Droga Krzyżowa – 15 marca 2020.

Wprowadzenie

Panie Jezu ty dałeś nam wszystkim przykład jak realizować wolę swego Ojca. Naucz nas, którzy idziemy śladami twej męki wytrwać jak Ty do końca. Prowadź nas drogą naszej wierności.

STACJA I – Piłat wydaje wyrok na Jezusa

Piłat musiał podjąć decyzję. Od jednego jego zdania zależał los Jezusa. Mógł Mu dać wolność lub mógł Go pozbawić życia. Życie i młodość to czas wchodzenia w świat odpowiedzialnych decyzji. To czas dojrzewania, w którym możemy być naprawdę woni, lub pozbawić sami siebie godności i pełni życia. Naucz nas Panie podejmować właściwe wybory w naszym życiu, szczególnie wtedy, kiedy decyzja podjęcia takiej a nie innej drogi działania nie jest łatwa.

STACJA II – Pan Jezus przyjmuje krzyż.

Krzyż to trudne dobro. Na drodze życia ciągle jesteśmy w zasięgu dobra łatwego, które nas ciągnie ku sobie i chce nas zniewolić. Dobro łatwe – często jest pokusą. Dobro trudne – budzi lęk i nie mamy ochoty sięgać po nie. Ono wydaje się za drogie. Ono kosztuje. Trzeba wiele odwagi, by oprzeć się pokusie łatwego dobra, które zniewala i sięgnąć po dobro trudne, które budzi lęk.

Panie Jezu, naucz ludzi prawdziwej odwagi i mądrości, które pomogą nam w sięganiu po dobro trudne. Ono bowiem nie zniewala, lecz zawsze ubogaca każdego człowieka.

STACJA III – Pan Jezus upada pod ciężarem krzyża

Ciężar krzyża jest ponad Twoje siły, Panie. Zdecydowałeś się na kroczenie drogą ofiary i przekonujesz nas, że tylko na niej możemy autentycznie wzrastać. Dla nas ofiara – to strata. Patrząc na Ciebie, gotowi jesteśmy powiedzieć, że Twoja droga nie ma sensu. Tylko tracisz siły, tracisz swoje życie. Boimy się takiej drogi. Ale według Ciebie, Panie, ofiara to nie strata, lecz wielki zysk. Płaci się cenę wielką, ale zysk jest bez porównania większy. Ofiara, to najlepsza inwestycja, której owoce można podziwiać na ziemi i radować się nimi w niebie. Panie, Mistrzu nasz i Zbawicielu, daj nam ludziom, ducha zrozumienia wartości ofiary.

Zmiłuj się nad nami Panie…

Okaż nam Panie miłosierdzie swoje…

 

STACJA IV – Jezus spotyka Matkę

Panie, Ty miałeś Matkę – najwspanialszą z kobiet, jakie żyły na ziemi. Rozumieliście się bez słów. Ale i w Waszym spotkaniu były bolesne nieporozumienia. Gdy miałeś dwanaście lat, zostałeś w świątyni, a Ona szukała Ciebie z bólem serca. Prawdziwa miłość rodziców do dzieci i dzieci do rodziców kształtuje się przez długie lata. W okresie młodzieńczym nieuniknione są napięcia. Chodzi tylko o to, by one nie zniszczyły. By były twórcze, by doskonaliły ich wzajemnego szacunku i miłości zarówno u rodziców, jak i u ich dzieci.

Panie, przez ręce Twojej Matki, prosimy Cię o błogosławieństwo dla naszych rodziców. Spraw, byśmy umieli ich coraz bardziej szanować i kochać.

Zdrowaś Maryjo…

 

STACJA V – Szymon z Cyreny pomaga Chrystusowi

Ulicą przechodziło wielu pobożnych Żydów i niejeden rozpoznawał w Tobie słynnego proroka i dobroczyńcę.  Nikt jednak nie podszedł, nie zaproponował pomocy w dźwiganiu krzyża. Uczynił to pod presją żołnierzy Szymon. Obok nas jest wielu ludzi nadmiernie obciążonych. Z trudem zmagają się ze swymi obowiązkami dzień po dniu. Wielu ich nie dostrzega. Niektórzy dostrzegają, ale nie widzą interesu, by im pomóc. Szkoda sił i czasu. Szymon zrobił najlepszy interes w życiu, biorąc na kilkanaście minut belkę Twego krzyża na swoje ramiona. Naucz nas, Panie, pomagać potrzebującym pomocy, zwłaszcza teraz, kiedy szaleje pandemia; bo ubogacając ich, ubogacamy siebie. Naucz nas zwłaszcza pomagać naszym krewnym, sąsiadom, kolegom i koleżankom dotkniętym chorobą.

STACJA VI – Święta Weronika ociera twarz Jezusa
.

Weronika widziała ulice pełne ludzi, widziała żołnierzy, trzech skazańców, ale w tym obrazie dostrzegła to, co najcenniejsze – Twoją twarz. Tylu ludzi od kilku godzin robiło wszystko, by ją zniekształcić – bili pięściami, pluli, policzkowali, ranili cierniem. Zdawało się im, że niszcząc Twoją twarz, zgaszą światło, bo chcą żyć i działać w ciemności. Weronika wiedziała jednak, że prawdziwego światła bijącego z Twojej twarzy nie da się zgasić. Ona chciała żyć w jego blasku, dlatego otarła Twoją twarz, przywracając jej majestat człowieczeństwa. Panie, obyśmy nie należeli do ludzi miłujących ciemność uczynków i zniekształcających oblicze człowieka. Chcemy stać po stronie świętej Weroniki i żyć w blasku Twojej światłości.

STACJA VII – Drugi upadek Chrystusa.

Drugi raz upadłeś i usiłowałeś sam powstać z ziemi. Panie, Ty wcale nie jesteś słaby, Ty jesteś wszechmocny. Dobrowolnie ukryłeś swoją moc i zgodziłeś się na klęskę. To tak, jakby genialny bokser wyszedł na ring i zgodził się na nokaut. Ty wiesz, Panie, że na ziemi wszyscy gardzą słabym. Ty zaś zgadzasz się na klęskę, by przekonać przeciwnika, że licytacja siły na zasadzie klęski i zwycięstwa nie ma sensu; lepiej jest zrezygnować z rywalizacji i podać sobie dłonie w twórczej współpracy.

Dziś niewielu rozumie Twoją postawę. Nam, ludziom, bardzo imponuje zwycięstwo. Dziś prosimy Cię, Panie, naucz nas wygrywać, ale naucz nas godzić się z przegranymi i mądrze przyjmować porażki i klęski.

STACJA VIII – Jezus upomina matki

Upomnienie trudno przyjąć i trudno je przekazać. Buntujemy się i jesteśmy źli, gdy inni nas upominają, sami też nie mamy ochoty upominać. Ty, Panie, słaby i cierpiący, upominasz napotkane jerozolimskie niewiasty. Prawdziwa miłość umie przyjąć upomnienie i umie je przekazać. To znak wielkiej troski o dobro drugiej osoby. Panie Jezu, naucz nas mądrze przyjmować upomnienia. Naucz nas dostrzegać miłość w sercu tych, którzy nas upominają, bo oni pragną naszego dobra. Naucz nas również trudnej sztuki braterskiego upomnienia kolegi i koleżanki, jeśli wchodzi na niebezpieczną drogę szukając złego towarzystwa.

STACJA IX – Jezus ponownie upada

Znamy ideał pięknego życia. Nie dostrzegamy jednak ludzi, którzy ten ideał realizują. Jest ich zbyt mało, by można ich było spotkać na co dzień. Stając przy Tobie, Panie, odkrywamy, jak trudno jest w pewnych sytuacjach trwać w realizacji ideału. Już się nie dziwimy, że niejeden z niego rezygnuje. Dziękujemy Ci, Panie, za Twój przykład. Ty nie rezygnujesz, wstajesz z upadku, złożyć wyznanie swej miłości do Ojca i miłości do ludzi. Panie, udziel nam mocy do przezwyciężania wszelkich trudności w życiu. Pomóż nam dostosować życie do ideału, a nie ideał do karłowatego życia.

STACJA X – Jezus odarty z szat

Nagość Twoja, Panie, zmusza do zastanowienia nad nagością, którą wykorzystuje świat do budzenia i karmienia pożądliwości ciała. Pożądanie – wielki dar decydujący w dużej mierze o miłości mężczyzny do kobiety i kobiety do mężczyzny, tak często jest dziś wykorzystywany wyłącznie do zabawy. Nasze życie to czas brania odpowiedzialności za ten dar. Panie odarty z szat – naucz nas wędrować przez świat Internetu, filmów, ilustrowanych magazynów, ze świadomością wielkości daru, który decyduje o godności mężczyzny i kobiety. Spraw, by każdy z nas odkrył w swoim życiu piękno i bogactwo ciała swojego i innych objawione w prawdziwej miłości.

STACJA XI – Pan Jezus przybity do krzyża

Tak często świat odsłania przed nami sceny straszne, w których człowiek zadaje cierpienie człowiekowi. Tyle nienawiści, okrucieństwa, przemocy i gwałtu rozlewa się wokół nas. Wiemy, że nasze młode serca, głęboko notują w pamięci każdą taką scenę. Spoglądając na scenę Twego krzyżowania, chcemy, Panie, prosić Cię o dar właściwego spojrzenia na okrucieństwo. Udziel nam łaski, byśmy nigdy i nikomu nie zadawali bólu, byśmy nie byli okrutni ani w słowach, ani w czynach, byśmy nie odpłacali ciosem za cios, lecz umieli modlić się w duchu przebaczenia za tych, którzy nas ranią.

STACJA XII – Pan Jezus umiera na krzyżu

Panie umierający na krzyżu – Tak często przedstawiają nam chrześcijaństwo jako religię piękną, pełną Bożego błogosławieństwa, opieki nieba i życia z rąk Opatrzności. Tymczasem ta Twoja droga wcale nie jest taka wygodna, miła, łatwa. Czyż na wołanie: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? –  nie zareagowaliby nasi ziemscy rodzice? Czyż Twój Ojciec ma Serce z kamienia? Tak trudno nam pojąć miłość, która zgadza się na cierpienie osoby kochanej. Panie, dla nas, ludzi młodych, wędrówka za Tobą, nie jest kuszącą ofertą. Inne, te, które stawia świat, są o wiele bardziej interesujące. Nie dziwimy się, że Apostołowie uciekli tuż po Twoim aresztowaniu. Panie, daj nam zrozumieć, że na drodze Twojej miłości zawsze się wygrywa, nawet wówczas, gdy z powodu przynależności do Ciebie trzeba ponieść śmierć. Daj, Panie, byśmy się nie przestraszyli trudów tej drogi.

Chwała Ojcu…..

STACJA XIII – Ciało Chrystusa zdjęte z krzyża

Panie, mogłeś jeszcze tak dużo dobrego uczynić. Byłeś w pełni sił, zrezygnowałeś z tak wielkiej ilości dobra. Burzysz, Panie, nasz doczesny sposób myślenia. Wykonałeś zadanie i odchodzisz. Twoje zadanie nie polegało na ratowaniu ludzi dla doczesności, bo tego nie da się uczynić. Świat doczesny przemija. Uzdrowieni – umarli, nakarmieni – znów byli głodni, a ci, których wskrzesiłeś – po pewnym czasie ponownie znaleźli się w grobie. Chodziło Ci jedynie, Panie, o ukazanie nam nowej drogi. Chciałeś nas przekonać, że nie należy się obawiać śmierci, bo poza jej progiem jest nowe życie. Wyzwól nas, Panie, z myślenia czysto doczesnego i wprowadź w obliczanie naszego życia w wymiarach wieczności.
Matko Bolesna – módl się za nami.

STACJA XIV – Pan Jezus złożony do grobu

Panie, Twoje Ciało w grobie czekało na Zmartwychwstanie. Kiedy opuściło grób, było już poza zasięgiem rąk ludzi złych, których nie brakuje na tym świecie. Ręce Kajfasza, Annasza, Piłata, Heroda, Judasza, żołnierzy z plutonu egzekucyjnego już nie mogły Cię dosięgnąć. Byłeś natomiast w zasięgu rąk ludzi dobrych: Maryi, Marii Magdaleny, Jana, Józefa z Arymatei i Nikodema. Umocnij, Panie, w nas, ludziach młodych, wiarę w istnienie czystego dobra i pomóż nam przejść przez świat, w którym jest wiele rąk złych, tak, byśmy mogli z radością uścisnąć Twoją Zmartwychwstałą Prawicę.

Panie, przymnóż nam wiary…

Zakończenie

Dziękujemy Ci Panie za przykład Twojej miłości i wierności do końca. Spraw, abyśmy umocnieni Twoim świadectwem realizowali nasze powołanie w duchu wierności Twojej nauce.

W celu zyskania odpustu pomódlmy się: Ojcze nasz…, Wierzę w Boga Ojca…

w intencjach papieża Franciszka: Zdrowaś Maryjo… Któryś za nas…

Homilia na III Niedzielę Wielkiego Postu – 15 marca 2020

<<Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy studni (…) Nadeszła tam kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody.  Jezus rzekł do niej: „Daj Mi pić!” Jakżeż Ty, będąc Żydem, prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się napić?>>”

Jezus zmęczony drogą potrzebuje pomocy Samarytanki. Od prośby Jezusa i odpowiedzi zaskoczonej kobiety rozpoczyna się ich spotkanie, które prowadzi do poznania Mesjasza i przyjęcia na nowo własnej, trudnej historii życia kobiety z Samarii. Spotkanie z miłością Jezusa otwiera Samarytankę na trudną prawdę o samej sobie i uwalnia ją od lęku o siebie. Samarytanie dla Izraelitów byli innymi, obcymi ludźmi. Żydzi pamiętali, że Samarytanie są potomkami tych, którzy kiedyś ich pobili. I to wystarczyło, by byli wrogo ustosunkowani do siebie. My także łatwo wykorzystujemy wszystkie okazje, aby podkreślać to, co nas różni. My jesteśmy inni, tamci są z innej wioski, miejscowości, z innej dzielnicy. Ten należy do innej wiary, tamten do innej partii, ten za inteligentny dla nas, a tamten jest za prosty.
Ten zbyt pobożny – nawiedzony, a tamten niereligijny – profan. Tak ciągle podkreślamy to, co nas różni.  I tyle jest niechęci w naszym życiu, tyle barier, które stawiamy wobec siebie i innych ludzi.
Jezus kolejny raz łamie te stereotypy – łamie podziały– dlatego wychodzi do Samarytanki. Syn Boży przychodzi i nie zatrzymuje się przed żadną barierą, która oddzieliła człowieka od Boga. Bóg sam chce wyjść nam naprzeciw, mimo tego, że to człowiek odwrócił się do Boga i podeptał w raju jego miłość. Pan Jezus na wylot przenika serce kobiety samarytańskiej.
„Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj”. „Nie mam męża”. ,,Słusznie powiedziałaś; miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego teraz masz, nie jest twoim mężem” .
W spotkaniu z Jezusem poznaję prawdę o sobie. Jezus zna doskonale moje serce. Nie patrzy na moje grzechy, nie pyta, czy jestem godny, czy niegodny, nie pyta o żadne moje tytuły, wyróżnienia czy zasługi. W świetle tego dzisiejszego Słowa warto pochylić się przez moment nad tajemnicą sakramentu małżeństwa. Czy małżonkowie pamiętają o tym, że w momencie ich ślubu przed ołtarzem sam Chrystus zobowiązał się być z nimi na zawsze, być ich światłem i mocą w każdej życiowej sytuacji? Czy małżonkom naprawdę zależy na tym, aby ta Boska obecność Chrystusa przenikała ich życie małżeńskie i rodzinne? Jeśli małżonkowie ślubują sobie wzajemnie, „iż cię nie opuszczę aż do śmierci”, to muszą pamiętać, że sakrament jest źródłem moralnej i duchowej mocy dla mężczyzny i kobiety, która przekłada się na realną, fizyczną moc – zwłaszcza wtedy, gdy przychodzą doświadczenia, cierpienia, trudne skomplikowane sytuacje, których po ludzku nie rozumiemy – których po prostu nie ogarniamy!
Trzeba wytrwale współpracować z łaską sakramentu małżeństwa. Trzeba tę łaskę stale odnawiać!
To przykazanie wzywa także do legalizacji wszelkich związków partnerskich – nie ważny jest wiek, nie ważne jest to, co inni sobie pomyślą – jeśli chcę ze spokojem sumienia przystępować do Stołu Pańskiego, to może warto pomyśleć o zawarciu małżeństwa /dziś jest tyle możliwości prawnych z punku patrzenia Kościoła/. Jezus mówi do Samarytanki: ,,Gdybyś znała dar Boży i wiedziała, Kim jest Ten, Który ci mówi: „Daj Mi się napić” – prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci wody żywej”
Dar, to nie jest coś nie zasłużonego, coś, do czego nie mamy żadnego tytułu. Dla nas wszystkich Bóg przygotował dar: ,,Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego za nas wydał” (por. J 3, 16). Samarytanka do końca nie rozumie słów Jezusa dlatego pyta bardzo racjonalnie:
„Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest głęboka. Skądże więc weźmiesz wody żywej?!”
Jezus odpowiada jej: ,,Każdy, kto będzie pił z tej wody – będzie znowu pragnął (…)
Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki” (J 4, 14).

Jaki to dar przynosi nam Jezus Chrystus? I cóż to za woda, którą On daje, skoro nie ma czerpaka, a studnia jest głęboka? Tym darem jest On sam. Tylko Bóg ma takie pokłady głębokiej miłości i taką miłością nas ukochał, i chce nas obdarować każdego dnia. Obrazem takiej miłości jest woda żywa. W nas powstanie źródło wody żywej, z naszego serca wytryśnie miłość, godna tej miłości, którą Bóg nas obdarował. Samarytanka pragnie tej wody żywej, dlatego mówi: „Daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać”. To, co przynosi Jezus Samarytance i nam wszystkim, to nowa religia w Duchu i prawdzie. „Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie”. To jest ta nowa religia, to jest istota naszego chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo to nie jest magia, to nie są jakieś rytuały, które zabezpieczają w tym życiu od nieszczęść. Chrześcijaństwo to nie lista niezrozumiałych nakazów i zadań, które musimy wypełnić. Chrześcijaństwo – to religia w Duchu i w Prawdzie. To spotkanie z żywym Bogiem, który w Jezusie Chrystusie daje nam siebie, bo jest Miłością i pragnie, abyśmy tym sercem z innymi się podzielili.  Ze współmałżonkami, z dziećmi, z najbliższą rodziną, ale i ze sąsiadami, z osobami spotkanymi może przypadkowo na drodze – z tymi, którzy tej miłości nad wyraz potrzebują. To jest prawdziwa Dobra Nowina, to jest prawdziwe chrześcijaństwo. Prawdą jest Jezus Chrystus – ,,Ja jestem prawdą”  (J 14, 6). On po to przyszedł, aby objawić Boga, który jest miłością, darem. Do przyjęcia tego daru powinniśmy być zdolni.
Samarytanka była zdolna, bo wyznała wiarę w prawdę objawioną: „Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem”. Jezus widzi, że kobieta jest w stanie Mu uwierzyć, dlatego objawia prawdę o sobie: „Jestem Nim Ja, który z tobą mówię”.
I nagle kobieta, która do tej pory unikała ze wstydu sąsiadów i znajomych, biegnie do miasteczka, aby opowiedzieć, kogo spotkała przy studni.
To jest ta Boża pedagogika! Bóg pragnie mówić z człowiekiem, aby się mu objawić, potrzebuje jego obecności i otwartości serca. On, który jest Miłością, pragnie Twoje poranione serce na nowo naprawić! On jest najlepszym kardiochirurgiem w naszym duchowym życiu!
Skorzystaj z tego daru i nie odkładaj spotkania z pełnym miłości Jezusem na ostatnią chwilę. Zwłaszcza teraz, kiedy szaleje epidemia koronawirusa– ważne żeby nie stracić czujności, ale i wiary – żeby zachować powagę, środki ostrożności i bezpieczeństwa, ale nie ulegać panice i nie posuwać się do granic obłędu, egoizmu i walki o byt.  Może właśnie to jest SIGNUM – ZNAK od Boga, aby zupełnie inaczej przeżyć ten Wielki Post – nie w zabieganiu, ale w spokoju, we własnej izdebce, w otoczeniu najbliższych; nie z nosem wbitym w ekran telewizora, laptopa czy smartfona, nie w pogoni za nowymi informacjami i wiadomościami, ale z Pismem Św., z różańcem w ręku,  słuchając refleksyjnej muzyki, zanurzając się w lekturę duchową dobrej książki, czasopisma – czyli tego, na co nie mam czasu na co dzień; uczestnicząc w transmisji Mszy Św. w radio czy telewizji – może Pan chce przemówić do nas właśnie w ten sposób, abyśmy na nowo mu zawierzyli, zaufali i napełnili się Jego miłością. Może to właśnie mają być takie wyjątkowe, prawdziwe rekolekcje dla nas?! Może Pan pragnie, abyśmy w tej zupełnie nowej sytuacji nie ulegali emocjom, ale w pokorze i w pełnym zaufaniu odnaleźli drogę do Niego?! Wołajmy do Jezusa naszą ufną modlitwą:
Panie Jezu Chryste!
Ty jesteś teraz obecny wśród nas. Ty obiecałeś: ,,Gdzie dwaj, albo trzej są zebrani w imię Moje, tam Ja jestem pośród nich”… Ty przenikasz moje serce. Każde serce stoi przed Tobą otworem. Jezu daj mi pić! Ugaś moje pragnienie poznania Ciebie
. Ty znasz nasze najtajniejsze myśli.
Ty nas przenikasz, znasz mnie lepiej niż ja sam siebie. Ty widzisz wszystkie moje słabości i grzechy, Ty znasz wszystkie moje lęki i niepokoje. Ty widzisz, jak boję się widma zakażenia i epidemii. Ty znasz wszystkie moje zranienia i cierpienia, wszystkie ciężary, które dźwigam.
Panie, oddaję teraz Tobie to wszystko. Ty się zajmij tym wszystkim!
Panie naucz mnie zaufać Twojej miłości. Przyjdź, Panie Jezu i zaradź memu niedowiarstwu.
Panie wypełnij swoją obietnicę. Proszę Cię o dar żywej wody. Niech na nowo wytryśnie we mnie źródło wody żywej: mocnej wiary, niezłomnej nadziei i gorącej miłości. Amen.

III Niedziela Wielkiego Postu – 15 marca 2020

  1. Msze Św. w tygodniu są odprawiane o godz. 17.00, w sobotę o godz. 8.00.
  2. Modlitwę różańcową prowadzi Róża Św. Józefa, a za tydzień Róża NMP Królowej Polski.
  3. We wtorek Koronkę do 7 Boleści MB prowadzi Róża II, w środę zapraszamy na Nowennę do MB Nieustającej Pomocy.
  4. W Wielkim Poście zapraszamy na Nabożeństwa Pasyjne:
    – w każdy piątek Droga Krzyżowa o 17.00, a bezpośrednio po niej Msza Św.;
    – w każdą niedzielę do południa Msze Św. o godz. 8.00 i 11.00; po południu Blok Pasyjny:
    – godz. 14.30 – Droga Krzyżowa
    /prowadzona przez Akcję Katolicką/;
    – godz. 15.00 – Gorzkie Żale z kazaniem pasyjnym /składka na kwiaty do Bożego Grobu/;
    – bezpośrednio po Gorzkich Żalach – Msza Św. /bez kazania/.
  5. W czwartek, 19 marca br. obchodzimy Uroczystość św. Józefa – Oblubieńca NMP. To dzień imienin ks. Abpa Seniora Józefa Michalika oraz Papieża Seniora Benedykta XVI. Wszystkich solenizantów polecamy w modlitwie.
  6. Dziękujemy za posprzątanie kościoła: Zofia Kiełbasa, Stanisława Pocałuj, Józefa Kurzydło, Zbigniew Toczek.
    O posprzątanie i wystrój kościoła w tym tygodniu prosimy: Zofia Kociuba, Józef Gierula, Antoni Wandas, Grzegorz Cupak, Marta Krasnopolska, Adam Toczek, Józefa Serwatka.
  7. Dziękuje panom: Łukaszowi Kijowi i Dariuszowi Sawczakowi za pomalowanie jadalni na plebanii.
  8. Ofiary na potrzeby kościoła złożyli:
    – Agnieszka CITAK – 200zł;
    –Marcin, Anna KOCIUBA – 300 zł. Serdeczne Bóg zapłać!
  9. Zmarli nasi parafianie: +Czesława Szczepańska i +Marian Zawadzki.
    Uroczystości pogrzebowe będą kolejno w poniedziałek i wtorek:
    – godz. 13.00 – różaniec /w kościele/,
    – godz.13.30 – Msza Św. i procesja na cmentarz. Według instrukcji proszę zachować bezpieczeństwo /z udziałem do 50 osób – czyli tylko najbliższa rodzina/.
  10. Zapowiedzi:
    Marcin LIBOWICZ – syn Ryszarda i Barbary z d. Libowicz, ur. w Brzozowie, zam. w Warze i Elżbieta Maria BARAN – córka Leszka i Marzeny z d. Karnas, ur. w Brzozowie, zam. w Nozdrzcu – Zapowiedź II. Ktokolwiek wiedziałby o przeszkodach związanych z zawarciem związku małżeńskiego proszony jest o zgłoszenie do kancelarii parafialnej.

Komunikat Kurii Metropolitalnej

W związku z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 13 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego, które ogranicza sprawowanie kultu religijnego w miejscach publicznych, w tym w budynkach i innych obiektach kultu religijnego, mając na uwadze, że ww. ograniczenia nie stosuje się w przypadku, gdy liczba uczestników zgromadzenia wynosi nie więcej niż 50 osób, wliczając w to organizatora i osoby działające w jego imieniu, a także w nawiązaniu do pkt. 7. Zarządzenia Metropolity Przemyskiego z dnia 13 marca 2020 r., w poczuciu odpowiedzialności za siebie nawzajem oraz w trosce o zdrowie i życie, proszę o przekazanie – wszelkimi dostępnymi środkami medialnymi i komunikacyjnymi – wiernym przebywającym na terenie Archidiecezji Przemyskiej zachęty do skorzystania z udzielonej dyspensy od obowiązku uczestnictwa w kościele we Mszy Świętej. Dyspensa zostaje rozszerzona na wszystkie osoby, które nie będą mogły uczestniczyć w Eucharystii ze względu na ograniczenia państwowe. Wiernych korzystających z dyspensy prosimy o korzystanie z transmisji radiowych i telewizyjnych, w szczególności przeprowadzanych przez Radio FARA.

Jednocześnie prosimy wiernych, którzy po przyjściu do kościoła stwierdzą większą niż wymaganą Rozporządzeniem ilość uczestników liturgii, aby skorzystali z Mszy odprawianych w innych godzinach. W przypadku przebywających w parafii kilku kapłanów, można celebrować Eucharystię dla wymaganej grupy wiernych w innych pomieszczeniach np. salach katechetycznych, z zachowaniem przepisów liturgicznych oraz wymaganych środków ostrożności i higieny.

W mocy pozostaje zachęta, by zwiększyć ilość Mszy Świętych sprawowanych w dni świąteczne, po to, by wierni mogli skorzystać z Eucharystii. Kapłanów proszę jednak, by dostosowali się w tym względzie do dozwolonej przepisami liturgicznymi ilości celebrowanych Mszy świętych w niedzielę i święta. Udział wiernych w nabożeństwach Gorzkich Żali i drogi krzyżowej podlega tym samym przepisom i ograniczeniom.

Dobremu i miłosiernemu Bogu, do którego modlimy się w tym trudnym czasie w naszych domach oraz w osobistej modlitwie w kościołach i kaplicach, polecajmy siebie, nasze rodziny, służby medyczne oraz wszystkich mieszkańców naszej Ojczyzny.

Przemyśl, 14 marca 2020 r

/-/ ks. Bartosz Rajnowski
Kanclerz Kurii Metropolitalnej w Przemyślu

Komunikat

Moi kochani!

Bardzo was proszę, abyście się dostosowali do ogólnopolskich zasad uczestnictwa w zgromadzeniach masowych, a takim jest zgromadzenie religijne. Ograniczamy nasze uczestnictwo, duchowo łączymy się w modlitwie i uczestniczymy w telewizyjnych i radiowych transmisjach Mszy św.