Wtorek – 20 października 2015, wspomnienie św. Jana Kantego

Ewangelia wg św. Łukasza 12,35-38.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi, oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie”.

Syn Boży polecił swoim uczniom, aby byli tymi, którzy czuwają.
Przepasane biodra i zapalone lampy oznaczają gotowość wyjścia w drogę w każdej chwili.
Czuwając, nie przeoczymy powtórnego przyjścia Chrystusa, które na pewno nastąpi, choć nie wiemy kiedy.
Co oznacza w praktyce czuwanie?
Czuwającym jest chrześcijanin, który żyje na co dzień swoją wiarą.
Przystępuje regularnie do sakramentów, zwłaszcza do spowiedzi i Komunii świętej, zna słowo Boże oraz nie zaniedbuje przykazania miłości bliźniego.
Jeśli to będziemy spełniali, to możemy mieć nadzieję, że nie przeoczymy powtórnego przyjścia Pana.

Poniedziałek – 19 października 2015, dzień powszedni

Ewangelia wg św. Łukasza 12,13-21.
Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa:
«Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem». Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mnie ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?» Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia».
I opowiedział im przypowieść:
«Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj”. Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?” Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem».

Jezus nie chce być utożsamiany z rozjemcą w sprawach materialnych.
Dlatego odmawia pomocy w sprawach spadkowych.
Bywa, że ludzie oczekują, że Bóg będzie błogosławił przedsięwzięciom finansowym, które podejmują.
Modlą się o wygraną w totolotka lub o to, aby Bóg pomógł im dobrze ulokować pieniądze.
Opatrzność może czasem sprzyjać działaniom finansowym, ale tylko wówczas, gdy pieniądze nie są celem samym w sobie, ale mają służyć dobru duchowemu.
Budowa przytułku dla ubogich, nowy kościół lub szpital…
Wielu, którzy takich dzieł się podejmowali, przekonało się, że w tych kwestiach opatrzność Boża działa i potrafi zaskoczyć swoją skutecznością.

29 Niedziela zwykła – 18 października 2015

Użycz nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twej stronie – proszą synowie Zebedeusza. Nie wiecie, o co prosicie – ostrzega Jezus. Marzyć o miejscu obok Niego „kiedyś” – to zdecydować się z Nim przemierzać całe ziemskie „dziś”. A to „dziś” wcale nie będzie łatwe. Jest to bowiem „dziś” krzyża.
Królestwa Bożego nie otrzymuje się nigdy bez krzyża z tej prostej przyczyny, że nie otrzymuje się go nigdy bez łączności z Chrystusem. A ten jest i pozostanie na zawsze Jezusem Ukrzyżowanym. On powie tym, którzy chcą być Jego uczniami: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze swój krzyż i niech Mnie naśladuje. To jedyna droga do wielkości. Droga krzyża.
Prosili o miejsce w chwale. Wyprosili sobie krzyż. Jakub zginie ścięty mieczem Heroda Agrypy I już w 44 roku po narodzeniu Chrystusa, jako pierwszy męczennik z grona Apostołów. Jego brat Jan, przeżyje długie, choć niełatwe życie.
Przyszłej naszej wielkości nie wyżebrzemy. Nie wyprosimy jej posługując się protekcją, jak to próbują Jakub i Jan. Schodami, które do niej prowadzą i na które Chrystus każe nam wstąpić, jest służba. Życie dla innych.
A tak w ogóle to nie celujmy za wysoko. Nawet w marzeniach. Najgorzej, kiedy kura śni, że jest orłem, a ślimak zakłada się, że prześcignie zająca. A jeśli już wielkie pragnienia, to idźmy z nimi najpierw, jak Jakub i Jan, do Jezusa. Niech On zobaczy, co się z tego da zrobić. Może nie od razu stołki po prawej i lewej stronie tronu. Może po prostu, zwykłe, piękne, wartościowe, bliskie Bogu i pożyteczne dla drugich życie?

Sobota – 17 października 2015, wspomnienie św. Ignacego Antiocheńskiego

Ewangelia wg św. Łukasza 12,8-12.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych. Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. Kiedy was ciągać będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć”.

Każdy z nas zapewne znalazł się już w takiej sytuacji, gdy był przymuszony do opowiedzenia się za Jezusem.
Nie muszą to być zawsze dramatyczne wybory związane ze śmiercią męczeńską.
Czasami nie chodzi nawet o słowa, ale o postawę.
Odwagę do zrobienia znaku krzyża w miejscu publicznym, do obrony rzeczy świętych, opowiedzenia się za wartościami chrześcijańskimi.
Chrystus zapewnia swoich uczniów, że w sytuacjach, gdy będą bronić wiary, Duch Święty będzie przychodził im z pomocą.
Otrzymają wówczas dar słowa i potrzebną odwagę.
Zaufajmy Panu.

Piątek – 16 października 2015, wspomnienie św. Jadwigi Śląskiej, zakonnicy

Ewangelia wg św. Łukasza 12,1-7.
Kiedy wielotysięczne tłumy zebrały się koło Jezusa, tak że jedni cisnęli się na drugich, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów: «Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach. Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie. Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli».

W Królestwie Bożym niczego nie da się ukryć.
Dlatego nawet te grzechy, które popełniamy w ukryciu, będą ujawnione.
Jezus przestrzega nas przed faryzejska obłudą.
Pragnie, aby Jego uczniowie byli ludźmi szczerymi, żyjącymi w prawdzie.
Wiemy doskonale, jak wiele zła można wyrządzić zakłamaniem i obłudą.
Ile małżeństw rozpadło się w wyniku zdrady.
Jak wielką krzywdę wyrządza się, molestując nieletnich.
Ile zła przynoszą grzechy języka: obmowy, fałszywe oskarżenia, poświadczanie nieprawdy.
Potraktujmy poważnie słowa, które słyszymy w dzisiejszej Ewangelii i nie unikajmy ich podczas naszego rachunku sumienia.

Czwartek – 15 października 2015, wspomnienie św. Teresy od Jezusa

Ewangelia wg św. Łukasza 11,47-54.
Jezus powiedział do faryzeuszów i do uczonych w Prawie:
«Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali. A tak jesteście świadkami i przytakujecie uczynkom waszych ojców, gdyż oni ich pomordowali, a wy im wznosicie grobowce. Dlatego też powiedziała Mądrość Boża: Poślę do nich proroków i apostołów, a z nich niektórych zabiją i prześladować będą. Tak na tym plemieniu będzie pomszczona krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata, od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a przybytkiem. Tak, mówię wam, na tym plemieniu będzie pomszczona.
Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; samiście nie weszli, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli». Gdy wyszedł stamtąd, uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby go podchwycić na jakimś słowie.

Zajmując jakiekolwiek stanowisko, zwłaszcza takie, które związane jest z odpowiedzialnością za inne osoby, powinniśmy być świadomi, że ciąży na nas obowiązek dawania przykładu.
Jezus piętnował postawy faryzeuszów za to, że czerpiąc ze swoich stanowisk przywileje, nie służyli ludziom.
Byli od nich wymagający, sami natomiast nie stawiali przed sobą wymagań.
Zwłaszcza od chrześcijan oczekuje się dzisiaj przejrzystości, uczciwości w życiu publicznym i prywatnym.
Polityk, wychowawca czy duchowny, jeśli nie żyją uczciwie, są zgorszeniem i z pewnością będą musieli zdać przed Bogiem relację ze swego zarządu.

Środa – 14 października 2015, dzień powszedni

Ewangelia wg św. Łukasza 11,42-46.
Jezus powiedział do faryzeuszów i uczonych w Prawie:
„Biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty i ruty, i z wszelkiego rodzaju jarzyny, a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. Tymczasem to należało czynić, i tamtego nie opuszczać.
Biada wam, faryzeuszom, bo lubicie pierwsze miejsce w synagogach i pozdrowienia na rynku.
Biada wam, bo jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą”.
Wtedy odezwał się do Niego jeden z uczonych w Prawie: „Nauczycielu, tymi słowami nam też ubliżasz”.
On odparł: „I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo wkładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie”.

Grzechem faryzeuszy była ich hipokryzja i egocentryzm.
Umiłowanie pierwszych miejsc i oczekiwanie, by inni im się kłaniali, było tego wyrazem.
Czy my dziś, po dwóch tysiącach lat, jesteśmy od tego wolni?
Gdy przypatrzymy się naszemu społeczeństwu, relacjom rodzinnym i zawodowym, to musimy z przykrością odnotować, że tak nie jest.
Wciąż ulegamy pokusie stawiania swojego ego w centrum.
Dzisiejszy konsumpcyjny styl życia sprzyja takim postawom.
Wszechobecne reklamy, nastawione na rozbudzanie coraz to nowych potrzeb.
Wmawianie ludziom, że to, co chcemy i co nam się podoba, jest najważniejsze.
Traktowanie innych instrumentalnie.
To grzechy naszych społeczeństw.
Ale czy musimy im ulegać?

Wtorek – 13 października 2015, wspomnienie bł. Honorata Koźmińskiego

Ewangelia wg św. Łukasza 11,37-41.
Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to rzekł Pan do niego: «Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste».

Jezus piętnował postawę faryzeuszów, którzy koncentrowali się w pierwszej kolejności na tym, co zewnętrzne, a zapominali o sprawach dotyczących ducha.
Dzisiejsze społeczeństwo, naznaczone tak mocnym piętnem konsumpcjonizmu, poprzez swoją często bardzo nachalną reklamę próbuje rozbudzić w nas pragnienie posiadania i używania dóbr tego świata.
Trzeba ogromnej uwagi i wyczucia, aby nie dać się na to nabrać.
Człowiek potrzebuje zdrowo pojętej harmonii pomiędzy ciałem a duszą.
Bądźmy na to uważni i szukajmy zawsze prawdziwej, czyli osobowej relacji z Jezusem.

Poniedziałek – 12 października 2015, dzień powszedni

Ewangelia wg św. Łukasza 11,29-32.
Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić:
„To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz”.

Nie oczekujmy, że zawsze będzie się działo coś niezwykłego.
Bywa, że Bóg daje nam szczególne łaski i pozwala w nadzwyczajny sposób doświadczyć swojej obecności.
Ale po tym przychodzi czas zwykłego wędrowania, czasem pośród urodzajnych pól, a czasem przez pustynię.
Wiara wymaga od nas cierpliwości i wytrwałości.
Nie zniechęcajmy się, gdy będzie się nam wydawać, że ze strony Boga trwa cisza.
On nigdy nie milczy.
Bardziej to my jesteśmy niewrażliwi na Jego głos.
Wykrzykujemy, kręcimy się wokół własnej osi i biegamy w kółko, mając przy tym swoje własne oczekiwania.
Wyciszmy się i wsłuchajmy, co On ma nam do powiedzenia.

28 Niedziela zwykła – 11 października 2015

Przyszedł, upadł przed Jezusem na kolana i zapytał: – Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? To bardzo ważne pytanie. Co czynić, jak żyć, aby się zbawić? Znasz przykazania? Oczywiście, znał je wszystkie. Co więcej, on je wszystkie zachowywał. Nie zabił, nie cudzołożył, nie kradł…
Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości – odpowiada. Jednego ci brakuje – mówi Jezus do tamtego sprzed wieków i do każdego z nas – idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim. Potem przyjdź i chodź za Mną. Któż przed takim żądaniem nie zadrży? Są jeszcze tacy na świecie. Byli i będą. Niestety, młody człowiek do nich nie należy. – Odszedł smutny.
Dla iluż dobrobyt staje się pułapką! Omotuje serce tysiącami nici, które wkrótce zamieniają się w powrozy i kajdany. Jakiej potrzeba siły charakteru, by rozdać to, co się przez tyle lat zbierało? Toteż stare afrykańskie przysłowie mówi: Kto upił się winem – wytrzeźwieje, ale kto upił się bogactwem – trzeźwym nigdy nie będzie. A Jezus: – Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego.
Nie posiadamy wiele. Ale coś tam mamy. Niekoniecznie musi to być pieniądz. Serce człowieka spętać potrafią różne łańcuchy. Niejednemu drobiazg potrafi przesłonić Boga, jeśli ten drobiazg niewłaściwie kocha.
Na szczęście jest Ktoś, kto nawet objuczone wielbłądy przeprowadza przez ucho igielne.
Zaufajmy Mu!
U Boga wszystko jest możliwe.