Homilia na Zmartwychwstanie Pańskie 2024 r.

«Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono».
Kiedy Maria Magdalena, zaraz po szabacie poszła, by namaścić ciało Jezusa, zastała grób pusty.  Jest pierwszą zwiastunką faktu, którego jeszcze sama nie rozumie. Uczniowie, słysząc zaskakującą wiadomość, że Pana nie ma w grobie, do końca  jej nie uwierzyli! Wprawdzie Piotr i Jan biegli na wyścigi, aby się o tym przekonać naocznie. I dopiero, kiedy zobaczyli porzucone płótna, zwiniętą chustę to one przemówiły do nich rzeczywistością pustego grobu i dowodem na Jego Zmartwychwstanie. Wtedy doznali olśnienia i zrozumieli! „Dotąd bowiem nie rozumieli Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych”.
Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego
jest dniem pełnym radości i chwały, a zarazem czasem głoszenia wielkiej prawdy naszej wiary.
Razem z innymi znakami – pustym grobem, wielokrotnym ukazaniem się Jezusa w chwalebnym ciele – prowadzi do wiary w Bożą moc, jaką Jezus objawił w swoim zmartwychwstaniu.
Maria Winowska – autorka wielu książek katolickich  napisała: „Krzyż Wielkiego Piątku jest pytaniem,  na które Wielkanoc daje odpowiedź!”
Wielkanoc jest przypomnieniem tej Siły, która potrafi odwalić każdy kamień grobowy i rozświetlić każdą ciemność! Chrystus jest światłem, radością
i zmartwychwstaniem. Bo wiara w Tajemnicę Zmartwychwstania wypływa z otwartego i miłującego serca człowieka. Kto ma serce zamknięte i ściśnięte, ten nie doświadczy radości Poranka Wielkanocnego, nie ujrzy Światła, będzie nadal trwał w ciemności w chłodzie świata.
Dlatego Wiktor Gomulicki w jednym ze swoich wierszy, tak się modli:
Na świecie tak strasznie,
na świecie tak czarno,
W męczarniach ludzkość się wije,
Bezpłodnie zamiera Słowo i ziarno,
A w mózgach lęgną się żmije…
Ty ziarnom daj plenność,
Ty skrzydła daj słowom.
Najlepszy ojcze i Panie!
Niech jutrznia zabłyśnie
i niechaj znowu powtórzy
Twe Zmartwychwstanie!”
MISTERIUM PASCHALNE to DNA  życia duchowego każdego człowieka.
Jest naszą chrześcijańską konstytucją, jest dokumentem naszej tożsamości duchowej. Poznając Misterium Paschalne, poznajemy równocześnie dynamikę i głębię  naszego życia chrześcijańskiego. Dlatego Św. Paweł pisze: „Gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, daremna byłaby nasza wiara i przepowiadanie!” Chociaż Misterium Paschalne przypada tylko raz w roku, to jednak doświadczenie paschalne w postaci celebracji Eucharystii towarzyszy nam każdego dnia. Musimy się nauczyć  przeżywania całego Misterium – czyli Męki Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. I temu właśnie służyła Liturgia Triduum Paschalnego – Wielkiego Czwartku, Piątku i Soboty, które podprowadziły nas do radosnego Poranka Zmartwychwstania Pańskiego. Niektórzy usłyszeli właściwy przekaz o Zmartwychwstaniu, taki jak przekaz niewiast i Apostołów, ale jednak nie uwierzyli. Dlaczego? Otóż, żeby uwierzyć, nie wystarczy tylko usłyszeć Słowo Boże uszami; trzeba jeszcze stanąć w Prawdzie o Bogu – Człowieku i o sobie samym, trzeba dać świadomą odpowiedź, trzeba mieć otwarte serce, nie stawiać Bogu oporu, trzeba mieć w sercu wielką nadzieję, bo jest to oczywiste, że jeśli uwierzymy w prawdę o Zmartwychwstaniu i Zbawieniu człowieka, to trzeba będzie w swoim życiu coś diametralnie zmienić, coś ożywić, coś rozpocząć na nowo.
Wierzymy, że powstaliśmy z Miłości i w Miłość się obrócimy!
Wiara człowieka zawsze jest narażona na zwątpienie, miesza się z nim i tworzy w życiu duchowym jedną całość. Rosyjski pisarz i myśliciel, Fiodor DOSTOJEWSKI, w liście do Natalii Fonwisin z marca 1854 r. tak pisał: „Jestem dzieckiem mojego wieku, dzieckiem niewiary i zwątpienia, aż do chwili obecnej a nawet wiem to aż do grobu. Ileż męki kosztowało mnie i kosztuje to pragnienie wiary tym mocniejsze w mojej duszy, im więcej rodzi się w niej argumentów przeciwnych. A jednak Bóg zsyła mi chwile, kiedy czuję się doskonale spokojny. W takich momentach stworzyłem sobie swoje CREDO,  gdzie wszystko jest dla mnie jasne i święte. A tym Credo jest to, że nie ma nić piękniejszego niż Chrystus. Nie ma nic głębszego, nic bardziej miłego, nic rozsądniejszego, bardziej odważnego i bardziej doskonałego niż Chrystus!”
W jednym ze swoich kazań wygłoszonych 24 grudnia 1980 roku , Bł. Kard. Stefan Wyszyński tak wspominał: „We wrześniu 1939 roku, gdzieś w pobliżu Dęblina, spowiadałem w okopie żołnierza. Podczas, gdy ten płakał, mówiąc: <<Co z nami zrobili?>>; w pewnej odległości od nas rolnik siał. Potem, gdy skończyłem swoją powinność kapłańską, podszedłem do niego i pytam: – Panie, samoloty pikują, wszyscy uciekają, a pan sieje?” – Proszę księdza, gdybym zostawił to ziarno w spichlerzu, spaliłoby się od bomby, a gdy wrzucę je w ziemię, zawsze ktoś będzie jadł z niego chleb”.
I to jest ta właśnie wizja chrześcijańskiej Nadziei, która przyświeca nam w ten radosny poranek wielkanocny. Bo taki jest sens naszej wiary w potęgę i siłę Jezusowego Zmartwychwstania –mówią o tym słowa piosenki: „choć na świecie wojny, nienawiść rodzi nienawiść, zło potęguje zło, przemoc sieje przemoc – Zaufaj mi.  Uwierz, Jam zwyciężył Świat! Uwierz że życie wieczne trwa! Jeśli chcesz przejść na drugi brzeg, za mną choć , i nie lękaj się, pomogę ci! Podaj mi swą dłoń!” Ja Zmartwychwstałem i Ja Żyję!
Abp Fulton J. Sheen
powiedział: „To, w co wierzymy, jest bardzo ważne, bo nasze przekonania wpływają na to, co robimy. Jeśli nasze przekonania są dobre, to będziemy postępować właściwie!”
I to niech będą nasze życzenia w ten Wielkanocny Poranek, abyśmy mając mocną wiarę potrafili ją potwierdzać naszymi czynami i postępowaniem, i poświęcić swój czas i uwagę najbliższym, aby przeżyć radość wielkanocną, spędzając ten czas wśród swoich rodzinach, w pełnej wzajemnego szacunku, pokoju i radości, rodzinnej atmosferze.

Panie Jezu, dziękuję Ci za Twoje przejście paschalne: przez cierpienie i śmierć na krzyżu aż do chwalebnego zmartwychwstania i ostatecznego wejścia do chwały Ojca. W ten sposób otworzyłeś i dla mnie drogę do nieba. Panie umocnij moją wiarę, abym przyjął prawdę o Twoim Chwalebnym Zmartwychwstaniu i miał nadzieję w sercu na moje zbawienie i zmartwychwstanie. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.