasze siostry, ale rozumiejąc powagę sytuacji będziemy starać się zabezpieczyć tę posługę we własnym zakresie. Przy tej okazji bardzo dziękuję Siostrom Dominikankom za ich dotychczasową wieloletnią pracę, trud, poświęcenie i zaangażowanie dla dobra naszej parafii. Czas jest trudny, ale ufam i wierzę w pozytywne rozwiązanie tej nie łatwej sytuacji. Proszę was o modlitwę w tej intencji.

11. Spotkania formacyjne w tym tygodniu:
– we wtorek – spotkanie Domowego Kościoła;
– w czwartek – spotkanie nadzwyczajne Akcji Katolickiej;
– w piątek – spotkanie Wspólnoty AA.

12. Zapowiedzi:
Tomasz Marcin SZCZAWIŃSKI – syn Ryszarda i Zofii z d. Siry, ur. w Przemyślu; zam. w Dynowie i Katarzyna Anna KĘDZIERSKA – córka Ryszarda i Barbary z d. Kijowskiej, ur. w Dynowie; zam. w Dynowie, poch. z Nozdrzca – Zapowiedź I. Ktokolwiek wiedziałby o przeszkodach związanych z zawarciem związku małżeńskiego proszony jest o ich zgłoszenie do kancelarii parafialnej.

Homilia na Środę, 23 czerwca 2021

„Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami”.
Pan Jezus najwyraźniej nas dziś przestrzega i mówi, że mamy strzec się fałszywych proroków. To jest jasne, że trzeba na nich uważać, bo nie da się ukryć: jedni i drudzy są obecni wśród nas… To znaczy wnikają niezauważalni między nas… są może nawet przykładem do naśladowania…ale ich prawdziwe intencje są ukryte…i na pewno nie są to dobre intencje… Pytanie: tylko jak się ich ustrzec?
Jak odróżnić tych dobrych proroków od tych złych?
Fałszywy prorok ma na celu jedno…mącenie…wywoływanie wątpliwości… i rozbijanie jedności Kościoła.
Mimo, że wydaje się służyć Bogu… za jego sprawą mogą mieć miejsce liczne nawrócenia, mogą iść dobre czyny i działania…ale rzeczywiste intencje Fałszywego Proroka są zupełnie inne, mogą niszczyć i rozbijać jedność chrześcijan, jedność wspólnoty, jedność Kościoła.
Może nawet są takie owce w skórze wilka w naszych rodzinach…Bo jeśli z zewnątrz wydajesz się być dobrym katolikiem…ale pod wieloma warstwami kryje się poganin…to nieciekawie to wygląda…
Ale to wszystko co czynimy i komu służymy, powinno pociągać za sobą zmianę stylu życia…

Jezus mówi: „Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Poznacie ich po owocach”.
To jest rzeczywiście prawda. Z ciernia nie zbierzemy winogrona…Musimy zatem dokładnie patrzeć na to, co dzieje się wokół nas…i dmuchać na zimne. Nawet jeżeli wydaje się, że coś jest dobre…wcale nie musi takie być…. Oczywiście z pozoru trudno odróżnić jednych i drugich. Dlatego, że życie człowieka i jego czyny weryfikują zasłyszane opinie. Dlatego dzisiejsza Ewangelia jest tak niezwykle istotna i ważna. Z jednej strony przestrzega nas przed fałszywymi prorokami, a z drugiej – wskazuje na wagę konkretnych czynów.
„Każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce”. Jezus potwierdza, że  nasze czyny i zachowania można i należy oceniać po owocach. Wszystkich poznamy po owocach…Wielu ludzi nas otacza…Dobrych i złych…Wierzących i niewierzących…

Będących bardzo blisko Boga i omijających kościół szerokim łukiem. Ale tak naprawdę każdy człowiek pokazuje to, jaki jest po owocach…czyli po czynach…po świadectwie, jakie daje swoim życiem…Każdy z nas jest jak drzewo – człowiek, który ze swej natury jest dobry nie może czynić tylko i wyłącznie źle, ale też człowiek  opanowany przez zło i żyjący w grzechu nie może powiedzieć, że czyni tylko i wyłącznie  samo dobro.

„Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień”.
Jezus przestrzega co dzieje się ze złym drzewem, które nie wydaje dobrego owocu.
Jakże wielu ludzi chce dziś zmieniać Ewangelię, , a nie siebie – bo to jest dla nich niewygodne.
A to Boskie prawo mam przemieniać nasze serca i sumienia.. Współcześnie w zasadzie najlepiej mówić tylko to, co nie urazi innych, na przykład że Jezus umarł z miłości do nas, ale o tym, że umarł za nasze grzechy, już lepiej nie. Tylko jeśli zapomnimy o naszych grzechach, wtedy nie będziemy czuli potrzeby nawracania się. I co wtedy? Jakie wydamy owoce?
I na koniec prosta wskazówka, jakiej udziela nam Pan Jezus:  A więc: poznacie ich po ich owocach” Poznanie po owocach pozwala odróżnić fałszywych od prawdziwych proroków… Fałszywy prorok ma na celu jedno: mącenie…wywoływanie wątpliwości…i rozbijanie Kościoła.
Cele te oczywiście nigdy nie zostaną zrealizowane, bo Chrystus dał obietnicę, że Kościoła nie przemogą „bramy piekielne”…ale to nie znaczy, że Kościół na tym nie ucierpi… że podkopywanie fundamentów i autorytetów nie niszczy go od środka… wzbudzanie wątpliwości…wzajemne oskarżanie i napuszczanie na siebie … tworzenie podziałów… to wszystko zawsze będzie się odbijać na każdej Wspólnocie…Prośmy na zakończenie rozważania o ducha jedności w naszych wspólnotach, o to abyśmy potrafili odróżniać dobrych od fałszywych proroków oraz o to, abyśmy dawali świadectwo naszej wiary pokazując po owocach, kim naprawdę jesteśmy:

Panie Jezu, chcę trwać w Tobie. Przymnóż mi łask, abym stawał się życiodajnym drzewem i zawsze  wydawał dobre owoce swoich uczynków. Amen.

Dekret Metropolity Przemyskiego z 16 czerwca 2021 r.

Przemyśl, 16 czerwca 2021 r.,

Wobec poprawiającej się sytuacji pandemicznej w kraju oraz zmian w przepisach, dotyczących ograniczeń sanitarnych w kościołach i budynkach przeznaczonych do sprawowania kultu religijnego, zgodnie ze stanowiskiem Konferencji Episkopatu Polski, wyrażonym podczas 389. Zebrania Plenarnego, które odbyło się w  dniach 11-12 czerwca w Kalwarii Zebrzydowskiej, od 20 czerwca br. odwołuję, udzieloną w dniu 13 marca br., dyspensę od uczestnictwa we Mszy świętej niedzielnej oraz w święta nakazane. Przypominam również, że zgodnie z przepisami kościelnymi (por. kan. 1248 § 2) zaleca się, aby wierni, którzy z poważnej przyczyny nie mogą uczestniczyć w Eucharystii, poświęcili odpowiedni czas na modlitwę indywidualną w rodzinach lub w grupach rodzin.

Jednocześnie odwołuję wcześniej wydane zarządzenia, związane z ograniczeniami wynikającymi z pandemii.

Przypominam kapłanom o obowiązku przestrzegania przepisów państwowych oraz zachęcam do zastosowania takich rozwiązań, które pomogą w całkowitym wygaszeniu pandemii, a także do zachowywania niezbędnych środków ostrożności i higieny.

Dziękuję wszystkim osobom zaangażowanych w pomoc potrzebującym, w szczególności służbie zdrowia za oddaną posługę chorym i cierpiącym. Wszystkich wiernych proszę o postawę wrażliwości i solidarności, a także okazywania innym zwykłej, ludzkiej dobroci.

Proszę, by duszpasterze w czasie zbliżających się wakacji poświęcili swój czas rodzinom, dzieciom i młodzieży, pozwalając im doświadczyć bliskości Boga, radości Ewangelii i troski Kościoła, co było mocno ograniczone w poprzednich miesiącach.

Wszystkim z serca udzielam pasterskiego błogosławieństwa.

/-/ ✠ Adam Szal
Metropolita Przemyski

/-/ ks. Bartosz Rajnowski
Kanclerz Kurii

Homilia na XI Niedzielę Zwykłą

Kluczem do dzisiejszej Liturgii Słowa jest  wyrażenie WSZYSCY. To słowo uświadamia nam prawdę o powszechności zbawienia ale też o odpowiedzialności za duchowy wzrost wspólnoty, której na imię KOŚCIÓŁ.
To Bóg jest Panem wszystkiego i od niego wszystko zależy, to w jego ręku są nasze losy. To On jest tym, który daje wzrost i zapewnia plon
„Z Królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak”. Pan Jezus tłumaczy nam, że rolnik po zasianiu ziarna nie ma wpływu na jego wzrost. Podobnie jest w naszym życiu duchowym. Aby wzrastało w nas Królestwo Boże, nie wystarczy tylko nasza praca, potrzeba jeszcze łaski Bożej. Jako ludzie wierzącym bądźmy pokorni, bo nie wszystko zależy od nas. Ale żeby być pokornym i mieć świadomość, że nie wszystko zależy od nas, trzeba Bogu zaufać. Zaufanie chroni nas przed pokusą pychy i przeświadczeniem, że sam sobie poradzę w życiu. We współczesnym, pełnym socjotechniki świecie ludzi uczy się, że skoro  kierują samochodem, sterują klimatyzacją, mają władzę nad firmą, są zdolni, przedsiębiorczy, potrafią wszystko dokładnie zaplanować, wyliczyć i wykalkulować, a przy tym są kreatywni – przebojowi, choć czasem na krawędzi lekkiej bezczelności i cwaniactwa – to tak naprawdę są zaradni i sobie poradzą sami, bo wszystko zależy od nich. I właśnie w tym momencie na fundamencie budowania własnej kreatywności i zaradności – czyli pewności siebie, nawet nie wiedząc kiedy – buduje się niepewność w wierze i nieufność w stosunku do Boga.  Z gruntu fałszywa i nie do przyjęcia jest alternatywa: „albo Bóg, albo ja!” – bo jeśli Bóg wszystko może, to ja nie mam nic do zrobienia, a jeśli ja mam coś robić, to Bóg nie może mi przeszkadzać i ograniczać moją niezależność i wolność.
Nic bardziej mylnego – Moi Kochani! Pan Bóg nie jest moim konkurentem, ale moim Ojcem, a nikomu innemu, jak prawdziwemu ojcu i matce zależeć powinno na szczęściu i dobru swoich dzieci….
Jezus mówi: „Królestwo Boże… jest jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn…” Bóg daje mi wolność ale wraz z nią i odpowiedzialność za moje słowa i czyny. Doceńmy to, co otrzymaliśmy od Jezusa, i nieśmy Go innym, współpracujmy z łaską Pana. Królestwo Boże jak to ziarnko gorczycy, choć małe, jest odporne nawet na niekorzystne warunki. Królestwo Boże będzie się stale rozrastać.
Pięknie to obrazują słowa piosenki: „Musisz wierzyć, że jest ktoś kto dobrze wie, czego potrzebujesz tu, dlatego zaufaj mu!” Tak ważna w naszym życiu chrześcijańskim jest postawa pełnego zaufania Bogu nawet w chwilach doświadczeń i prób.
Przykładem takiej postawy jest Św. Abp Oscar Romero, który  w 1977 roku został arcybiskupem Salwadoru. Kiedy krajem rządziła junta wojskowa, kiedy potrafiono zamienić kościoły na koszary, kiedy na oczach abp-a żołnierz sprofanował Najśw. Sakrament, strzelając do wizerunku Chrystusa ukrzyżowanego i do tabernakulum, on nie zawahał się i wszedł do świątyni, aby pozbierać sprofanowane komunikanty. Kiedy został wyrzucony, za trzecim razem wszedł do świątyni razem z ludźmi naprzeciw żołnierzom, którzy mieli w nich wymierzone karabiny. Wtedy wypowiedział te słowa: „Jesteśmy tu po to aby odzyskać ten budynek kościelny. I wzmocnić się przeciwko tym wrogom Kościoła, którzy wdeptują nas w ziemię. Wiedzcie, że nie cierpicie w samotności, gdyż wy jesteście Kościołem. Jesteście Ludem Bożym, jesteście Jezusem tu i teraz. On jest ukrzyżowany w Was, tak samo jak został ukrzyżowany 2000 lat temu na wzgórzu niedaleko Jerozolimy. Wiedzcie, że wasze cierpienie i ból, jak Jego przyczyni się do wyzwolenia Salwadoru i odkupienia”. Arcybiskup Romero poniósł śmierć męczeńską, kiedy podczas celebrowania Mszy Św. w szpitalnej kaplicy w 1980 roku został zastrzelony. W pogrzebie Romero uczestniczyło ponad milion osób z całego świata. Papież Franciszek ogłosił go świętym w październiku 2018 roku. Abp Romero stał się symbolem walki o prawa człowieka – symbolem małego i niepozornego ziarenka gorczycy, które stało się pięknym krzewem wierności i miłości wobec  Boga. Dziś potrzeba takich żywych świadków wiary, którzy wspólnie razem: pasterze i osoby świeckie będą ramię w ramię stawać na straży tych wartości, aby umocnić ten Kościół.

Panie Jezu, otwieram przed Tobą swoje serce. Spraw aby moja wiara, miłość i pełne zaufanie tobie stawała się jak ziarenko gorczycy, które przyczynia się do wzrostu Królestwa Bożego we mnie. Amen.