XIII Niedziela zwykła – 27 czerwca 2021

1. Dzisiejsza składaka przeznaczona jest na potrzeby naszej parafii.

2. Dziś, 27 czerwca br. po każdej Mszy Św. będzie zbiórka do puszek, na budowę Sanktuarium św. Jana Pawła II, w stolicy diecezji w Kamerunie, której ordynariuszem jest ks. bp Jan Ozga. Prosimy o wsparcie inicjatywy.

3. W okresie wakacyjnym Msze Św. będą odprawiane: poniedziałek, środę i piątek o godz. 18.00, we wtorek, czwartek i sobotę o godz. 8.00.

4. Modlitwę różańcową prowadzi Róża MB Nieustającej Pomocy, a za tydzień Domowy Kościół.

5. We wtorek Koronkę do 7 Boleści Matki Bożej prowadzi Róża III, w środę zapraszamy na Nowennę
do MB Nieustającej Pomocy.

6. W tygodniu w liturgii Kościoła wspominamy:
– w poniedziałek, 28 czerwca br. – Św. Ireneusza, męczennika;
– we wtorek, 29 czerwca br. – Uroczystość Św. Apostołów Piotra i Pawła;
– w środę, 30 czerwca br. – Świętych Pierwszych Męczenników Kościoła Rzymskiego;
– w sobotę, 3 lipca br. – Św. Tomasza Apostoła.
Wszystkim solenizantom i jubilatom tygodnia składam najserdeczniejsze życzenia.

7. We wtorek, 29 czerwca br. przypada Uroczystość Św. Apostołów: Piotra i Pawła. Msze Św. będą;
o godz. 8.00 i 18.00. Składka przeznaczona jest na tzw.Świętopietrze” – na potrzeby Stolicy Apostolskiej.

8. W tym tygodniu przypada I czwartek, piątek i sobota miesiąca. W piątek spowiedź chorych od godz. 9.00;
po południu od godz. 17.00 Adoracja Najśw. Sakramentu i spowiedź.

9. W sobotę zapraszamy na Nabożeństwo Fatimskie w Dynowie. Początek o godz. 19.30.
10. Dziękujemy osobom, które sprzątały naszą świątynię: Stanisława Pocałuń, Zofia Kiełbasa, Józefa Kurzydło, Zbigniew Toczek, Anna Gierula, Anna Cupak /dziękujemy za wykoszenie trawy/.
O posprzątanie świątyni prosimy: Bernadetta Toczek, Józefa Serwatka, Monika Serwatka, Anna Rebizak, Zofia Guzik.

11. Ofiary na potrzeby kościoła i parafii złożyli:
-Marian NIEMIEC – 500 zł;
– Andrzej NIEMIEC – 300 zł
– Adolf LIBOWICZ – 200 zł;
– Stanisław JAKIELASZEK – 200 zł. Bóg zapłać!

12. Spotkania formacyjne w tym tygodniu:
– w piątek – spotkanie Wspólnoty AA.

13. Za tydzień, 4 lipca br. – I niedziela miesiąca – Niedziela Adoracyjna. Zmiana tajemnic różańcowych po sumie. Składka za tydzień przeznaczona jest na WSD w Przemyślu.

14. Stajemy wobec nowych wyzwań. Dlatego od 1 lipca br. posługę w zakrystii podejmuje pani Lidia Cupak.
Na razie jest to okres próbny na czas wakacji, aby się wdrożyć, sprawdzić i przygotować do ewentualnej dalszej posługi. Nie jest to łatwa posługa, ale pani Lidka sprawdziła się już pozytywnie w Wielkim Tygodniu i w czasie świąt. Bardzo proszę o życzliwość, pomoc, zrozumienie i o wsparcie modlitewne dla nowej zakrystianki.

15. Zapowiedzi:
Tomasz Marcin SZCZAWIŃSKI – syn Ryszarda i Zofii z d. Siry, ur. w Przemyślu; zam. w Dynowie i Katarzyna Anna KĘDZIERSKA – córka Ryszarda i Barbary z d. Kijowskiej, ur. w Dynowie; zam. w Dynowie – Zapowiedź II. Ktokolwiek wiedziałby o przeszkodach związanych z zawarciem związku małżeńskiego proszony jest o ich zgłoszenie do kancelarii parafialnej.

Homilia na XIII Niedzielę zwykłą

    „Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!” „Nie bój się, wierz tylko!”
Od jakiegoś czasu, w każdy wtorek o 23:00 w TVP1 jest emitowany program Rafała Porzezińskiego: „OCALENI” Program ten  to prawdziwe historie, ludzi z krwi i kości, co tydzień dostarcza dowodów na to, że w życiu, nawet najbardziej zniszczonym, przez uzależnienia, alkohol, używki, hazard, sex, przemoc, zawsze jest czas na zmianę i na tytułowe ocalenie.. Niezwykły i unikalny na skalę europejską program, który połączony jest  misyjny przekaz z atrakcyjną formułą rapera Arkadia, który na żywo komentuje losy bohaterów wieczoru, zaproszonych do studia… /nawiasem mówiąc w piątek przechodzili przez Nozdrzec dwaj pielgrzymi wędrujący  do Kalwarii Zebrzydowskiej, którzy zatrzymali się na nocleg w naszej miejscowości, uczestniczyli w Eucharystii, a jeden z nich był  kiedyś bohaterem tego programu…/
Dzisiejsza Ewangelia jest takim opowiadaniem o ludziach mających swoje historie, którzy zostali ocaleni przez Jezusa: najpierw o kobiecie cierpiącej na krwotok oraz o przełożonym synagogi Jairze, któremu właśnie umarła córka. Kobieta która cierpiała na krwotok, wydała już wszystkie swe oszczędności na lekarzy, ale żaden z nich jej nie pomógł. Obok niemocy medycznej cierpiała na tzw. niemoc duchową – ponieważ według prawa żydowskiego była uważana za nieczystą. Miała jednak w sobie niesamowitą determinację i wiarę, a spotkanie z Jezusem staje się dla niej przysłowiową ostatnią deską ratunku. „Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa”. Dlatego podeszła do Mistrza po cichu, lekko z tyłu, i ukradkiem, tak żeby jej nikt  nie zauważył, dotknęła się frędzli jego płaszcza. Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w swym ciele, że jest uleczona z dolegliwości. Stał się prawdziwy cud – choroba natychmiast ustała, a Jezus , który zauważył, że moc wyszła od niego szukał jej wzrokiem. A kiedy przestraszona przyszła do niego, powiedział z wielką radością: „Córko, Twoja wiara cię ocaliła! Idź w pokoju i bądź wolna od swej dolegliwości”.
Pomocy wokół szukał  dla swej córki również Jair, ale jej nie uzyskał. Nie poddał się jednak, przyszedł do Jezusa. Gdy przychodzą ludzie i mówią: „Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?”, Jair nie załamuje rąk, ale ufa Jezusowi: «Nie bój się, wierz tylko!» Zostaje nagrodzony za postawę wiary, kiedy po słowach „Talitha kum – Dziewczynko, mówię ci, wstań!” jego córka wróciła do żywych. Czego uczy nas dzisiejsza Ewangelia? Tego, że tylko prawdziwa wiara niesie prawdziwe ocalenie. Postawa  kobiety i Jaira zachęca do pogłębienia wiary w uzdrowieńczą obecność Jezusa. Czy jestem człowiekiem wierzącym i w  kogo tak naprawdę wierzę? W tym trudnym czasie, gdy dopadła nas pandemia, kiedy szaleją nawałnice i burze, kiedy tak wielu ludzi traci wszystko, kiedy mnożą się choroby i nieszczęścia, gdy wielu umiera w osamotnieniu, czy ja po prostu wierzę, że Jezus ma moc nas wyprowadzić z  każdego nieszczęścia, z położenia, z choroby czy widma śmierci? Czy doświadczyłem w swoim życiu Jego ocalenia i mogę o tym powiedzieć, podzielić się z innymi – po prostu dać prawdziwe świadectwo mojej wiary?!
Jezus uczy nas  jeszcze czegoś najbardziej istotnego – w chwili nieszczęścia, cierpienia, doświadczenia i bólu nie zostawia człowieka samego, jest z nim, śpieszy mu na pomoc, jest wrażliwy na ludzką biedę i nieszczęście.
Kiedyś w jednej z miejscowości zachorowała kobieta, na kierowniczym stanowisku, nie była bardzo lubiana, słynęła z surowości i wielkiej dyscypliny w pracy. W walce z chorobą nowotworową wielu ludzi ją wspierało, pocieszało, pomagało, modliło się za nią. Ale  znalazł się jeden z podwładnych, który mówił: a po co mam się za nią modlić, ma za swoje, zmniejszyła mi etat pracy, pojechała po premii, kilka razy niesłusznie byłem na dywaniku – niech cierpi, bo  ja też cierpiałem. Najlepszy był komentarz osoby niewierzącej, która powiedziała: Człowieku – ja nie rozumiem jak ty człowiek wierzący, chodzący co niedzielę do kościoła możesz tak mówić?! Jak możesz jej życzyć cierpienia?
Czy  nie zdarzyło się nam tak zachować lub postąpić? Czy ja  jak Jezus jestem wrażliwy na ból  i cierpienie innych?
W czasie trwających Mistrzostw Europy w piłce nożnej /w których nas już nie ma/ w meczu grupowym jeden z zawodników duńskich upadł na murawę i zatrzymała się akcja serca. Zanim wszystkie działania na murawie zostały podjęte błyskawicznie, niesamowitą rolę odegrał kapitan drużyny duńskiej Simone Kjaer, stał się bohaterem tego tragicznego zdarzenia.  Był pierwszy przy koledze z drużyny i zadbał o to, aby Christian Eriksen nie zadławił się własnym językiem. To on ułożył go również w bezpiecznej pozycji, zanim z pomocą przybyli lekarze. Kapitan Duńczyków uspokajał także zapłakaną żonę kolegi z zespołu, która przechodziła wielki dramat. Trzeba też podkreślić wyjątkową postawę reszty piłkarzy reprezentacji Danii. Kiedy Eriksen był reanimowany, kadra utworzyła okrąg wokół miejsca, w którym ratowano życie kolegi z kadry, aby flesze i kamery  nie mogły zarejestrować tego strasznego widoku, wielu z nich modliło się o życie dla kolegi, a potem w tym kordonie odprowadzili kolegę do bramy stadionu. To jest piękne, kiedy potrafimy modlić się za chorych, wspierać potrzebujących, kiedy  pocieszamy załamanych, gdy zbieramy do puszek na chore dzieci, na pogorzelców, na ofiary powodzi, klęsk żywiołowych, kataklizmów. Bo wtedy stajemy się podobni do Jezusa – wrażliwi na ludzką biedę i cierpienie i nie przechodzimy obojętnie obok człowieka, który potrzebuje naszego wsparcia. Jesteśmy jedną Bożą Drużyną – jesteśmy Chrystusową Wspólnotą Serc i bierzemy udział w autentycznym ocaleniu tego świata.
A wszystko to dzięki prawdziwej wierze, która jest wielkim darem i łaską. Trzeba o nią wciąż się modlić, prosić. Ale kiedy jej doświadczymy, to trzeba jak wielki dar, talent nieustannie ją rozwijać, umacniać, pogłębiać; bo jak czytamy w KKK: „Wiara jest osobowym przylgnięciem całego człowieka do Boga, który się objawia. Obejmuje ona przylgnięcie rozumu i woli do tego, co Bóg objawia nam przez słowa i czyny”. Jaka jest moja wiara? Czy jest ona gorąca, czy może letnia, a może we mnie już całkowicie wystygła? Czy mogę ją porównać z wiarą kobiety cierpiącej na krwotok czy przełożonego synagogi – Jaira?
Panie Jezu, proszę Cię o łaskę wiary w Twoją moc, wiarę większą od mojego lęku, o wiarę, która  przynosi mnie i całemu światu wielkie ocalanie.

Homilia na zakończenie roku szkolnego

„Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco. Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu” (Mk 6, 31-32).

Apostołowie wracają ze swojej misji…i opowiadają o wszystkim, co zdziałali…To naturalne, że chcą się dzielić tym, co przeżyli…Tym, co widzieli…tym, jakie sukcesy misyjne osiągnęli. Jezus poleca im odpocząć, ponieważ sam doskonale rozumie, że ludzki organizm ma swoje granice…I każdy potrzebuje odpoczynku…
Dlatego zaleca swoim Apostołom: odpocznijcie nieco…
Pan Jezus zaprasza do autentycznego wypoczynku nas – swoich uczniów. Zatem i my weźmy sobie te słowa do serca…
Poświęćmy odrobinę czasu na odpoczynek…na regenerację sił…
Mamy prawo do wypoczynku i do odejścia na chwilę od żmudnych zajęć, od pracy intelektualnej, bo każdy człowiek powinien pamiętać, że tylko wtedy, kiedy jesteśmy wypoczęci, możemy znów rozpocząć po kilku miesiącach wypoczynku swoją pracę i swoje zajęcia.
To dzisiejsze zakończenie roku szkolnego przeżywamy w dalszym ciągu w nietypowym dla wszystkich czasie. Trwa PANDEMIA Koronawirusa – COVID 19 bardzo mocno utrudnił nam życie, poruszanie się, wychodzenie z domów, uczestnictwo w zajęciach w szkole – mieliśmy przez większość czasu zdalne nauczanie – uczestnictwo w życiu religijnym – była dyspensa od uczestnictwa w Mszy Św., czas izolacji kwarantanny – czas trudny i niezrozumiały. Wielu z nas – dzieci, rodziców i nauczycieli jest po prostu tym okresem walki z wirusem, czasem strachu lęku i ciągłej niepewności, co będzie jutro – bardzo zmęczonych. Potrzebujemy zwyczajnej formy wakacyjnego „relaksu” Ale  wiemy dobrze, że nie wystarczy tylko  odprężenie fizyczne i psychiczne zaniedbać i lekceważyć przy tym sferę serca i ducha. Obok wypoczynku fizycznego, potrzebujemy – w okresie wakacji lub poza nim – także chwil wytchnienia i odpoczynku duchowego. Dlatego tak ważne są słowa Pana Jezusa: „Pójdźcie sami osobno na miejsce pustynne”.
Nam pustynia kojarzy się z piaskiem, gorącem, czasem z wypoczynkiem nad morzem. Ale miejsce pustynne może być zupełnie inne – czas spokoju wyciszenia- spacer po lesie, wycieczka w miejsce ustronne, pobyt nad jeziorem, rzeką, wyjście w góry… Mogą to być specjalne rekolekcje, pielgrzymka, oaza itp. W miejscu pustynnym możemy znaleźć Boga, duchowe przeżycia i zupełnie inaczej spojrzeć na świat i otaczającą nas rzeczywistość. Tego ukojenia, wyciszenia i duchowego wypoczynku potrzebujemy zwłaszcza teraz – kiedy jest czas pandemii Im bardziej brakuje nam czasu i sił, tym bardziej potrzebujemy odejścia na miejsce pustynne, by móc nieco wypocząć: fizycznie, psychicznie i duchowo. Dziś w tym trudnym czasie nie możemy na zakończenie roku zapomnieć o Trzech Magicznych Słowach wypowiedzianym pod adresem zwłaszcza nauczycieli, wychowawców, katechetów ale także rodziców i opiekunów: przepraszam  za moją niewłaściwą postawę i zachowanie w ciągu roku, dziękuję za to wszelkie dobro, które wydarzyło się w tym mijającym okresie, ale także proszę o siły, o radość o pokój i bezpieczeństwo w czasie tego wakacyjnego wypoczynku – o zdrowie dla siebie i najbliższych. Spróbujmy moi kochani ten czas przeżyć jako swoistego rodzaju Wakacje z Bogiem – nie zapominając o nim na modlitwie, w pierwszych piątkach miesiąca w uczestnictwie na niezielnej i świątecznej Eucharystii. Bo poznając piękno otaczającego nas świata, zachwycając się pięknymi widokami, krajobrazami i pięknem przyrody i zwierząt – tak naprawdę odkrywamy kolejny raz prawdziwe piękno, wielkość i mądrość samego Boga.

Homilia na XII Niedzielę zwykłą – 20 czerwca 2021

„Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę»”.
Jezus po przepracowanym dniu, podczas którego nauczał tłumy zgromadzone nad Jeziorem Galilejskim zwraca się do swoich uczniów z prośbą o przepłynięcie na drugi brzeg jeziora. Zapadający zmrok potęguje nastrój niepokoju. Jezus jednak pragnie objawić swą Boską moc jako Światłość w mrocznej nocy ludzkiego grzechu i niewiary. Przeprawa na drugi brzeg jeziora jest symbolem przejścia od nocy wiary do dnia ufności, od śmierci do życia.
„Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim”.
Podmiotem tej akcji stają się uczniowie, którzy zabierają Jezusa w łodzi na drugi brzeg jeziora. Wyrażenie „tak jak był w łodzi” może nawiązywać do nauczania Jezusa z łodzi. Wzmianka o innych łodziach płynących z Jezusem wskazuje, że przebywający w innych łodziach stają się świadkami cudu, który wydarzy się na jeziorze.
„Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała”.
Na Jeziorze Galilejskim zbiornik wodny o długości 21 km, szerokości 12 km oraz głębokości 50 metrów jest położony w niecce około 200 m. poniżej Morza Śródziemnego, dlatego też mocny wiatr i burza mogą nastąpić niespodziewanie. Rybacy łowiący na jeziorze nie oddalali się zbytnio od brzegu. Tymczasem Jezus i uczniowie chcą się przeprawić na drugi brzeg. Dramatyczną sytuację potęgują: noc, silny wiatr i burza, które są obrazem niebezpieczeństwa panującego na jeziorze.
„On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?»
Brak reakcji Jezusa na zagrożenie budzi wielkie zdziwienie Jego uczniów. Sen Jezusa w czasie burzy na jeziorze  jest znakiem Jego bezgranicznego zaufania wobec Ojca. Uczniowie budzą Pana i zwracają się do Niego z wyrzutem, że nie reaguje w sytuacji, gdy zagrożone jest ich życie. Pragną oni, aby Jezus wyzwolił ich z opresji. W ich zachowaniu widać strach i rozpacz w obliczu śmierci.
„On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza” Rozpacz i niewiara uczniów powodują reakcję ze strony Jezusa, który rozkazuje wichrowi i jezioru, aby się uciszyły. Wskazuje to na Jego Boski autorytet. Jezus jako Syn Boży sam ucisza burzę na jeziorze. Słowa Jezusa skierowane do żywiołu brzmią: Milcz, ucisz się! Jest to podobieństwo i nawiązanie do słów egzorcyzmu, gdy Jezus woła do ducha nieczystego, który niszczy człowieka opętanego: „Milcz i wyjdź z niego!”
„Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?»
Jezus z wyrzutem zwraca się do swoich uczniów, którzy wykazują lęk, przerażenie i brak wiary w obliczu zagrożenia. Nie wierzą oni, że płynący z nimi Jezus ma moc uspokoić żywioły i jest gwarantem ich bezpieczeństwa. Jezus ujawnia, że wiara to nie abstrakcja czy deklaracja słowna. Wiara polega na pełnym zaufaniu Jezusowi w różnych sytuacjach życia. Najbardziej ujawnia się ona w chwili  próby i doświadczenia, kiedy człowiek pokazuje, na ile opiera się na Chrystusie, a na ile na swej własnej mądrości i swych siłach.
Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»” 
Strach uczniów po uciszeniu różni się od ich lęku. Wcześniejszy lęk wypływał z braku wiary, natomiast aktualna bojaźń wypływa z szacunku do mocy Boga. Uczniowie doświadczają objawienia mocy Boga, który ich ocala i pokazuje, że ufność pokładana w nim wyzwala z wszelkich lęków. Ile razy w trudnych sytuacjach, kiedy odczuwamy kruchość i słabość, brakuje nam wiary w to, że Bóg jest z nami. Jezus ucisza szalejącą burzę i silny wiatr. Jednak tak naprawdę ucisza w nas wszelki chaos, nasze wewnętrzne burze, nieufności i lęki. Jezus pokonuje żywioły naszych grzechów. Obecność Jezusa daje nam pewność życia. Niesie wyciszenie i ukojenie.
„Mały chłopiec wypłynął wraz z ojcem  i całą załogą rybackiego kutra na połów ryb. Kiedy przyszedł sztorm, a fale zalewały pokład, on spokojnie spał w kajucie. Wszedł do niego bosman i krzyknął: Mały obudź się, bo idzie duża  fala! Ty się nie boisz? A chłopiec mu odpowiedział: Nie boję się,  bo kapitanem jest mój Tato, a on jest doświadczonym żeglarzem i na pewno sobie poradzi”.
Powinniśmy wierzyć, że
zbawienie pochodzi od Jezusa i tylko On jest kapitanem naszej łodzi, której na imię Kościół. Warto przypomnieć słowa Papieża Seniora Benedykta XVI, który mówi: „Cierpimy z powodu cierpliwości Pana Boga! Dokładnie tak! Bo wydaje się nam, że za długo zwleka z interwencją.. Wszyscy potrzebujemy Jego cierpliwości… Świat jest zbawiony tylko dzięki Bożej cierpliwości, a niszczony przez ludzką niecierpliwość!”
Prośmy gorąco, aby obecność Jezusa w Najśw. Sakramencie stawała się naszym umocnieniem i  dawała nam pewność, że Bóg jest z nami, aby dawała nam prawdziwe ukojenie, że skoro Jezus jest po naszej stronie, to nic nam nie grozi zarówno w życiu duchowym jak i materialnym – ważne żebyśmy potrafili w nim pokładać ufność i pełną nadzieję:
„Panie, opoko moja, schronienie moje i mój wybawco, Boże mój, moja skało i moja nadziejo, tarczo moja, mocy zbawienia i moja twierdzo!”– chwała Tobie. który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

XII Niedziela zwykła – 20 czerwca 2021

1. Zbiórka do puszek dla poszkodowanej w pożarze rodziny pana Eugeniusza Cipory z miejscowości Krzywe, parafia Dydnia wyniosła 2400 zł /dołożymy ofiarę z Caritas 600 zł i przekażemy kwotę 3000 zł na pogorzelców/. Bóg zapłać za pomoc i życzliwość!

2. Modlitwę różańcową prowadzi Róża MB Bolesnej, a za tydzień Róża MB Nieustającej Pomocy.

3. We wtorek Koronkę do 7 Boleści Matki Bożej prowadzi Róża II, a w środę zapraszamy na Nowennę do MB Nieustającej Pomocy.

4. W tygodniu w liturgii Kościoła wspominamy:
– w poniedziałek, 21 czerwca br. – Św. Alojzego Gonzagi, zakonnika;
– we wtorek, 22 czerwca br. – Św. Jana Fischera, bpa i Tomasza Moore’a, kanclerza, męczenników;
– w czwartek, 24 czerwca br. – Uroczystość Narodzenia Św. Jana Chrzciciela;
– w sobotę, 25 czerwca br. – Św. Zygmunta Gorazdowskiego, kapłana, patrona miasta Sanok.
Wszystkim solenizantom i jubilatom tygodnia składam najserdeczniejsze życzenia.

5. W piątek, 25 czerwca br. zakończenie roku szkolnego. Msza Św. dziękczynna będzie o godz. 8.00. Zapraszamy nauczycieli, wychowawców, dzieci oraz młodzież na wspólną modlitwę dziękczynną za rok szkolny – z zachowaniem zasad bezpieczeństwa z racji pandemii /a później krótkie spotkanie w szkole z racji zakończenia roku/.

6. Będzie możliwość spowiedzi dla wszystkich uczniów przed zakończeniem roku:
– w środę od godz. 17.15 – uczniowie kl. III, IV i V,
– w czwartek od godz. 17.15 uczniowie kl. VI,VII i VIII.

7. Za tydzień, 27 czerwca br. po każdej Mszy Św. będzie zbiórka do puszek, na budowę sanktuarium św. Jana Pawła II, w stolicy diecezji Doume’-Abong’ Mbang w Kamerunie, której ordynariuszem jest pochodzący z naszej Archidiecezji ks. bp Jan Ozga, Za zgodą Metropolity Przemyskiego zwraca się z gorącą prośbą o wsparcie finansowe w budowie tej świątyni. Prosimy o solidarność i wsparcie inicjatywy.

8. Dziękujemy osobom, które sprzątały naszą świątynię: Maria Górniak, Maria Gąsecka, Teresa Cupak, Grażyna Niemiec, Krystyna Niemiec, Zofia Kociuba.
O posprzątanie świątyni prosimy: Stanisława Pocałuń, Zofia Kiełbasa, Józefa Kurzydło, Zbigniew Toczek, Anna Gierula, Anna Cupak /prosimy o wykoszenie trawy/.

9. Ofiary na potrzeby kościoła i parafii złożyli:
– Kazimierz STARZAK – 200 zł;
– Bóg zapłać!

10. W związku z tym, że Siostry Dominikanki będąc na razie tylko we trzy, mając na uwadze pracę w Niepublicznym Przedszkolu, nie są w stanie posługiwać dodatkowo w zakrystii, do końca tego miesiąca rezygnują z posługi w zakrystii. Jesteśmy zobligowani aby te obowiązki przejęła parafia. Już podjąłem wstępne kroki i jestem na etapie rozmowy i poszukiwania osoby, która przejęłaby rolę kościelnego lub zakrystianki /gdyby ktoś był chętny, to oczywiście można się zgłosić/. Jest to trudne zadanie, żeby zastąpić nasze siostry, ale rozumiejąc powagę sytuacji będziemy starać się zabezpieczyć tę posługę we własnym zakresie. Przy tej okazji bardzo dziękuję Siostrom Dominikankom za ich dotychczasową wieloletnią pracę, trud, poświęcenie i zaangażowanie dla dobra naszej parafii. Czas jest trudny, ale ufam i wierzę w pozytywne rozwiązanie tej nie łatwej sytuacji. Proszę was o modlitwę w tej intencji.

11. Spotkania formacyjne w tym tygodniu:
– we wtorek – spotkanie Domowego Kościoła;
– w czwartek – spotkanie nadzwyczajne Akcji Katolickiej;
– w piątek – spotkanie Wspólnoty AA.

12. Zapowiedzi:
Tomasz Marcin SZCZAWIŃSKI – syn Ryszarda i Zofii z d. Siry, ur. w Przemyślu; zam. w Dynowie i Katarzyna Anna KĘDZIERSKA – córka Ryszarda i Barbary z d. Kijowskiej, ur. w Dynowie; zam. w Dynowie, poch. z Nozdrzca – Zapowiedź I. Ktokolwiek wiedziałby o przeszkodach związanych z zawarciem związku małżeńskiego proszony jest o ich zgłoszenie do kancelarii parafialnej.

Homilia na Środę, 23 czerwca 2021

„Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami”.
Pan Jezus najwyraźniej nas dziś przestrzega i mówi, że mamy strzec się fałszywych proroków. To jest jasne, że trzeba na nich uważać, bo nie da się ukryć: jedni i drudzy są obecni wśród nas… To znaczy wnikają niezauważalni między nas… są może nawet przykładem do naśladowania…ale ich prawdziwe intencje są ukryte…i na pewno nie są to dobre intencje… Pytanie: tylko jak się ich ustrzec?
Jak odróżnić tych dobrych proroków od tych złych?
Fałszywy prorok ma na celu jedno…mącenie…wywoływanie wątpliwości… i rozbijanie jedności Kościoła.
Mimo, że wydaje się służyć Bogu… za jego sprawą mogą mieć miejsce liczne nawrócenia, mogą iść dobre czyny i działania…ale rzeczywiste intencje Fałszywego Proroka są zupełnie inne, mogą niszczyć i rozbijać jedność chrześcijan, jedność wspólnoty, jedność Kościoła.
Może nawet są takie owce w skórze wilka w naszych rodzinach…Bo jeśli z zewnątrz wydajesz się być dobrym katolikiem…ale pod wieloma warstwami kryje się poganin…to nieciekawie to wygląda…
Ale to wszystko co czynimy i komu służymy, powinno pociągać za sobą zmianę stylu życia…

Jezus mówi: „Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Poznacie ich po owocach”.
To jest rzeczywiście prawda. Z ciernia nie zbierzemy winogrona…Musimy zatem dokładnie patrzeć na to, co dzieje się wokół nas…i dmuchać na zimne. Nawet jeżeli wydaje się, że coś jest dobre…wcale nie musi takie być…. Oczywiście z pozoru trudno odróżnić jednych i drugich. Dlatego, że życie człowieka i jego czyny weryfikują zasłyszane opinie. Dlatego dzisiejsza Ewangelia jest tak niezwykle istotna i ważna. Z jednej strony przestrzega nas przed fałszywymi prorokami, a z drugiej – wskazuje na wagę konkretnych czynów.
„Każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce”. Jezus potwierdza, że  nasze czyny i zachowania można i należy oceniać po owocach. Wszystkich poznamy po owocach…Wielu ludzi nas otacza…Dobrych i złych…Wierzących i niewierzących…

Będących bardzo blisko Boga i omijających kościół szerokim łukiem. Ale tak naprawdę każdy człowiek pokazuje to, jaki jest po owocach…czyli po czynach…po świadectwie, jakie daje swoim życiem…Każdy z nas jest jak drzewo – człowiek, który ze swej natury jest dobry nie może czynić tylko i wyłącznie źle, ale też człowiek  opanowany przez zło i żyjący w grzechu nie może powiedzieć, że czyni tylko i wyłącznie  samo dobro.

„Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień”.
Jezus przestrzega co dzieje się ze złym drzewem, które nie wydaje dobrego owocu.
Jakże wielu ludzi chce dziś zmieniać Ewangelię, , a nie siebie – bo to jest dla nich niewygodne.
A to Boskie prawo mam przemieniać nasze serca i sumienia.. Współcześnie w zasadzie najlepiej mówić tylko to, co nie urazi innych, na przykład że Jezus umarł z miłości do nas, ale o tym, że umarł za nasze grzechy, już lepiej nie. Tylko jeśli zapomnimy o naszych grzechach, wtedy nie będziemy czuli potrzeby nawracania się. I co wtedy? Jakie wydamy owoce?
I na koniec prosta wskazówka, jakiej udziela nam Pan Jezus:  A więc: poznacie ich po ich owocach” Poznanie po owocach pozwala odróżnić fałszywych od prawdziwych proroków… Fałszywy prorok ma na celu jedno: mącenie…wywoływanie wątpliwości…i rozbijanie Kościoła.
Cele te oczywiście nigdy nie zostaną zrealizowane, bo Chrystus dał obietnicę, że Kościoła nie przemogą „bramy piekielne”…ale to nie znaczy, że Kościół na tym nie ucierpi… że podkopywanie fundamentów i autorytetów nie niszczy go od środka… wzbudzanie wątpliwości…wzajemne oskarżanie i napuszczanie na siebie … tworzenie podziałów… to wszystko zawsze będzie się odbijać na każdej Wspólnocie…Prośmy na zakończenie rozważania o ducha jedności w naszych wspólnotach, o to abyśmy potrafili odróżniać dobrych od fałszywych proroków oraz o to, abyśmy dawali świadectwo naszej wiary pokazując po owocach, kim naprawdę jesteśmy:

Panie Jezu, chcę trwać w Tobie. Przymnóż mi łask, abym stawał się życiodajnym drzewem i zawsze  wydawał dobre owoce swoich uczynków. Amen.