Homilia na II Niedzielę Wielkanocną – Święto Miłosierdzia

„Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ,
i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”.

Myślę, że św. Tomasz może być doskonałym patronem dla wielu z nas. Trudno mu było uwierzyć w jakieś bajanie o zmartwychwstaniu. Był człowiekiem bardzo trzeźwo myślącym i wiedział, że jest to niemożliwe. Nikt nie był go w stanie przekonać. Przecież na płaszczyźnie racjonalnej nie da się tutaj nic udowodnić. A mimo wszystko w końcu uwierzył. Przekonał go jednak nie jakiś teoretyczny wywód, a osobiste spotkanie z Jezusem. Dlatego upokorzony woła: „Pan mój i Bóg mój!”.
Jezus go jednak dalej prostuje i ukazuje, co jest najważniejsze w poznaniu prawdy o zbawieniu:
„Uwierzyłeś Tomaszu, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.
Jak mamy zatem w swoim życiu rozpoznawać Jezusa i Jego znaki żywej obecności?! Odpowiedzią na to pytanie jest dzisiejszy dzień i to święto – Święto Bożego Miłosierdzia – ustanowione na prośbę samego Jezusa, który przemówił w widzeniu do św. Faustyny Kowalskiej – wielkiego Apostoła Bożego Miłosierdzia: „Ludzkość nie zazna pokoju, jeśli z ufnością nie zbliży się do Bożego Miłosierdzia. Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim, nie możesz się od tego usunąć ani wymówić, ani uniewinnić…Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy – czyn, drugi – słowo, trzeci – modlitwa; w tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia”. Dziś te zadania szczególnie wypełnia Caritas Polska, działająca 46 lat na terenie naszego kraju, wspierając nieustannie potrzebujących w kraju i za granicą. Prośmy, abyśmy byli otwarci na potrzeby innych.
Każdy z nas jest zaproszony do osobistego spotkania z Jezusem. Świadectwo innych jest bardzo ważne, bo ono podprowadza nas do celu naszej wiary. Dzięki świadectwu innych jesteśmy zaproszeni do tego, aby samemu wybrać właściwą drogę rozeznania duchowego i doświadczyć osobistego spotkania z Jezusem. Bo świadczyć można jedynie o tym, co się samemu przeżyło, i o tym, kogo się osobiście spotkało.

Panie Jezu, pomóż nam spotykać Ciebie każdego dnia, aby nasza wiara mogła pozostać żywa.
Spraw także, abyśmy wydając owoce tego spotkania, stawali się wobec innych Twoimi świadkami.