Homilia na Nabożeństwo Fatimskie – 13 października 2022 r.

Drodzy Siostry i Bracia, czciciele Matki Bożej Fatimskiej!

Pochyleni nad Słowem Pana natrafiamy dziś na fragment Ewangelii, który może wzbudzić w nas przerażenie. Pan Jezus gromi faryzeuszów i uczonych w Prawie: „Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali”. Jezus jest surowy w ocenie postawy faryzeuszów i uczonych w Piśmie i żąda wręcz od nich rozliczenia za przelaną krew wszystkich proroków, przelaną od początku świata. Jezus zapowiada, że w Jego pokoleniu wymierzona zostanie kara za krew proroków, przelaną w historii zbawienia. Dla nas – świadków zmartwychwstania – jasne jest, że zapłatą za krew proroków jest krew wylana na krzyżu. Krew Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, przelana jako cena za wszystkie zbrodnie ludzkości. Jezus mówi dalej: „Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; sami nie weszliście, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli”.
Boski Nauczyciel zwraca uwagę na tzw. grzech zaniedbania i zatajenia – polega on na tym, że ktoś, kto poznał prawdę o Zbawieniu, nie uwierzył w nią, ale co gorsze – nie przekazał jej innym, a wręcz przeciwnie przeszkodził na drodze poznania tym, którzy wejść chcieli. I tak właśnie postąpili faryzeusze i uczeni w Piśmie- sami nie uwierzyli w mesjańskie posłannictwo Chrystusa i blokowali możliwość poznania innym.
Kolejne i zarazem ostatnie w tym roku – nabożeństwo fatimskie, które obchodzimy w kolejnym miesiącu poświęconym Matce Najświętszej, w miesiącu różańcowym. Mamy w tych wszystkich sprawach szukać Bożego światła
w modlitwie różańcowej. Mamy uczyć się od Maryi postawy wierności i zaufania bezgranicznego Bogu, postawy przekazu prawdy o odkupieniu człowieka.
Tak czynili nasi przodkowie, wielu poznało i doceniło modlitwę różańcową.
Święto ku czci Matki Bożej Różańcowej wprowadził papież Pius V, jako dziękczynienie za zwycięstwo floty chrześcijańskiej pod Lepanto w 1571 roku, kiedy to udało się pokonać przeważające siły muzułmańskie. Polacy wielokrotnie walczyli z Turkami w XVII wieku, a w 1683 roku król Jan III Sobieski, wielki czciciel Matki Najświętszej, dopomógł pod Wiedniem obronić Europę przed wojskami tureckimi.
Przez modlitwę różańcową powinniśmy błagać o pokój na świecie, o mądre rozumienie nauki. Nie można lekceważyć tych, którzy myślą trochę inaczej, szukać wszędzie wrogów odpowiedzialnych za nasze trudności, podczas gdy sami nie angażujemy się w pełni po stronie dobra. Trzeba szukać coraz lepszego rozumienia wiary i wynikających z niej zobowiązań, pytać kapłanów, bardziej od nas doświadczonych przyjaciół i krewnych, tak jak Matka Najświętsza podczas zwiastowania zadawała rozumne pytania, nie bała się rozmawiać z Aniołem reprezentującym Boga, przedstawiać swoje wątpliwości, by je rozwiązać zgodnie z wolą Bożą.
Różaniec uczy trzeźwego spojrzenia na sprawy Boże i ludzkie, zwłaszcza w świetle nauczania Św. Jana Pawła II – wielkie czciciela Maryi, który umiłował modlitwę różańcową i który pisał: „Różaniec to modlitwa, którą od młodości bardzo umiłowałem. Różaniec to skarb, który trzeba na nowo odkryć”. Dlatego papież dodał do tajemnic różańcowych tajemnice światła, oraz zachęcał, że warto przemodlić wszystkie ważne dla nas sprawy, w świetle życia Chrystusa i Jego Matki i tam szukać odpowiedzi, szukać rady, jak zachować się w konkretnych sytuacjach naszego życia, jak oceniać sprawy i ludzi, którzy nas otaczają, jakie decyzje podejmować w sprawach osobistych, małżeńskich rodzinnych, zawodowych oraz społecznych, dotyczących naszej wspólnoty, naszej Ojczyzny.
Opowiadał jeden z ojców benedyktynów, ze kiedy obejmował posługę proboszcza w Tyńcu, to odwiedził człowieka, który umierał w wielkich cierpieniach. Jego dotychczasowe życie nie było zbyt  dobre i porządne. Jednak godnie znosił ostatnią chorobę, z wielką radością przyjmował Komunię świętą, a kiedy ojciec zapytał go, czy odmawia różaniec, wyjął spod kołdry koronkę i powiedział: „Tak. Nigdy się z nim nie rozstaję. To mój najlepszy przyjaciel!”.
Kiedy 13 października 1917 roku w Fatimie po raz szósty ukazała się Matka Boża trojgu portugalskim pastuszkom, to dzieciom towarzyszył ogromny tłum ponad 100 tys. ludzi. Ludzie przyszli: jedni z nakazu sumienia, inni ze zwykłej ciekawości. Trzy miesiące wcześniej Maryja zapowiedziała: W październiku powiem wam, kim jestem i czego chcę oraz dokonam cudu, który wszyscy zobaczą, aby uwierzyli.
W pewnym momencie dzieci dostrzegły błysk światła, po którym Matka Boża pojawiła się nad krzewem. ŁUCJA: Czego Pani sobie życzy ode mnie?
MATKA BOŻA: Chcę ci powiedzieć, aby wybudowano tu kaplicę na moją cześć. Jestem Matką Bożą Różańcową. Odmawiajcie w dalszym ciągu codziennie Różaniec. Wojna się skończy, a żołnierze wkrótce wrócą do swoich domów. 
ŁUCJA: Miałam prosić Panią o wiele rzeczy, o uzdrowienie kilku chorych, nawrócenie niektórych grzeszników, etc. 
MATKA BOŻA: Jednych uzdrowię, innych nie. Trzeba, aby się poprawili i prosili o przebaczenie swoich grzechów. I ze smutnym wyrazem twarzy dodała: Niech nie obrażają więcej Boga naszego Pana, który już i tak jest bardzo obrażany. Następnie, rozchylając dłonie, Najświętsza Maryja Panna zaczęła odbijać się w słońcu.
Wtedy to Łucja wykrzyknęła: Spójrzcie na słońce!
Dzieci były świadkami trzech następujących scen: pierwsza z nich symbolizowała tajemnice radosne różańca, następna tajemnice bolesne, a ostatnia tajemnice chwalebne /tylko Łucja
widziała te trzy sceny; Franciszek i Hiacynta widzieli tylko pierwszą z nich/. W chwili gdy Maryja zaczęła się unosić, a dziewczynka wykrzyknęła słowa „Popatrzcie na słońce!”, chmury się rozpierzchły odsłaniając słońce, które wyglądało jak ogromny srebrny dysk. Lśniło tak intensywnie, jak jeszcze nigdy, lecz jego blask nie oślepiał. Trwało to tylko chwilę. Ta ogromna kula zaczęła jakby „tańczyć”. Słońce było jakby gigantycznym ognistym kołem, kręcącym się szybko. Trzykrotnie ożywiona szaleńczym ruchem kula ognia zaczęła drżeć i trząść się. Wydawało się, że opadając ruchem zygzakowatym spadnie na przerażony tłum. Wszystko to trwało około dziesięciu minut. Na końcu słońce wspięło się znów wijącym ruchem do punktu, z którego zaczęło opadać, na nowo przyjmując swój spokojny wygląd i odzyskując zwykłą jasność swego światła. Cud słońca został także zaobserwowany przez wielu świadków znajdujących się poza miejscem objawień, w promieniu około czterdziestu kilometrów. Cykl objawień zakończył się. 
Matka Boża w Fatimie
 przez ten cykl objawień chciała poruszyć ludzkie serca i sumienia, aby nie były obojętne na dramatyczne skutki wojny, wzywała do odmawiania Różańca w intencjach całego świata, zwłaszcza tych, którzy najbardziej potrzebują Bożego miłosierdzia, a często sami nie chcą się do tego przyznać. Trzeba gorąco się modlić o takie duchowe otrzeźwienie, o poruszenie naszych serc, aby ludzie umieli dostrzegać prawdziwy porządek, właściwą hierarchię wartości w świecie, aby inni brali przykład z tego, co naprawdę jest dobre i piękne, a nie przyjmowali fałszywego obrazu za wzorzec do naśladowania i przedmiot pragnień oraz dążeń, nawet za wysoką cenę.
Matka Najświętsza chce nas wszystkich doprowadzić do pełni życia w wieczności, w Królestwie Jej Syna. Życie Matki najświętszej jest przykładem postępowania zgodnego z wolą Bożą, współpracy z łaską Bożą.
Niech więc ten wielki skarb, jakim jest modlitwa różańcowa, będzie naszym towarzyszem i przyjacielem w drodze do domu Ojca. Niech oświeca nasze umysły do podejmowania słusznych i właściwych decyzji w życiu.
Maryjo, wielkoduszna Służebnico Pańska, naucz nas postawy ufnej modlitwy, abyśmy kiedyś mogli razem z Tobą uczestniczyć w radości Boga w Trójcy Jedynego, do której dostęp otworzył nam Twój Syn przez swoją mękę na krzyżu. Abyśmy w drodze do nieba, już tu na ziemi doznali pełni Bożej miłości. Amen.

Homilia na Wszystkich Świętych – 1 listopada 2022

„Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie”

Dziś Kościół wychwala Pana Boga za świętych i błogosławionych, kandydatów na ołtarze oraz tych wszystkich, którzy nie kanonizowani weszli do nieba i cieszą się na trwałe łaską zbawienia, radością bez końca. Dzisiaj uwielbiamy Boga razem z niezliczoną rzeszą Wszystkich Świętych o których pisze św. Jan Apostoł w Apokalipsie,  że jest to tajemnicza „rzesza owych 144 tysięcy opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela. To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku, i opłukali swe szaty, i wybielili je we krwi Baranka”.
Świętość to nie jest jakaś wyjątkowa droga i osiągnięcie, ale to jest zwyczajna, codzienna droga, na której próbuje się zachować przykazanie miłości Boga i bliźniego.
Święci to ludzie w pełni szczęśliwi. Drogę ku tej wiecznej radości Jezus zarysowuje w swoistym programie Ośmiu Błogosławieństw. Błogosławieństwa Ewangeliczne zostały wygłoszone na górze w pobliżu Kafarnaum i stały się jednym z istotnych elementów głoszonej przez Jezusa Ewangelii; ściśle złączonej z zapowiedzią Królestwa Bożego i darem zbawienia.
Według logiki naszego Mistrza z Nazaretu – błogosławionymi, czyli szczęśliwymi mają prawo nazywać się ci, którzy za życia na ziemi nie zawsze doznawali radości, rozkoszy i przyjemności, ale w swojej gorliwości, wierności i wytrwałości osiągnęli prawdziwe szczęście – przez to że byli wierni Bogu i przez całe życie starali się zachowywać zasady chrześcijańskiego życia i postępowania. Tylko ci, którzy zrozumieli Bożą logikę, potrafią przyjąć to nowe prawo i nim żyć, stają się w pełni błogosławionymi uczestnikami Bożego szczęścia na wieki:
Błogosławieni ubodzy w duchu…
Błogosławieni, którzy się smucą…
Błogosławieni cisi

Błogosławieni, którzy łakną
i pragną sprawiedliwości…
Błogosławieni miłosierni…

Błogosławieni czystego serca…
Błogosławieni, którzy
wprowadzają pokój…
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości…

Prymas Tysiąclecia –  Stefan Kardynał Wyszyński mówił, że: „Ewangeliczne Osiem Błogosławieństw Jezusa to uniwersalny program dla wszystkich wierzących na XXI wiek”.
Każde z tych błogosławieństw, o których słyszymy w dzisiejszej Ewangelii pokazuje człowieka, który ma odwagę słuchać Boga i żyć według Jego woli, a nie według tego, co oferuje współczesny świat. Świat nie może przyjąć takich wymagań, gdyż proponuje postawy diametralnie odwrotne, ale my jako uczniowie Jezusa i prawdziwi świadkowie wiary mamy starać się tak żyć, jak On mówi, a więc: łaknąć sprawiedliwości, świadczyć miłosierdzie, pielęgnować czystość, wprowadzać pokój, przyjmować ubóstwo i prostotę ze względu na Boga. Ci, którzy tak żyją, są naprawdę błogosławieni. gdyż negują one wszystko, co jest dla niego priorytetem. Pięknie o błogosławieństwach mówił Św. Jan Paweł II:
 „Błogosławieństwa wyznaczają drogę do Królestwa Bożego dzisiejszemu człowiekowi, ukształtowanemu przez technikę i środki społecznego przekazu. Człowiekowi cierpiącemu z powodu nierówności i lękającemu się konfliktów. Człowiekowi, który sądzi, że panuje nad światem i własnym życiem, ale ulega złudzeniu źle pojmowanej wolności
Ktoś kiedyś napisał, że: „Każdy ma swój Mount Everest, który próbuje zdobywać każdego dnia
Dążenie do świętości życia na ziemi jest jak zdobywanie szczytu. Trzeba wielu wyrzeczeń
i poświęceń, trzeba dyscypliny duchowej i zaparcia, ale kiedy się ten szczyt osiągnie, wtedy radość i satysfakcja jest bezcenna.

Panie Jezu, który jesteś Alfą i Omegą, Początkiem i Końcem, Zmartwychwstaniem i Życiem;
proszę, wlej w moje serce wielkie pragnienie świętości oraz odwagę i wytrwałość w jej realizacji. Amen.

 

XXXII Niedziela zwykła – 6 listopada 2022

  1. Dziś, 6 listopada br. – I niedziela miesiącaNiedziela Adoracyjna. Zmiana tajemnic różańcowych po sumie.
  2. Składka przeznaczona jest na potrzeby naszej Archidiecezji.
  3. Msze Św. w tym tygodniu będą odprawiane: UWAGA! – w poniedziałek o 8.00, w piątek o godz. 9.00, w pozostałe dni /w tym także w sobotę/ o godz. 17.00.
  4. W listopadzie można zyskiwać odpusty za zmarłych: w dniach: 1-8 listopada br. jest odpust zupełny, w pozostałych dniach można zyskać odpust cząstkowy /nawiedzenie cmentarza, odmówienie: Ojcze nasz…, Wierzę w Boga…,jakiejkolwiek modlitwy za zmarłych i modlitwy w intencjach wyznaczonych przez Ojca Św./.
  5. Modlitwę różańcową poprowadzi Róża Św. Stanisława Bpa, a za tydzień Róża Św. Józefa.
  6. W liturgii Kościoła wspominamy:
    – w środę, 9 listopada br. – Święto poświęcenia Bazyliki Laterańskiej – Matki wszystkich kościołów;
    – w czwartek, 10 listopada br. – Św. Leona Wielkiego, papieża;
    – w piątek, 11 listopada br. – Św. Marcina z Tours, bpa – Narodowe Święto Niepodległości.
    Wszystkim solenizantom i jubilatom tygodnia składamy najlepsze życzenia.
  7. We wtorek Koronkę do 7 Boleści MB prowadzi Róża I,  w środę Nowenna do MB Nieustającej Pomocy.
  8. W piątek, 11 listopada br. przypada Narodowe Święto Niepodległości. Uroczysta Msza Św. w intencji naszej Ojczyzny będzie o 9.00. Zapraszamy wszystkich, którym na sercu leży dobro i sprawiedliwość oraz pokój i bezpieczeństwo w naszym kraju. Modlitwa wypominkowa będzie w intencji wszystkich zmarłych, którzy walczyli o niepodległość Polski
  9. W piątek, 11 listopada br., na terenie Archidiecezji Przemyskiej, nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Dyspensy udzielił Metropolita Przemyski, Abp Adam Szal, który jednocześnie zobowiązuje korzystających z dyspensy do złożenia dobrowolnej ofiary na misje.
  10. Dziękujemy osobom za posprzątanie świątyni i piękny wystrój kwiatowy: Wiktoria Socha, Agnieszka Kurzydło, Lidia Hadam /drugie sprzątanie w poniedziałek o godz. 8.00/.
    Bardzo proszę o podawanie informacji tym, którzy nie są w kościele, że jest wyznaczony dyżur do sprzątania! O posprzątanie świątyni prosimy /w sobotę, o godz. 8.30/: Wiesława Konieczna, Patrycja Bąk, Irena Jagusztyn, Jolanta Socha, Ewa Sochacka.
  11. Składka na potrzeby naszej parafii wyniosła 2885, 50 zł.
  12. Kwesta cmentarna na ogrodzenie cmentarza wyniosła 10 438, 40 zł i 1 Cent EURO. Serdeczne Bóg zapłać wszystkim darczyńcom, którzy złożyli ofiary i wszystkim wolontariuszom, którzy przez dwa dni zbierali do puszek ofiary na ogrodzenie cmentarza! /W najbliższym czasie będą zakupione i zamontowane kolejne elementy do ogrodzenia/.
  13. Ofiary na potrzeby kościoła złożyli:
    – na remont dachu kościoła:
    – ofiara anonimowa – 100 zł;
    – Janusz FARA – 100 EURO;
    – Maria, Zofia GĄSECKA – 200 zł;
    – Barbara KARNAS, – 300 zł;
    – Agnieszka KIJOWSKA – 400 zł;
    – Danuta, Leszek KUSIŃSCY – 500 zł;
    – Wiesław NIEMIEC – 200 zł;
    -Zbigniew SIRY – 300 zł;
    – Stanisław WOJNAR – 400 zł;
    – na ogrodzenie cmentarza:
    – Jan BARAN – 200 zł,
    – Lidia, Grzegorz HADAM – 500 zł,
    – Eugenia i Edward CHROMIAK. nr -200 zł,
    – Henryk KRUPA, Wara nr 291 -200 zł,
    – Barbara, Andrzej LUBIŃSCY – 200 zł;
    – ofiara anonimowa -100 zł.
    Serdeczne Bóg zapłać wszystkim ofiarodawcom!
    Dziękuję za to że macie osobiste zaufanie do mnie i widząc efekty wykonywanej pracy, chcecie wspierać materialnie te zadania!
  14. W piątek nie będzie spotkania RAM-u.

Uroczystość Wszystkich Świętych – procesja na cmentarz

We wtorek, 1 listopada br. obchodziliśmy Uroczystość Wszystkich Świętych, jedno z sześciu obowiązkowych i nakazanych świąt w Kościele; Msze Św. tego dnia były odprawiane: o godz. 8.00, 11.00 i o 14.00. Po Mszy Św. wyruszyła procesja na cmentarz, w czasie której modlono się wspólnie przy pięciu stacjach za wszystkich wiernych zmarłych. W środę, 2 listopada br. przeżywaliśmy Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych – Dzień Zaduszny. Msze Św. tego dnia były odprawiane: o godz. 8.00 i 17.00 – poprzedzona Nowenną do MB Nieustającej Pomocy. Zarówno w niedzielę, 30 października br. jak i we wtorek, 1 listopada br. przy cmentarzu była prowadzona kwesta cmentarna. Zbiórka do puszek przeznaczona była na ogrodzenie naszego cmentarza.

Bóg zapłać wszystkim ofiarodawcom za wsparcie materialne naszego celu i wszystkim woluntariuszom, którzy przez dwa dni zbierali ofiary do puszek!

W listopadzie możemy zyskiwać odpusty za zmarłych: w dniach: 1-8 listopada br. jest  to odpust zupełny, w pozostałych dniach można zyskać odpust cząstkowy /nawiedzenie cmentarza, odmówienie: Ojcze nasz…, Wierzę w Boga… , jakiejkolwiek modlitwy za zmarłych  i modlitwy w intencjach wyznaczonych przez Ojca Św./.

Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci na wieki wieków. Amen.

Homilia na Rocznicę Poświęcenia Kościoła – 30 października 2022.

„Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał”.
W czasie żydowskich świąt zewnętrzny dziedziniec świątynny – zwany „dziedzińcem pogan” stawał się swego rodzaju rynkiem. Cały handel był całkowicie legalny i  uzasadniony religijnie; zaaprobowany przez Sanhedryn – Wysoką Radę, przez faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Pomimo oficjalnej aprobaty ze strony elity religijnej wywołał oburzenie Jezusa. Skąd ten nagły gniew i agresja ze strony Pana Jezusa? To wynika ze znieważenia domu Bożego, a przez to samego Boga. Jezus mocno protestuje przeciwko temu, że świątynia jerozolimska, zamiast domu modlitwy, stała się miejscem handlu religijnego, Bo jeśli w świątyni nie celebruje się liturgii, modlitwy i chwały Bożej,  to miejsce staje się w/g słów Jezusa „jaskinią zbójców”.
Czy Jezus miał prawo wyrzucić ze świątyni przebywających tam Żydów?

Tak, ponieważ był Synem Umiłowanym swego Ojca i wiedział, jak powinni zachowywać się w świątyni wyznawcy Boga Jahwe. Chciał zadbać o to aby świątynia na nowo stała się miejscem modlitwy i oddawania czci Bogu:
„<<Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska! >> Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: <<Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie>>” Jezus udowadnia nam, że jest zasadnicza, zdecydowana różnica między Targowiskiem a Świątynią.
Targowisko
– to miejsce handlu: mozaika różnych dźwięków, odgłosy zwierząt, przekrzykiwanie się, nawoływanie innych do swoich stoisk, ciągłe targowanie.
Świątynia
– to miejsce spotkania z Bogiem na modlitwie. Atmosfera świątyni karmi nas ciszą i spokojem. Przenika nas ciepło i spokój miejsca. Można wejść
i zanurzyć się w ciszy. Dziś tak łatwo zapominamy, że nie da się i nie można połączyć SACRUM z PROFANUM! Aby wejść do świątyni Pańskiej, trzeba wyjść ze strefy zgiełku i hałasu, a zanurzyć się w strefie ciszy i spokoju.
Chociaż Jezus rozgniewał się na swoich braci, wypowiadając ostre, radykalne słowa i reaguje – wyrzucając ich ze świątyni, to jednak nie pragnie potępienia człowieka; Jego święty gniew jest wyrazem troski o  ludzi, aby nie zatracili w sobie istoty człowieczeństwa. Spróbujmy w skupieniu i ciszy serca odpowiedzieć na dwa ważne pytania: a co by Jezus zrobił dziś, gdyby wszedł do naszej świątyni?
I w jakich sytuacjach Jezus mógłby zareagować gniewem?
Dzisiejsza niedziela to także święto dziękczynienia za dar naszej świątyni, za tych wszystkich braci i siostry w wierze, którzy swoją modlitwą, uświęceniem życia, pracą, wsparciem materialnym i zaangażowaniem o sprawy Kościoła przyczynili się do tego że mamy piękny kościół, cmentarz parafialny, kaplicę pogrzebową  i plebanię. Dziękujemy Bogu, że przez tyle lat istnienia parafii Nozdrzec, postawił
na tej drodze tak wielu dobrych i gorliwych kapłanów, którzy troszczyli się o sprawy duchowe i materialne naszej wspólnoty – róbmy dalej swoje i pamiętajmy najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy nie pomagają i nie składaj ofiar i często w tym kościele nie są.
Bł. Kard. Stefan Wyszyński mówił; „Nie lękajmy się o Kościół, że gdy za bardzo wejdzie w życie ludzkie, to się trochę przybrudzi. To jest Kościół grzeszników i świętych, Kościół pszenicy i kąkolu, Kościół wprawdzie Boży, ale też i ludzki”.
Spodobało się Chrystusowi zbawić ludzi we Wspólnocie Kościoła. Bo Chrystus kocha nas jako Kościół i wie, że to prawdziwa wspólnota przemieniająca każdego człowieka ku dobremu. Dlatego nie powinno nas dziwić i gorszyć, że niektórzy błądzą, że pogubili się w życiu – ich tez trzeba na nowo zaprosić i przygarnąć, bo jest dla nich miejsce w tej wspólnocie. Dziś świątynie są miejscami najczęściej atakowanymi przez ludzi niewierzących, a ludzie wierzący boją się stanąć w obronie wiary i wolności religijnej. Dziś nie brakuje osób nie tylko wśród niewierzących ale i wśród wyznawców Chrystusa, którzy widzą tylko upadłość Kościoła, błędy i grzechy osób duchownych i świeckich, którzy nieustannie go atakują, widząc w nim samo zło – a nie widzą bogactwa i duchowej głębi, którą na przestrzeni historii zbawienia ta Chrystusowa Wspólnota karmi swoich braci i siostry w wierze. Pewien kapłan krytykował swojego poprzednika oraz te osoby które mu cały czas pomagali, że to byli ludzie proboszcza. Zyskał przy tym aprobatę tzw. klakierów i pochlebców. Ale gdy zwrócił się z prośbą do nich o pomoc w zorganizowaniu odpustu, zrobieniu dekoracji w kościele na święta Bożego Narodzenia, oni odwrócili się do niego plecami. Załamany podszedł z pokorą do tych, którzy byli – jak sam mówił – z jego poprzednikiem i zapytał czy mu pomogą. Jakże się zdziwił, kiedy usłyszał od jednej z pań takie słowa: „Proszę księdza trochę było nam przykro, że nas tak ksiądz ocenił. Ale my od przeszło 30 lat pomagamy każdemu księdzu w kościele, Niech się ksiądz nie martwi – nie zostawimy księdza w potrzebie. Bo my nie przychodzimy do kościoła i nie pomagamy – robiąc to dla księdza – ale dla Pana Boga, dla wspólnoty parafialnej i dla potomności, bo to co zrobimy, tego nam nikt nie odbierze i to, co zostaje na całe lata i pokolenia jako dobro całego Kościoła parafialnego”.
Bo prawdziwa Wspólnota Chrystusowego Kościoła powinna być źródłem prawdziwej obrony wiary, moralności
i jedności.  Pięknie opisał to św. Ojciec Pio z Pietrelciny: „Tak jak zaprawa trzyma cegły w budowli, tak miłość i posłuszeństwo Bogu jednoczą ludzi w Kościele”.
Prośmy gorąco, abyśmy budowali wspólnotę Chrystusowego Kościoła naszą postawą wierności i zaangażowania religijnego, w naszych domach i rodzinach, pamiętając że tylko prawdziwa miłość jest właściwym elementem budowania wspólnotowej jedności Chrystusowego Kościoła. Amen.