List Pasterski z okazji VII Tygodnia Wychowania

„Maryja Wychowawczynią Pokoleń”
List Pasterski z okazji VII Tygodnia Wychowania
10-16 września 2017 roku

Uczmy się od Maryi, Wychowawczyni pokoleń.
Drodzy Bracia i Siostry!

W niedzielę, 10 września br. w naszej Ojczyźnie rozpocznie się VII Tydzień Wychowania. Poprzedził go dzień szczególnego jubileuszu. W piątek, 8 września br. obchodziliśmy 300 rocznicę koronacji drogiego sercom Polaków wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Stąd też refleksja, do której chcemy zaprosić w ramach tegorocznego Tygodnia Wychowania, koncentrować się będzie wokół hasła: „Maryja wychowawczynią pokoleń”. Od wieków Maryja doznaje czci we wszystkich pokoleniach wierzących a jednocześnie jest ich nauczycielką i przewodniczką. Zastanówmy się, czego uczą się od Jasnogórskiej Matki i Królowej kolejne generacje odwiedzające nasze narodowe sanktuarium.

Do przybycia na Jasną Górę nie trzeba nikogo zachęcać. Wiele osób omawia z Matką Bożą ważne sprawy swego życia w kaplicy Jej Cudownego Wizerunku. Zaufanie jest fundamentem relacji między wychowankiem a wychowawcą. Nie ma nic bardziej sprzyjającego owocnemu wychowaniu niż dom, w którym panuje wzajemne zaufanie. Rodzice, którzy cieszą się zaufaniem dzieci są pierwszymi powiernikami ich trudnych spraw. To najlepsze zabezpieczenie przed złem. Rodzice, wychowawcy, nauczyciele czy katecheci powinni stawiać sobie pytanie, jak kształtować relacje z dziećmi i wychowankami, aby móc cieszyć się ich zaufaniem.

Maryja ma dla nas czas. Przybywając na Jasną Górę wiemy, że zawsze zastaniemy Ją oczekującą na nas i gotową nas wysłuchać. Czas przeżywany z dzieckiem to nie tylko przebywanie w tym samym miejscu, ale wzajemne bycie dla siebie – rozmowa, wspólnie podejmowany wysiłek czy radosne chwile wypoczynku. Życie staje się coraz szybsze. Nieodpowiedzialne korzystanie z mediów elektronicznych niszczy w sposób podstępny nasze relacje z bliskimi. Nawet jeśli kontaktujemy się przez telefon czy za pośrednictwem innych komunikatorów, nie zastąpi to osobistego spotkania z bliskimi osobami. Święty Jan Paweł II w czasie swej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny w 1979 r. powiedział na Jasnej Górze: „Tutaj zawsze byliśmy wolni”. Dobry wychowawca nie chce uzależniać wychowanka od siebie, ale pragnie doprowadzić dziecko do mądrego korzystania z wolności. Maryja jest nauczycielką, która dysponuje takim właśnie programem wychowawczym. Wypływa on z samego serca Ewangelii. W „polskiej Kanie” Maryja powtarza wezwanie z Kany Galilejskiej, by czynić wszystko, co poleci Jej Syn.

       Nie wszystko od nas zależy…

W czasie audiencji generalnej w dniu 3 sierpnia 2016 r. papież Franciszek, podsumowując swój pobyt w naszej Ojczyźnie z okazji Światowych Dni Młodzieży, nawiązał do wizyty na Jasnej Górze: „Przed obrazem Matki Bożej otrzymałem dar spojrzenia Matki. Obecni w jasnogórskiej kaplicy czują na sobie wzrok Matki. Jej spojrzenie przychodzi z pomocą w sytuacjach bezradności, wydobywa z tłumu i podnosi w górę, bo Matka zawsze umie zobaczyć w swych dzieciach dobro”.
Wychowawca pragnie, by jego trud wydał owoce, musi jednak liczyć się z tym, że nie wszystko zależy od niego. Źródłem nadziei i nowych sił jest wtedy modlitwa za wychowanków, także ta zanoszona razem z Maryją, która uwierzyła, że „dla Boga nie ma nic niemożliwego” Ufność w Jej wstawiennictwo wyrażają słowa Sługi Bożego, Stefana Kard. Wyszyńskiego: „Wszystko postawiłem na Maryję”. Prymas Tysiąclecia nosił w sercu troskę o losy polskiego Kościoła. Pewnego dnia wychodząc ze swojej kaplicy wyznał z radością: „Znalazłem dłonie, w których mogę ubezpieczyć Kościół w Polsce. Wszystko postawiłem na Maryję”.

Siostry i Bracia!

U progu nowego roku szkolnego odnajdźmy te dłonie Maryi Jasnogórskiej i zawierzmy ich opiece polską szkołę w naszej Ojczyźnie: dzieci i młodzież, nasze przedszkola i szkoły, wszystkich rodziców, katechetów, nauczycieli i wychowawców. Pani Jasnogórska jest jego Patronką. Niech Ta, którą Cudowny Wizerunek ukazuje jako „Wskazującą Drogę”, skieruje drogi naszego życia ku Chrystusowi, który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Na nowy rok pracy formacyjnej i kolejny Tydzień Wychowania udzielamy wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.

Podpisali: Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi
obecni na 376. Zebraniu Plenarnym
Konferencji Episkopatu Polski

Zakopane, 6-7 czerwca 2017 r.

Być dobrym jak chleb. List Pasterski Episkopatu Polski na Niedzielę Miłosierdzia – 23 kwietnia 2017

Umiłowani w Panu Siostry i Bracia!

Obecny rok poświęcony jest osobie św. Brata Alberta, szczególnego patrona i świadka miłosierdzia. Jego życie, a zwłaszcza życiowa dewiza: „być dobrym jak chleb”, stanowi dla nas inspirujący przykład urzeczywistniania w praktyce miłosierdzia. W myśl tegorocznego hasła programu duszpasterskiego „Idźcie i głoście”, chcemy jeszcze bardziej zaangażować się w apostolat miłosierdzia. Ojciec Święty Franciszek w Liście Misericordia et misera ogłoszonym na zakończenie Roku Świętego, zwraca naszą uwagę na to, że wszyscy doświadczyliśmy Bożego miłosierdzia i podkreśla, że teraz: „Nadszedł czas, aby zrobić miejsce wyobraźni miłosierdzia”. Każdy jest umiłowany przez Boga, więc każdy ma mieć miłosierdzie w sercu, pamięci i działaniu.

W dzisiejszym pierwszym czytaniu słyszymy: „uczniowie trwali w nauce apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach, a dobra materialne rozdzielali każdemu według potrzeby” (Dz 2,42-45). Tak realizowana pomoc charytatywna „każdemu według potrzeby” przyczynia się do budowania sprawiedliwości społecznej. Chrześcijanie od początku mają świadomość, że działalność charytatywna nie jest celem samym w sobie, ale że ma się ona przyczyniać do realizacji najważniejszego celu, którym jest zbawienie wszystkich ludzi.

Chrystusowe wezwanie do miłosierdzia jest nadal aktualne. Radością napełnia fakt, że działalność charytatywną Kościoła w Polsce podejmuje ponad 800 instytucji, które realizują 5000 różnego rodzaju dzieł. Dzięki temu pomoc dociera do ponad 3 milionów potrzebujących. W szczególny sposób uczestniczy w nich Caritas Polska w łączności z Caritas Diecezjalnymi. Rodzinę Caritas od 26 lat tworzy 5000 Parafialnych Zespołów Caritas, 2700 Szkolnych i Akademickich Kół Caritas, w których posługuje blisko 100 tysięcy wolontariuszy. Nie można pominąć również nieocenionej roli wszystkich tych, którzy spontanicznie angażują się w pomoc potrzebującym.

Mimo błyskawicznego rozwoju technologicznego, kulturowego, społecznego i cywilizacyjnego bieda w różnej postaci dotyka wiele milionów ludzi. Jedną z nich jest głód, którego doświadcza 800 milionów ludzi na całym świecie. Wciąż spotykamy się z obojętnością na los drugiego człowieka, przede wszystkim tego będącego daleko, ale i tego obok nas. Jak mówi Papież Franciszek: „Tak wiele jest docierających do nas obrazów, że widzimy cierpienie, ale go nie dotykamy, słyszymy płacz, ale nie pocieszamy płaczących, widzimy pragnienie, ale go nie zaspokajamy” (Rzym, 13 czerwca 2016 r.). Dlatego od ponad ćwierćwiecza Caritas w Polsce wychodzi z licznymi inicjatywami pomocy potrzebującym na różnych płaszczyznach. Pomagamy dzieciom przez Wakacyjną Akcję Caritas, Tornister Pełen Uśmiechów i Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom; ubogim poprzez zbiórki żywności Tak, pomagam! i Kromkę Chleba; niepełnosprawnym, chorym i starszym przez Jałmużnę Wielkopostną i 1%. Pomagamy także ofiarom konfliktów  wojennych w uruchomionym w październiku 2016 roku programie Rodzina Rodzinie. Cieszy fakt, że spieszymy z pomocą nie tylko osobom potrzebującym w Polsce, ale i w najdalszych regionach świata, zwłaszcza ofiarom katastrof, suszy, powodzi i wojen.

Posługa Caritas nie jest jednak zwykłą działalnością charytatywną. To przede wszystkim kształtowanie postawy wrażliwości na los drugiego człowieka i odpowiedź na konkretne problemy dzisiejszego świata. Musimy pamiętać, że warunkiem niesienia miłosierdzia jest osobiste doświadczenie Miłosierdzia Bożego i zgoda na Jego działanie w życiu każdego z nas. Jak pisze Papież Benedykt XVI w encyklice Caritas in veritate: „Dyspozycyjność wobec Boga otwiera na dyspozycyjność wobec braci oraz wobec życia.

Dyspozycyjność wobec Boga to inne imię nowej ewangelizacji. Celem wszystkich współcześnie podejmowanych wysiłków duszpasterskich Kościoła jest otwarcie człowieka na żywą i zbawczą miłość Boga. Bóg chce być obecny ze swoją miłością miłosierną zwłaszcza tam, gdzie ludzie pozbawieni są nie tylko doczesnych perspektyw godziwego życia, ale i wszelkich znaków obecności Boga. Dyspozycyjna obecność wobec bliźnich na marginesach współczesnego świata staje się miarą wiarygodności Kościoła, bo Chrystus utożsamił się z biednymi, ich lękiem i cierpieniem. Papież Franciszek nie tylko to głosi, ale niezwykle mocno pokazuje, zwłaszcza wobec uchodźców, bezdomnych, głodujących, ofiar handlu ludźmi i przemocy.

Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci dramatem trwającej od ponad 6 lat wojny w Syrii. Wskutek tego konfliktu ponad 13 mln ludzi, w tym 6 mln dzieci potrzebuje pomocy humanitarnej. Wśród wielu inicjatyw pomocy cierpiącym jest przygotowany i realizowany przez Caritas Polska, wspomniany już program Rodzina Rodzinie, który umożliwia materialne wsparcie konkretnej syryjskiej rodziny. Dzięki zaangażowaniu pojedynczych osób a także całych rodzin, instytucji, wspólnot zakonnych i parafialnych wspieranych jest już ponad 2000 syryjskich rodzin. Każdy z nas ma wciąż możliwość włączenia się do grona pomagających. Niech to szczególne dzieło będzie naszą konkretną odpowiedzią na los rodzin, tak boleśnie dotkniętych dramatem wojny.  Już teraz pragniemy podziękować wszystkim, którzy zechcą wesprzeć ofiarą zbieraną dziś do puszek w całej Polsce osoby dotknięte wojną w Syrii, szczególnie w zrujnowanym Aleppo.

Dzisiaj, w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, w którą przypada też Święto Patronalne Caritas, pragniemy nasze myśli i serca zwrócić do Maryi, Matki Miłosierdzia, aby wypraszała paschalną radość wszystkim zaangażowanym w dzieła charytatywne Kościoła, zwłaszcza wolontariuszom ze Szkolnych i Akademickich Kół oraz Parafialnych Zespołów Caritas a także tym, których modlitwa umacnia posługujących. Niech Maryja wspiera szlachetnych fundatorów i darczyńców, umożliwiających Caritas i wszelkim organizacjom charytatywnym codzienną misję. Niech Jej wstawiennictwo przymnaża apostołów miłosierdzia na wzór św. Brata Alberta.

Wszystkim Wam, Siostry i Bracia udzielamy pasterskiego błogosławieństwa.

Podpisali: Pasterze Kościoła w Polsce
obecni na 375. Zebraniu Plenarnym KEP
w Warszawie, w dniu 14 marca 2017 r.

Tydzień Modlitw O Trzeźwość Narodu – Narodowy Kongres Trzeźwości

Apel Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości

W niedzielę 26 lutego br. rozpoczyna się 50 Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu.
Jest to szczególny czas modlitwy o trzeźwość w naszych rodzinach i parafiach oraz wynagradzania Panu Bogu za grzechy pijaństwa. Taki charakter ma właśnie dzisiejsza niedziela, rozpoczynająca kolejny Tydzień Trzeźwości – ma to być ogólnonarodowy Dzień Ekspiacji /czyli świadomego wynagrodzenia i zadośćuczynienia Bogu i bliźnim/ za grzechy pijaństwa w naszej Ojczyźnie, w środowiskach pracy, naszych domach i rodzinach.
Jednym z największych wyzwań, przed jakim stoi Kościół i nasza Ojczyzna, jest ochrona trzeźwości.
Jubileuszowy Tydzień Modlitw rozpoczyna przygotowania do Narodowego Kongresu Trzeźwości, którego hasło brzmi: „Ku trzeźwości Narodu. Odpowiedzialność rodziny, Kościoła, państwa i samorządu”. Jest on wyjątkową szansą na zjednoczenie działań wszystkich Polaków. Każdy z nas może i powinien wnieść osobisty wkład w przygotowanie i przebieg Kongresu poprzez modlitwę, czuwanie nad własną trzeźwością i dawanie świadectwa. Wyjątkowo cennym darem jest dar abstynencji w roku Kongresu Trzeźwości. Niech nasza postawa i zaangażowanie w to dzieło, z pomocą łaski Bożej, przyniesie błogosławione owoce dla Kościoła i całej naszej ojczyzny.
Dlaczego Narodowy Kongres Trzeźwości jest ważny i potrzebny w naszym kraju?!
Statystycznie udowodniono, że ponad trzy miliony Polaków pije alkohol ryzykownie i szkodliwie.
Ta liczba się podnosi, jeśli wliczyć w nią polskich emigrantów, przebywających za granicą i często z powodu nostalgii za krajem nadużywających dość mocno alkoholu.
Jako społeczeństwo spożywamy go coraz więcej, co stanowi zagrożenie dla bytu narodowego.
Troska o trzeźwość własną, a także o trzeźwość swoich bliskich i wszystkich rodaków, to podstawowy przejaw miłości bliźniego. Jest to także potwierdzenie poważnego traktowania wyznawanej przez siebie wiary w Boga, który nas kocha i pragnie, byśmy żyli w wolności dzieci Bożych: „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus!”. Oznacza ona wolność od grzechów i uzależnień, które w radykalny sposób niszczą zdolność do czynienia dobra.
Troska o trzeźwość młodzieży podstawowym zadaniem rodziców i wychowawców.
Drodzy Młodzi Przyjaciele! Żyjecie w świecie, w którym wielu mówi Wam o wolności,  o  prawach, o dobrej zabawie, o nieograniczonych możliwościach. Nie mówią jednak o tym, że rozwiązaniem problemów nigdy nie było i nie będzie ucieczka w świat alkoholu, narkotyków, dopalaczy, sieci społecznościowych, czy gier hazardowych. Prosimy, abyście nie niszczyli swojego życia na samym starcie. Wszystko to oszukuje, uzależnia i zabija. Niszczy ciało, psychikę, ducha, wrażliwość moralną, więzi z bliźnimi i z Bogiem. Prowadzi do osamotnienia, ogromnego cierpienia, utraty radości oraz sensu życia.
Pamiętajcie, że w wieku rozwojowym jedyną formą trzeźwości jest całkowita abstynencja.
Drodzy Młodzi, kochajcie Chrystusa i ufajcie Mu! Włączajcie się do katolickich grup formacyjnych.
Uczcie się od tych młodych, którzy są prawdziwie wolni, którzy są szczęśliwi i osiągają sukces bez alkoholu i używek. Wbrew pozorom, jest ich tak wielu pośród Was!

Apelujemy do Was Drodzy Rodzice i Wychowawcy!
Młodzi bardziej zwracają uwagę na to, co czynią dorośli, niż na to, co mówią. Wychowywać,to znaczy dawać dobry przykład! Oprócz świadectwa życia w trzeźwości zadaniem rodziców i wychowawców jest solidne, katolickie wychowanie dzieci i młodzieży. Dobrze wychowuje ten, kto kocha, rozmawia, stara się zrozumieć, poświęca czas i uwagę, a jednocześnie stawia jasne granice i  mocne wymagania, nie pobłaża złu, walczy i ostro krytykuje naganne postawy, wyciągając odpowiednie konsekwencje. Wychowawca nie zapomina jednak okazać przebaczenia i zawsze daje szansę na poprawę – na wzór Chrystusa Miłosiernego. Nie bójmy się jawnie powiedzieć: STOP! i NIE! młodym, którzy wyciągają rękę po używki oraz tym, którzy jawnie czerpią korzyści materialne, handlując nielegalnie alkoholem, narkotykami i dopalaczami. Ludzie młodzi, którzy otrzymują właściwe wychowanie, potrafią radzić sobie z życiem i jego przeciwnościami na trzeźwo. Są odporni na stres i hejt w Internecie. Nie boją się życia i nie uciekają od trudności w alkohol lub narkotyki, lecz potrafią mądrze poradzić sobie z każdym problemem.
Ograniczenie spożycia alkoholu – promocja trzeźwości i abstynencji.
Polska pilnie potrzebuje odnowy moralnej, mobilizacji do autentycznej troski o trzeźwość wszystkich rodaków. Konieczna jest więc gorliwa modlitwa całego Narodu w intencji otrzeźwienia, a także przemiana świadomości społecznej, zmiana postaw rządzących i samorządowców. Potrzebne są zmiany w prawie dotyczące ograniczenia liczby punktów sprzedaży alkoholu, ograniczenia jego promocji i reklamy. Kongres ma stać się impulsem do tych koniecznych dla rozwoju Narodu działań. Prośmy zatem o owocne przeżycie tego czasu, o dar abstynencji ofiarowany w intencji uzależnionych. Trzeźwość jest nieodzownym warunkiem stawania się dojrzałym człowiekiem, żyjącym w prawdzie i miłości. Trwajmy zatem na modlitwie aby zachować w sobie pragnienie bycia na co dzień prawdziwie odpowiedzialnym, świadomym i trzeźwym chrześcijaninem.

Ks. Bp Tadeusz Bronakowski

Przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości

Orędzie Papieża Franciszka na XXV Światowy Dzień Chorego 2017 roku

„Zdumienie tym, czego dokonuje Bóg:
«wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny» (Łk 1,49)”.

Drodzy Bracia i Siostry!

11 lutego przyszłego roku będzie obchodzony w całym Kościele, a zwłaszcza w Lourdes, XXV Światowy Dzień Chorego, na temat: „Zdumienie tym, czego dokonuje Bóg: «wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny» (Łk 1,49)”. Ustanowiony przez mojego poprzednika św. Jana Pawła II w 1992 roku i obchodzony po raz pierwszy właśnie w Lourdes 11 lutego 1993 roku, dzień ten jest okazją do zwrócenia szczególnej uwagi na sytuację chorych, a ogólniej rzecz biorąc cierpiących. Jednocześnie zachęca tych, którzy poświęcają się na ich rzecz, począwszy od ich rodzin, pracowników służby zdrowia i wolontariuszy, do dziękowania za otrzymane od Pana powołanie towarzyszenia chorym braciom. Ponadto obchody te odnawiają w Kościele dynamikę duchową, aby coraz lepiej wypełniać tę zasadniczą część jego misji, która obejmuje posługę ostatnim, chorym, cierpiącym, wykluczonym i usuwanym na margines (por. Jan Paweł II, Motu proprio, Dolentium hominum, 11 luty 1985, 1). Z pewnością czas modlitwy, liturgii eucharystycznej i namaszczenia chorych, dzielenie się z chorymi a także pogłębienie wiedzy bioetycznej i teologiczno-pastoralnej, które będą miały miejsce w tych dniach w Lourdes wniosą nowy ważny wkład w tę posługę.

Już teraz, stając duchowo w Grocie Massabielskiej przed wizerunkiem Niepokalanej Dziewicy, w której Wszechmocny dokonał wielkich rzeczy dla odkupienia ludzkości, pragnę wyrazić moją bliskość względem was wszystkich, bracia i siostry, którzy przeżywacie doświadczenie cierpienia oraz wobec waszych rodzin. Pragnę też wyrazić moje uznanie dla tych wszystkich, którzy w różnych funkcjach i we wszystkich placówkach służby zdrowia na całym świecie kompetentnie, odpowiedzialnie i z poświęceniem działają, by wam ulżyć, uleczyć was i zapewnić wam codzienne dobre samopoczucie. Chciałbym was wszystkich chorych, cierpiących, lekarzy, pielęgniarki, członków rodzin, wolontariuszy zachęcić do kontemplowania w Maryi, Uzdrowieniu Chorych, tej, która zapewnia czułość Boga wobec każdego człowieka i wzór powierzenia się Jego woli, a także do znajdowania zawsze w wierze karmiącej się Słowem Bożym i sakramentami mocy, by miłować Boga i braci, również w doświadczeniu choroby.

Podobnie jak na świętą Bernadetę, spogląda na nas Maryja. Pokorna dziewczyna z Lourdes opowiadała, że Dziewica, którą nazwała „Piękną Panią”, spojrzała na nią, tak jak się patrzy na osobę. Te proste słowa opisują pełnię relacji. Bernadeta uboga, niepiśmienna i chora czuje, że Maryja spogląda na nią jako na osobę. Piękna Pani mówi do niej z wielkim szacunkiem, bez politowania. Przypomina to nam, że każdy chory jest i pozostaje istotą ludzką i musi być traktowany jako taka. Ludzie chorzy, podobnie jak osoby niepełnosprawne, nawet bardzo poważnie, posiadają swoją niezbywalną godność i swoją misję w życiu i nigdy nie mogą stawać się jedynie przedmiotami, nawet jeśli czasami mogą się wydawać jedynie biernymi, choć w rzeczywistości nigdy tak nie jest.

Bernadeta po pobycie w grocie, dzięki modlitwie przekształciła swoją kruchość we wsparcie dla innych, dzięki miłości stała się zdolna do ubogacenia swego bliźniego, a przede wszystkim poświęciła swoje życie dla zbawienia ludzkości. Fakt, że Piękna Pani poprosiła ją, aby modliła się za grzeszników przypomina nam, że chorzy, cierpiący noszą w sobie nie tylko pragnienie uleczenia, ale także przeżywania po chrześcijańsku swego życia, dochodząc do oddawania go jako autentyczni uczniowie-misjonarze Chrystusa. Maryja dała Bernadecie powołanie służenia chorym i wezwała ją do tego, by stała się siostrą miłosierdzia, do misji którą wyraża Ona w stopniu tak wzniosłym, by stać się wzorem, do którego może się odnieść każdy pracownik służby zdrowia. Prośmy zatem Niepokalane Poczęcie o łaskę, byśmy umieli zawsze odnosić się do chorego jak do osoby, która z pewnością potrzebuje pomocy, czasami nawet w rzeczach najbardziej elementarnych, ale która nosi w sobie swój dar, którym powinna dzielić się z innymi.

Spojrzenie Maryi, Pocieszycielki strapionych, rozświetla oblicze Kościoła w jego codziennym zaangażowaniu na rzecz potrzebujących i cierpiących. Cenne owoce tej troski Kościoła dla świata cierpienia i choroby są powodem do dziękczynienia Panu Jezusowi, który stał się solidarny z nami, będąc posłusznym woli Ojca, aż do śmierci na krzyżu, aby ludzkość została odkupiona. Solidarność Chrystusa, Syna Bożego narodzonego z Maryi, jest wyrazem miłosiernej wszechmocy Boga, która przejawia się w naszym życiu – szczególnie gdy jest ono kruche, zranione, upokorzone, usunięte na margines, naznaczone cierpieniem – zaszczepiając w nim moc nadziei, która nas podnosi i wspiera.

Tak wiele bogactwa humanizmu i wiary nie może zostać zmarnowane, lecz powinno nam raczej pomóc w zmierzeniu się z naszymi ludzkimi słabościami, a jednocześnie z wyzwaniami istniejącymi w dziedzinie opieki zdrowotnej i technologii. Z okazji Światowego Dnia Chorego możemy odnaleźć nowy impuls, aby przyczynić się do upowszechnienia kultury szacunku dla życia, zdrowia i środowiska; nowy impuls do walki o poszanowanie integralności i godności osoby, w tym poprzez właściwe podejście do kwestii bioetycznych, ochrony najsłabszych i troski o środowisko naturalne.

Z okazji XXV Światowy Dzień Chorego ponawiam moją modlitewną solidarność i poparcie dla lekarzy, pielęgniarek, wolontariuszy i wszystkich mężczyzn i kobiet konsekrowanych zaangażowanych w posługę chorym i cierpiącym; dla instytucji kościelnych i świeckich, które działają w tym obszarze; a także dla rodzin, które z miłością opiekują się swoimi chorymi krewnymi. Wszystkim życzę, aby byli zawsze radosnymi znakami obecności i miłości Boga, naśladując wspaniałe świadectwo tak wielu przyjaciół i przyjaciółek Boga, wśród których wspomnę św. Jana Bożego i św. Kamila de Lellis, patronów szpitali i pracowników służby zdrowia, a także świętą Matkę Teresę z Kalkuty, misjonarkę czułości Boga.

Bracia i siostry, wszyscy chorzy, pracownicy służby zdrowia i wolontariusze, razem wznieśmy naszą modlitwę do Maryi, aby Jej macierzyńskie wstawiennictwo wspierało i towarzyszyło naszej wierze i wyjednało nam u Chrystusa, Jej Syna, nadzieję na drodze uzdrowienia i zdrowia, poczucie braterstwa i odpowiedzialności, zaangażowania na rzecz integralnego rozwoju człowieka oraz radość wdzięczności, za każdym razem, kiedy zaskakuje nas Swoją wiernością i miłosierdziem.

Maryjo, nasza Matko, która w Chrystusie
przygarniasz każdego z nas jako dziecko,
podtrzymuj ufne oczekiwanie naszych serc,
spiesz nam z pomocą w naszych chorobach i cierpieniach,
Prowadź nas do Chrystusa, Twojego Syna a naszego Brata,
i pomóż nam powierzyć się Ojcu, który dokonuje wielkich rzeczy.

Zapewniam was wszystkich o mojej stałej pamięci w modlitwie i z serca udzielam wam Apostolskiego Błogosławieństwa.

Watykan, 8 grudnia 2016, w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

Sprawozdanie na zakończenie Roku 2016

„/Słowo/ przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” – zapisał w swojej Ewangelii św. Jan. Bóg pukający do człowieka i człowiek zatrzaskujący przed Nim drzwi swego domu, drzwi swego serca. To jest niepojęte. Oto Bóg przychodzi, żeby człowieka zbawić, i uratować od zguby, a człowiek odwraca się od Niego plecami. A swoi mieszkańcy Betlejem zamknęli przed Nim drzwi swoich domów i nie przyjęli Go.
Nie było miejsca dla Ciebie w Betlejem, w żadnej gospodzie… – głosi znana kolęda. Ludzie Go nie przyjęli, przyjęły Go zwierzęta i dlatego wśród nich się rodzi. To wstyd nie tylko dla Betlejem, ale i dla całej ludzkości. To tragedia człowieka!
Bóg do niego przychodzi, a człowiek Nim gardzi.
A dzisiaj czemu wśród ludzi tyle łez, jęków, katuszy,
Bo nie ma miejsca dla Ciebie w niejednej człowieczej duszy.
Przeżywamy ostatni dzień roku kalendarzowego. Dzień robienia bilansu zysków i strat kończącego się roku. Bo przecież każdy i każda z nas ma za co dziękować, przepraszać i prosić Pana Boga. Przychodzimy na nasze parafialne nabożeństwo dziękczynno-przebłagalne, by rzetelnie rozliczyć się z Panem Bogiem, by z czystym sumieniem rozpocząć Nowy Rok. Popatrzmy z perspektywy czasu na to jaki był ten mijający Rok 2016: na świecie, w Polsce, w Kościele na świecie, w Polsce, w naszej Archidiecezji i Parafii /przypominam najważniejsze wydarzenia tego roku/.

Na świecie
Fala zamachów terrorystycznych trwa – tym razem dosięgła Francję: przed stadionem w Paryżu w czasie meczu Niemcy Francja, na promenadzie w Nicei oraz w Berlinie /uderzenie ciężarówką w ludzi – zginęli Polacy: dwie dziewczyny i kierowca/, zamordowano francuskiego kapłana w czasie Mszy Św. w kościele/. Terroryści Państwa Islamskiego ISIS wprowadzają zamęt i niepokój w świecie. Nasila się fala imigrantów przybywających do Europy – problem całej Unii – sprzeciw kilku krajów: m.in. Węgier i Polski w obawie przed narastającą falą terroryzmu. Wielkim szokiem był tzw. Brexit– czyli referendum za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Również zaskakujący był wynik wyborów prezydenckich w USA, które wygrał Donald Trump. Zauważa się wyraźną tendencję skrętu w prawo w wielu krajach Europy /Węgry, Polska, Hiszpania, Holandia, Francja, Austria, także Niemcy, Francja/. Trwają ciągłe konflikty zbrojne: na Ukrainie, w Syrii. Trzęsienia ziemi: w Haiti, we Włoszech, huragany w USA, na Karaibach. Katastrofa lotnicza TU-154, w którym zginęli członkowie słynnego Chóru Aleksandrowa, którzy udawali się na koncert świąteczny do Syrii.
Świat zmaga się z jednym wielkim napięciem, niestety ciągle istnieje ryzyko konfliktu zbrojnego, który może uderzyć w kraje Europy i świata.

W Polsce
Rok 2016/17 ogłoszono Rokiem Św. Brata Alberta. W lipcu przeżywaliśmy Szczyt NATO w Warszawie, a pod koniec lipca Światowe Dni Młodzieży w Krakowie wraz z wizytą papieża Franciszka w naszej Ojczyźnie. Był to wielki sukces MON, MSW, polskiej policji, wojska i służb porządkowych od strony zabezpieczenia tak wielkich wydarzeń o randze światowej. Widać wyraźną współpracę na linii polsko- węgierskiej – częste wizyty prezydenta i premiera w naszym kraju. Jednym z ważnych wydarzeń Do właściwych działań i wykonywanych zadań rządu zaliczyć należy: program 500+, Mieszkanie+, obniżenie wieku emerytalnego, powołanie komisji śledczej ds. Amber Gold, afery paliwowej, ustawa antyubekizacyjna. Dokonano także ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Choć w tym roku nie było wielkich zamieszek związanych z Marszem Niepodległości, i z manifestacjami to jednak na przełomie listopada/grudnia mamy do czynienia z kolejną wojną polsko – polską. Manifestacje KOD-u, okupacja Sejmu przez parlamentarzystów opozycji, ciąg dalszy sporów, konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego. Przeraża brak porozumienia, zaogniony spór i język nienawiści i pogardy.
Tradycyjnie nutę rozgoryczeń społ. i politycznych osładzają nasi sportowcy. Polscy piłkarze świetnie zaprezentowali się na Euro 2016 we Francji, awansowali do ¼ i o półfinał przegrali w rzutach karnych z Mistrzem Europy-Portugalią. Polscy sportowcy i paraolimpijczycy zdobyli wiele medali się na olimpiadzie i paraolimpiadzie w Rio de Janeiro. Po zmianie trenera trwa świetna passa skoczków narciarskich, zwłaszcza mistrza olimpijskiego Kamila Stocha.
Wśród osób które zmarły /ze świata ze świata polityki, kultury sztuki, sportu, muzyki teatru i kina/ w 2016 roku są następujące osoby:
Fidel Castro – kubański przywódca, Szimon Peres – były prezydent Izraela, Michał Kowacz – pierwszy prezydent Słowacji, Joao Havelange, były prezydent FIFA, pisarz Umberto Eco, duchowni: Kardynał Franciszek Macharski, Abp Zygmunt Zimowski, ks. Jan Kaczkowski, reżyserzy: Andrzej Wajda, Andrzej Żuławski, Tadeusz Chmielewski, Waldemar Dziki, aktorzy: Andrzej Kopiczyński, Jerzy Cnota, Bogdan Smoleń, naukowcy, politycy i publicyści: prof. Janusz Tazbir, prof. Zyta Gilowska, Andrzej Urbański, Janina Paradowska, Maria Czubaszek, Bogusław Kaczyński, muzycy: David Bowie, Prince, Leonard Cohen, George Michael, trenerzy i sportowcy: Wiktor Korcznoj, Muhamed Ali, Andrzej Niemczyk, Agata Karczmarek.

Kościół na świecie
Papież Franciszek odbył kilka podróży apostolskich: w lipcu najważniejsze były Światowe Dni Młodzieży w Krakowie i podróż do Polski – papież odwiedził Kraków, Oświęcim Jasną Górę i Łagiewniki. W dniu 20 listopada 2016 r papież Franciszek zakończył w Kościele Katolickim Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia.

Kościół w Polsce
W kwietniu 2016 roku, wraz Jubileuszem Miłosierdzia rozpoczęto w naszym kraju Jubileusz 1050 – lecia Chrztu Polski. Kontynuacja nastąpiła w czasie Światowych Dni Młodzieży. W dniach 19-20 listopada 2016 roku w Łagiewnikach oraz we wszystkich parafiach w Polsce dokonano Jubileuszowego Aktu przyjęcia Jezusa Chrystusa jako Jedynego Króla, Pana i Zbawiciela. Setki tysięcy Polaków wzięło udział w XVI Edycji „Szlachetnej Paczki” – akcji zainicjowanej przez ks. Jacka Stryczka.

Kościół diecezjalny
Ks. Abp Józef Michalik złożył w 2015 roku rezygnację z urzędu Metropolity Przemyskiego z racji osiągnięcia wieku kanonicznego. W dniu 30 kwietnia br. papież Franciszek mianował nowym Metropolitą Przemyskim dotychczasowego sufragana Archidiecezji – JE Ks. Bpa Adama Szala. Archidiecezja Przemyska mocno zaangażowała się w przygotowania spotkań diecezjalnych z młodzieżą całego świata, która przyjechała do Przemyśla z Ghany, Australii, Francji i Ukrainy. W Archidiecezji Przemyskiej reaktywowała swoją działalność Rada do spraw Nowej Ewangelizacji, która w ramach hasła duszpasterskiego: „Idźcie i głoście” przygotowuje projekt kerygmatycznych rekolekcji ewangelizacyjnych dla całej diecezji /mam to szczęście być członkiem tej rady i przygotowywać format rekolekcji ewangelizacyjnych dla potrzeb Archidiecezji/.

Kościół parafialny
W marcu 2016 roku przeżywaliśmy w naszej parafii Rekolekcje Wielkopostne, które głosił proboszcz parafii Borek Stary – ks. prałat Adam Pietrucha. W Dekanacie Dynów przebiegała w tym roku Wizytacja Kanoniczna Ks. Bpa Stanisława Jamrozka. Ks. Biskup odwiedził naszą parafię w dniu 4 kwietnia 2016 roku – w Uroczystość Zwiastowania NMP. Najpierw odwiedził Zespół Szkół w Nozdrzcu, następnie odwiedził osobę chorą i zasłużoną w naszej parafii, udał się do przedszkola i spotkał ze Siostrami Dominikankami, po spotkaniu z kapłanami na plebanii udał się do kaplicy i na cmentarz, aby spotkać się z grupami duszpasterskimi w kościele i odprawić na zakończenie wizytacji uroczystą Mszę Św. w kościele.
18 czerwca 2016 roku nasi ministranci /w kategorii Gimnazjum/ wygrali finałowy turniej piłki nożnej w Dukli i po raz pierwszy zostali Mistrzami Archidiecezji Przemyskiej.
W dniu 20 sierpnia 2016 roku parafia Nozdrzec pożegnała ks. kanonika Jana Turczyna – emerytowanego proboszcza, który zmarł po długiej chorobie nowotworowej. Ks. Kanonik był przez 5 lat proboszczem parafii Nozdrzec, pozostał na emeryturze w naszej parafii, a w tym roku obchodził Jubileusz 45–lecia kapłaństwa i 70- lecie urodzin. W uroczystościach pogrzebowych wziął udział ks. Abp Senior Józef Michalik, Ks. Bp Stanisław Jamrozek, ponad 100 kapłanów, siostry zakonne oraz ok. 400 wiernych.
W tym roku do Seminarium Duchownego w Przemyślu zgłosił się i rozpoczął I rok studiów fil-teolog. nasz parafianin Adam Jakielaszek. Jako wspólnota parafialna dziękujemy Bogu za powołanie i polecajmy w naszej modlitwie jego dalszą drogę.
W dniach: 6-8 grudnia br. przeżywaliśmy Triduum przed Odpustem ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP. Poprowadził je Ks. prałat Stanisław Jachowicz – emerytowany dziekan i proboszcz parafii Grabownica.
W dniu 16 grudnia br. odbyła się kolejny raz w Zespole Szkół w Nozdrzcu Wigilia Pokoleniowa – piękna inicjatywa, która podkreśla jedność i szacunek dla osób starszych i samotnych, w przekazywaniu pięknej tradycji świąt Bożego Narodzenia.
W dniach 25-26 grudnia przeżywaliśmy Uroczystość Bożego Narodzenia: czuwanie modlitewne u Żłóbka przed Pasterką oraz rozesłanie Kolędników Misyjnych. Na uwagę zasługuje liczne uczestnictwo i zaangażowanie liturgiczne dzieci i młodzieży oraz osób starszych w nabożeństwach różańcowych i w Roratach, za co szczególnie pragnę podziękować.

Posługa Duszpasterska w parafii Nozdrzec
W roku 2016 posługę duszpasterską sprawowano dla następujących osób:
– sakrament chrztu przyjęło 8 dzieci;
– sakrament małżeństwa udzielono 6 parom narzeczeńskim;
– sakrament chorych sprawowano z racji Dnia Chorego i w czasie Triduum przed Uroczystością Niepokalanego Poczęcia;
– w I piątki miesiąca z Komunią Św. odwiedzano 11 chorych, a przed świętami 22 chorych;
– uroczystości pogrzebowe sprawowano dla 13 zmarłych.
W corocznym badaniu frekwencji wiernych w Kościele, w Mszach Św. uczestniczyło 481 osób, co daje 38,48%; Komunię Św. przyjęło 121 osób, co daje 9,68% przy liczbie 1250 mieszkańców parafii /jest spadek frekwencji o 12%, a Komunii Św. o 3%/.
W tym roku przeżyliśmy największą Spowiedź Adwentową parafian od lat – przystąpiło 500 osób, co daje liczbę 40% parafii.

Akcja Katolicka w ciągu roku brała czynny i aktywny udział w wydarzeniach parafialnych, jak: Wigilia Pokoleniowa, Dzień Chorego, organizacja Koncertu Kolęd i Pastorałek, organizacja Koncertu Papieskiego, sprzątanie cmentarza, pomoc w kweście cmentarnej oraz posługa liturgiczna w czasie Mszy Św., nabożeństw liturgicznych oraz podczas modlitwy różańcowej.

Podziękowania:
Pragnę podziękować wszystkim osobom zaangażowanym w ciągu 2016 roku:
– Wszystkim naszym sponsorom, dobroczyńcom, fundatorom i ofiarodawcom – za wszelkie ofiary składane na potrzeby naszej parafii – 123 numery złożyło ofiary od sierpnia do grudnia br.
Wójtowi Gminy Antoniemu Gromala – za współpracę, życzliwość, za wieloraką pomoc i zaangażowanie oraz wspieranie licznych inicjatyw społecznych i parafialnych /przede wszystkim przy dziele budowy kaplicy przedpogrzebowe i projekcie unijnym/;
– pracownikom Urzędu Gminy Nozdrzec – za wszelką pomoc, życzliwość i zaangażowanie
w sprawach kościelnych i parafialnych / przyjazna Gmina/;
– Przewodniczącemu Rady Duszpasterskiej panu Ryszardowi Niemiec – za pełną koordynację przy pracach budowlanych i modernizacyjnych przy kaplicy przedpogrzebowej, przy kościele i plebanii;
– Skarbnikowi Leszkowi Gierula – za prowadzenie spraw finansowych i rachunkowych parafii, rozliczenie księgowości konta inwestycyjnego /za pomoc ks. kanonikowi/;
– pracownikom interwencyjnym na ręce p. kierownika R. Niemca – za wszelką pomoc i wszelakiego rodzaju prace wykonywane przy kościele i parafii;
– panu Zdzisławowi Socha za odnowienie żyrandola i za wiele innych inicjatyw;
– panu Leszkowi Bielec – za montaż reflektorów, halogenów oraz lampy na zewnątrz kościoła oraz za wszelkie prace elektryczne przy kościele;
– Zespołowi Szkól w Nozdrzcu na ręce pani dyrektor Teresy Toczek – za dobrą współpracę na linii Kościół – Szkoła w wielu inicjatywach społecznych, religijnych i kulturalnych, edukujących właściwie nasze dzieci i młodzież;
– ks. kanonikowi Janowi – za pomoc duszpasterską sprawowaną do sierpnia 2016 roku, w czasie sprawowania nabożeństw liturgicznych, w konfesjonale, przy komunikowaniu /pamiętamy o nim w modlitwie /;
– siostrom Dominikankom, na ręce siostry Bogusławy – za zaangażowanie w życie parafialne i kościelne, za prowadzenie Przedszkola Niepublicznego;
– siostrze Elżbiecie – za całoroczną posługę w zakrystii, za piękny wystrój kościoła kwiatami i za przygotowywanie dekoracji, za wieloletnią opiekę i pomoc ks. Kanonikowi;
– siostrze Marii – za całoroczną posługę katechetyczną w szkole i kościele, za przygotowywanie uczniów do konkursów religijnych, za pomoc w przygotowywaniu liturgii niedzielnej, nabożeństw różańcowych oraz Rorat /za posługę w czasie Kolędników Misyjnych/;
– siostrze Idzie – za zaangażowanie się w życie parafialne oraz za prowadzenie scholii parafialnej w czasie liturgicznej posługi śpiewu w świątyni;
– panu Stanisławowi, naszemu organiście – za całoroczną posługę grania i śpiewu liturgicznego w kościele: codziennie, w niedziele i święta, w czasie ślubów i pogrzebów oraz uroczystości odpustowych;
– panu Grzegorzowi, naszemu grabarzowi – za całoroczną troskę i dbałość o porządek na cmentarzu parafialnym, a od grudnia za porządek i zasady właściwej używalności w kaplicy przedpogrzebowej;
– wszystkim paniom i osobom pomagającym na plebanii: p. Grażynie, Zosi, Elżbiecie i Elżbiecie, panom: Januszowi, Olkowi i Stanisławowi – przy sprzątaniu na plebanii, za pomoc przy dekoracji w kościele oraz przy przygotowaniu posiłków dla księży i gości, z racji uroczystości parafialnych;
– Grupom Duszpasterskim: Akcji Katolickiej, Radzie Parafialnej, Parafialnemu Oddziałowi „Caritas”, Domowemu Kościołowi – za całoroczne spotkania formacyjne oraz za pomoc i zaangażowanie w różne inicjatywy parafialne;
– Różom Żywego Różańca na ręce zelatorów – za posługę modlitewną w ciągu całego
roku oraz za ofiary składane na kwiaty i dekoracje z racji odpustów parafialnych;
– OSP w Nozdrzcu, oraz Prewencji Policji na ręce komendantów – za zaangażowanie w liturgię, za zabezpieczenie procesji i uroczystości religijnych, za uświetnianie uroczystości religijnych /szczególnie pogrzeb ks. Kanonika/;
– LSO /lektorom, kantorom i ministrantom/ – za całoroczną ofiarną posługę liturgiczną przy Ołtarzu Pańskim;
– chórowi parafialnemu na ręce pani dyrygent Eweliny– za uświetnienie posługą śpiewu liturgicznego wielu wydarzeń i uroczystości religijnych w naszej parafii;
– scholi parafialnej i przedstawicielom młodzieży – za posługę śpiewu w czasie
Eucharystii, prowadzenie Koncertu Papieskiego, Czuwania u Żłóbka Bożej Dzieciny.
Nie czuję do nikogo urazy i wybaczam wszelkie niewłaściwe zachowania; jeśli kogoś uraziłem to jest okazja, żeby powiedzieć na koniec roku: przepraszam i proszę o wybaczenie.
Dziękuję wszystkim za wszystko z całego serca: Bóg zapłać!

Pragnienia na Nowy Rok 2017 …
W ubiegłym roku pomalowano dach kościoła, zabezpieczono dzwonnicę, oczyszczono ogrodzenie pomalowano podmurówkę w ogrodzeniu wokół kościoła i plebanii, położono płytki w kuchni i w ubikacji, zmodernizowano i unowocześniono kuchnię oraz ubikację, zamontowano słupki pod ogrodzenie.
Złożyliśmy wniosek i mamy nadzieję, że uda się pozyskać fundusze unijne, to w przyszłości ruszą prace w kościele związane z wymianą więźby dachowej oraz stropu kościoła oraz odnowienie polichromii na suficie. Oficjalnie został zgłoszony projekt Brama Wschodnia, który monituje Gmina Nozdrzec w ramach projektu uwzględniony jest remont kościoła. zostało zawarte porozumienie między Gminą Nozdrzec, a Sambor na Ukrainie – podpisano umowę dwustronną i rusza projekt. Ufamy i wierzymy w powodzenie tego projektu.
Przed nami staje wiele wyzwań – wymiana okien, ogrodzenie plebanii, zamontowanie bram, remont i wymiana dachu na plebanii, elewacja budynku. Chcemy we współpracy z Gminą dokończyć i powiększyć parking przy kościele od strony plebanii.
Chcemy także powrócić do składki inwestycyjnej na potrzeby kaplicy i cmentarza, ponieważ trzeba zrobić krawężniki i alejki na cmentarzu. Parafia wystosuje pismo do Kurii Metropolitalnej w Przemyślu z prośbą o nieodpłatne przekazanie działki, na której znajduje się droga do kościoła /od starej plebanii/, aby Gmina mogła tę drogę właściwie zabezpieczyć i zagospodarować.
Według Statutów Synodu Archidiecezji Przemyskiej proboszcz, który jest zarządcą parafii odpowiada za wszystkie inwestycje i za agendy parafialne działające na terenie parafii. Wszelkie działania należy konsultować w porozumieniu i za zgodą miejscowego proboszcza, który przed Bogiem i ludźmi odpowiada za powierzoną mu wspólnotę parafialną.
Pamiętajmy o pielęgnowaniu zaangażowania dzieci i młodzieży w uczestnictwie w nabożeństwach liturgicznych w ciągu całego roku, żeby z roku na rok było coraz lepiej.
To co mi leży na sercu to właściwe i świadome uczestnictwo w niedzielnej liturgii – zwróćmy uwagę na postawę w czasie Mszy Św., uwagę na zachowanie /słyszy się ciągłe gadanie w przedsionku i w nawach, wiele osób stoi na zewnątrz świątyni w czasie nabożeństw czy używanie telefonów komórkowych przez młodzież w czasie Mszy Św./ Eucharystia to jest spotkanie z Bogiem na modlitwie – a nie towarzyskie spotkanie z kolegami i okazja do pogaduszek. Przeraża postawa braku zgody i jedności w sąsiedztwie, oraz podburzanie, jątrzenie i namawianie do złego innych. W parafii trzeba budować ducha jedności i wzajemnej życzliwości, a nie destabilizować i jątrzyć – podburzać zwaśnione strony. O to szczególnie módlmy się w nowym roku.
Proboszcz jest ojcem parafii– ma prawo pochwalić, ma też prawo zwrócić uwagę i skrytykować niewłaściwe zachowanie – po to jest proboszczem.
Pragnę życzyć tego, abyśmy dziękując Bogu za dotychczasowy 2016 rok, z wielką nadzieją i ufnością wchodzili w nowy czas – wierząc, że ten Nowy Rok 2017 będzie dla nas pomyślny.
Dziękuję Ci, Panie, za każde dobro, jakie otrzymałem w tym kończącym się roku. Przepraszam za moje niewierności i wszystkie niewykorzystane okazje do czynienia dobra. Proszę Cię o to, abym potrafił z nadzieją oczekiwać tego, co przyniesie Nowy 2017 Rok. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

List pasterski Episkopatu Polski z okazji Roku św. Brata Alberta

Drodzy Bracia i Siostry!

Motywem przewodnim dzisiejszej liturgii słowa jest radosna nowina o Emmanuelu – Bogu bliskim każdemu z nas. O Bogu, który jest blisko nie tylko dla tych, którzy z troską Go szukają, ale również o Bogu, który pragnie bliskości tych, którzy poprzez różnego rodzaju nieszczęścia, porażki życiowe czy moralne zagubienie utracili poczucie Jego obecności. Szczyt owego zbliżenia się Boga do człowieka stanowi Wcielenie Bożego Syna, przyjście na świat poczętego z Maryi Dziewicy Jezusa Chrystusa, który „zbawia swój lud od jego grzechów” (Mt 1,21). Przeżywamy aktualnie ostatni tydzień liturgicznego czasu Adwentu, przygotowując się do świętowania narodzenia Emmanuela, Boga, którego pragnieniem jest bycie z nami.

  1. Rok św. Brata Alberta – kontekst, motywy oraz cel

Z dniem Bożego Narodzenia wiąże się w tym roku specjalna okoliczność. Sto lat temu, właśnie w ten dzień, gdy w południe dzwony wzywały do modlitwy Anioł Pański, narodził się dla nieba św. Brat Albert, opiekun nędzarzy i wydziedziczonych – „Brat naszego Boga”, jak trafnie określił go Karol Wojtyła[1]. Setna rocznica śmierci stanowi dobrą okazję, by przybliżyć wszystkim tę niezwykłą postać poprzez ogłoszenie roku 2016 /2017 Rokiem św. Brata Alberta.

Rok poświęcony uczczeniu tego szczególnego Patrona Miłosierdzia stanowi doskonałą kontynuację zakończonego niespełna miesiąc temu przez papieża Franciszka Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia. „Miłosierni jak Ojciec”  to hasło, które przyświecało nam w tym czasie i wzywało do odnowienia wiary w Boga – miłosiernego Ojca. Tak odnowiona wiara na skutek doświadczenia Bożej dobroci, przynieść powinna owoce w postaci przemiany serca, które otrzymuje nową wrażliwość, niejako nowe spojrzenie na otaczający nas świat. Prawdziwa przemiana serca z konieczności wyraża się na zewnątrz, w pełnym oddania miłosiernym działaniu na rzecz bliźnich. Taki był właśnie cel tego łaski czasu dla Kościoła ukazany nam przez papieża Franciszka: „aby uczynić świadectwo wierzących jeszcze mocniejszym i skuteczniejszym”[2]. W bezpośrednim następstwie Jubileuszu Miłosierdzia mamy okazję przyjrzeć się bliżej osobie św. Brata Alberta, który wyraziście ukazuje nam, jak w praktyce urzeczywistniać chrześcijańskie miłosierdzie.

W roku 2016 w naszej Ojczyźnie również przeżywaliśmy 1050. rocznicę Chrztu Polski. Okres ponadtysiącletnich dziejów chrześcijaństwa w naszym Narodzie zaowocował niezliczoną rzeszą świadków wiary: świętych i błogosławionych, osób duchownych
i świeckich, tych którzy zostali wyniesieni na ołtarze, jak i tych ukrytych i nieznanych. Niewątpliwie do grona znaczących postaci w dziejach Polski należy św. Brat Albert, jako świadek miłosiernej miłości, zwłaszcza wobec ludzi ubogich i opuszczonych.

Rok poświęcony św. Bratu Albertowi wpisuje się dobrze jeszcze z jednego powodu
w całokształt działań duszpasterskich Kościoła w Polsce. Temat określający charakter tego roku brzmi: świadectwo i misja, a hasłem które mu przyświeca są słowa zaczerpnięte
z Ewangelii: „Idźcie i głoście” (por. Mk 16,15)[3]. Jedną z zasadniczych misji chrześcijan to czynne miłosierdzie, miłość, która przejawia się w konkretnym działaniu. Święty Brat Albert jest bez wątpienia wyrazistym świadkiem niesienia Ewangelii ubogim.

 Pragniemy więc w sposób szczególny w nadchodzącym czasie ukazać tę wyjątkową osobę, jako wzór oraz patrona czynnej miłości bliźniego. Ojciec ubogich, jak nazywamy często św. Brata Alberta, może nas nauczyć jak w praktyce wypełnić nakaz Jezusa: „Bądźcie miłosierni, jak miłosierny jest wasz Ojciec w niebie”. Potrzeba nam takich świadków, aby nasze serca nie stygły, były wciąż i na nowo uwrażliwione na niezliczone biedy ludzkie, abyśmy stale w naszym postępowaniu byli inspirowani „wyobraźnią miłosierdzia”. Brat Albert wskazuje nam jak możemy otworzyć nasze serca „na tych wszystkich, którzy żyją na najróżniejszych peryferiach egzystencjalnych, które często dzisiejszy świat stwarza w sposób dramatyczny”[4].

  1. Adam Chmielowski – św. Brat Albert: powstaniec, malarz, święty opiekun ubogich

Kim był św. Brat Albert, cóż niezwykłego było w tym niepozornym „szarym mnichu”, którego klasztorem stał się świat materialnej i moralnej nędzy? Czym zasłużył sobie na miano, którym określali go współcześni: „Najpiękniejszy człowiek swojego pokolenia”[5]?

Adam Chmielowski, bo tak brzmi jego świeckie imię i nazwisko, przyszedł na świat 20 sierpnia1845 r. w Igołomi pod Krakowem. Pochodził z rodziny zubożałej szlachty. Wcześniej stracił obojga rodziców – ojca, gdy miał 8 lat a matkę, gdy miał 14.

Z domu rodzinnego wyniósł solidne podstawy życia religijnego oraz gorący patriotyzm. Na tyle silny, że w siedemnastym roku życia jako jeden z pierwszych zaciągnął się w szeregi powstania styczniowego. W bitwie pod Mełchowem 30 września 1863 r. został ciężko ranny w skutek czego amputowano mu nogę. Dozgonnie naznaczony został stygmatem miłości Ojczyzny.

Po klęsce powstania musiał udać się na emigrację. Był to czas, kiedy zwrócił się w kierunku sztuki. W latach 1870-1874 podejmuje systematyczne kształcenie w Akadami Sztuk Pięknych w Monachium. Maluje pierwsze obrazy i rozpoczyna artystyczną karierę. Znawcy przedmiotu zaliczają go do prekursorów polskiego impresjonizmu. Chmielowski uważał, że sztuka nie stanowi wartości samej w sobie, lecz powinna służyć wartościom wyższym, z których na pierwszym miejscu stawiał wartości religijne. Pragnął „sztukę i talent i myśli Bogu na chwałę poświęcić”[6]. W tym celu porzuca świat i wstępuje do nowicjatu oo. jezuitów. Po kilkumiesięcznym pobycie w zakonie odkrył, że Pan Bóg przewidział dla niego inną drogę powołania i misji.

Zwraca się w kierunku pogodnej duchowości św. Franciszka z Asyżu oraz jego idei Trzeciego zakonu dla świeckich. Stał się Patronem i Orędownikiem ludzi ubogich, wydziedziczonych, zepchniętych na „egzystencjalne peryferia”. Spotkanie z nędzą ogrzewalni miejskiej na krakowskim Kazimierzu, z nieludzkimi warunkami, w jakich przebywał tam tłum nędzarzy, poruszyło go dogłębnie. Postanowił, że ludzi tych w tak przerażającym położeniu nie pozostawi samych sobie i zdecydował się nimi zamieszkać. Wkrótce objął zarząd nad miejską ogrzewalnią i przekształcił ją w przytulisko, gdzie każdy potrzebujący mógł znaleźć pożywienie, dach nad głową a przede wszystkim miłosierne serce. Chcąc w pełni realizować  swą misję, 25 sierpnia 1887 r. przywdział habit Trzeciego zakonu św. Franciszka, od tego też czasu zaczął posługiwać się nowym imieniem: Brat Albert. Rok później złożył śluby zakonne. Aby sprostać tak wymagającemu zadaniu, jakim była opieka nad rzeszą ubogich, Brat Albert potrzebował współpracowników. Tak powstała nowa wspólnota zakonna nazwana przez Założyciela Braćmi Posługującymi Ubogim Trzeciego Zakonu św. Franciszka, popularnie zwana albertynami. Za umowną datę powstania zgromadzenia przyjęto rok 1888. Trzy lata później, w dniu 15 stycznia 1891 r. habit zakonny przybrały pierwsze Siostry Posługujące Ubogim – siostry albertynki, które podjęły się opieki nad ubogimi kobietami.

Istnienie obu zgromadzeń Brat Albert oparł na zasadzie ewangelicznego ubóstwa. Ojciec ubogich nie chciał posiadać niczego na własność, ani osobiście, ani wspólnotowo. Był przy tym spokojny o rozwój swoich dzieł, ponieważ bez zastrzeżeń ufał Bożej Opatrzności. Inną istotną zasadą jaką Brat Albert pozostawił swoim naśladowcom była zasada służby wobec tych, którym nikt inny nie chciał lub nie był w stanie usłużyć. Przytuliska stały się domami, gdzie ludzie bezdomni, nędzarze, niedołężni, żebracy, wyrobnicy bez zajęcia znajdą ratunek w swych ostatecznych potrzebach, a w dalszym celu mogą uzyskać poprawę stanu materialnego przez dobrowolną pracę zarobkową[7]. Przy tym, w swojej posłudze kierował się Brat Albert zasadą powszechności. Święty Paweł, jak słyszeliśmy w dzisiejszej lekcji, uważa się za powołanego, by „pozyskiwać wszystkich pogan dla posłuszeństwa wierze” (Rz 1,5). Brat Albert również przyjmuje do swoich przytulisk każdego ubogiego bez względu na narodowość, wyznanie lub pochodzenie.

  1. Aktualność przesłania Ojca ubogich

Czego uczy nas dzisiaj św. Brat Albert? Jakie przesłanie nam pozostawia? Uroczysty akt beatyfikacji w 1983 r. oraz kanonizacji w 1989 r. ukazują nam św. Brata Alberta jako wzór dla naszych czasów.

Świadectwo jego życia wskazuje najpierw na prawdę o nierozerwalnej więzi między miłosierdziem a chrześcijaństwem. Św. Jan Paweł II, jeszcze jako kardynał Karol Wojtyła, ujął tę prawdę oraz świadectwo o niej w sposób następujący: „Miłosierdzie i chrześcijaństwo to jedno i to samo. Jeśli nie byłoby miłosierdzia, nie ma chrześcijaństwa… Wyznanie wiary musi się dopełnić wyznaniem miłości…”[8]. Cóż więc znaczy nasza wiara bez miłosierdzia, bez konkretnego zaangażowania, wyrażającego troskę o bliźniego: chorego, samotnego, opuszczonego, ubogiego duchowo czy materialnie? Ten bliźni nie znajduje się gdzieś daleko. Z tym właśnie bliźnim utożsamia się sam Chrystus: „cokolwiek uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). W tym bliźnim Bóg staje się Emmanuelem – Bogiem z nami.

Z kolei powstaje pytanie, w jaki sposób powinniśmy dawać świadectwo ewangelicznej miłości? Kardynał Wojtyła wyjaśnia nam, jak chrześcijanin powinien wyrażać swoją wiarę: „Trzeba świadczyć swoim człowieczeństwem, trzeba świadczyć sobą i tutaj Brat Albert jest dla nas wzorem nieporównanym. Przecież on nie miał prawie żadnych środków, ślubował najsurowsze ubóstwo, nie dysponował żadnymi funduszami, żadnymi gotowymi instytucjami, tylko postanowił dawać siebie”[9]. Święty porzucił sztukę, powab kariery i sławy, aby duszę swoją oddać Bogu i bliźnim, nie zatrzymując nic dla siebie. A czym może być owo „dawanie siebie” dzisiaj dla nas? To nic innego jak codzienny trud, cicha ofiara ze swojego czasu, swoich sił, swojego zdrowia, to umniejszanie siebie w służbie bliźnim, to bycie „dobrym jak chleb, który dla każdego leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny”[10].

Na zakończenie podamy jeszcze jedną naukę, przekazaną milczącym świadectwem świętego Ojca ubogich. To nauka o godności każdego człowieka, o konieczności okazywania szacunku i dobroci każdej ludzkiej osobie, ponieważ kryje ona w sobie niezatarty obraz Bożego podobieństwa. Tam, gdzie dla wielu trudno było dostrzec nawet człowieczeństwo, przykryte brudem nędzy i moralnego zaniedbania, św. Brat Albert dostrzegał oblicze Chrystusa cierpiącego – Ecce Homo. Prośmy Boga, o taką wiarę i taką wrażliwość, abyśmy mieli niewzruszone przekonanie, że to samemu Jezusowi służymy: karmiąc głodnych, dając dach nad głową bezdomnym, odziewając nagich, opatrując chorych, wyciągając rękę do spętanych nałogami, pocieszając strapionych, dobrze radząc wątpiącym, sprowadzając na właściwą drogę błądzących. Oby rok Jubileuszu setnej rocznicy śmierci św. Brata Alberta stał się nie tylko okazją do przypomnienia świadka bez reszty oddanego Bogu, ale przede wszystkim przynosił owoce przemiany serc, ożywionych nową i większą wrażliwością na ludzką biedę. Ufamy, że pobudzenie naszej wyobraźni miłosierdzia uwidoczni się także w konkretnych inicjatywach oraz dziełach, „aby świadectwo wierzących stało się jeszcze mocniejsze i skuteczniejsze”[11]. Prośmy Matkę Najświętszą, którą św. Brat Albert czcił szczególnym nabożeństwem, aby jako Matka Miłosierdzia wspierała swym wstawiennictwem wszystkich pragnących podążać szlakami miłosiernej miłości.

Podpisali: Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce
obecni na 373. Zebraniu Plenarnym
Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie
w dniu 8 czerwca 2016 r.

List do wykorzystania duszpasterskiego w IV Niedzielę Adwentu, 18 grudnia 2016 r.

___________________________________________

[1] „Brat naszego Boga” – to tytuł dramatu Karola Wojtyły, poświęconego postaci Adama Chmielowskiego – Brata Alberta.

[2] Bulla Misericordiae vultus Ojca świętego Franciszka O nadzwyczajnym Jubileuszu Miłosierdzia, TUM Wydawnictwo Wrocławskiej Księgarni Archidiecezjalnej, Wrocław 2015, s. 4

[3] „Przez Chrystusa, z Chrystusem, w Chrystusie. Przez wiarę i chrzest do świadectwa”, Program duszpasterski Kościoła w Polsce na lata 2013-2017, Wydawnictwo Święty Wojciech, Poznań 2013.

[4] Bulla Misericordiae vultus …, dz. cyt., s. 24

[5] „Najpiękniejszy człowiek mego pokolenia Brat Albert” – tytuł książeczki Adolfa Nowaczyńskiego, Katolicki Uniwersytet Lubelski (1999); Redakcja Wydawnictw Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (1999); księgarnia Św. Wojciecha (1936)

[6] Pisma Adama Chmielowskiego (św. Brata Alberta) (1845 – 1916), Wydanie II poprawione i uzupełnione, Wydawnictwo Instytutu Teologicznego Księży Misjonarzy, Kraków 2004, s.60 n.

[7] Pisma Adama Chmielowskiego (św. Brata Alberta), dz. cyt., s.246

[8] Świadectwo oddania bez reszty. Przemówienia, homilie i utwory Karola Wojtyły – kapłana, biskupa, kardynała i papieża o Bracie Albercie – Adamie Chmielowskim, Wydanie II uzupełnione, Nakładem SS. Albertynek, Kraków 1990, s.45

[9] tamże

[10] Módlmy się ze świętym Bratem Albertem. Modlitwy i pieśni ku czci świętego Brata Alberta Chmielowskiego, Nakładem SS. Albertynek, Kraków 1990, s. 29

[11] Bulla Misericordiae vultus …, dz. cyt., s. 4

List pasterski Episkopatu Polski w sprawie Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana

Drogie Siostry i Drodzy Bracia!

W dzisiejszej Ewangelii wybrzmiało ważne pytanie Pana Jezusa o naszą wiarę: „Czy (…) Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Łk 18,8). Bez wiary, jak zaznacza autor Litu do Hebrajczyków, „nie można podobać się Bogu” (11,6). Wcześniej usłyszeliśmy, że inaczej niż niesprawiedliwy sędzia z przypowieści, Pan Bóg bez ociągania bierze w obronę tych, którzy dniem i nocą do Niego wołają. Ma więc sens nasza wytrwała modlitwa. Trzeba więc o łaskę wiary stale prosić, ale też mężnie wiarę wyznawać i razem z innymi ją manifestować. Światowe Dni Młodzieży w Krakowie i poprzedzające je Dni Misyjne w diecezjach pokazały, że dzieje się wówczas zbawienie, doświadczamy obecności i bliskości Boga.

W nadchodzących dniach szczególnym aktem wiary i modlitwy będzie Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana, którego treść została zatwierdzona przez Konferencję Episkopatu Polski, a jego uroczysta proklamacja odbędzie się w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach 19 listopada br. – w przeddzień uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Nazajutrz akt ten zostanie odmówiony we wszystkich świątyniach Kościoła katolickiego w Polsce. Pragniemy, żeby był on znaczącym krokiem w procesie przywracania Jezusowi należnego Mu miejsca w naszym życiu osobistym, zawodowym i społecznym. Dlatego zachęcamy do podjęcia trudu duchowego przygotowania do niego i realizacji płynących z niego zobowiązań.

  1. Prezentacja wydarzenia i dzieła przyjęcia Jezusa za Pana i Króla

W bulli Misericordiae vultus (nr 5) papież Franciszek podpowiada, by zamykając Drzwi Święte Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia, powierzyć Chrystusowi Panu „życie Kościoła, całej ludzkości i ogromnego kosmosu, prosząc o wylanie Jego miłosierdzia jak rosy porannej, aby owocna stała się historia, którą mamy tworzyć w najbliższej przyszłości”. W nawiązaniu do tych słów i w jedności z papieżem chcemy wołać, w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata i dzień wcześniej w Krakowie-Łagiewnikach: „Chryste Królu, z ufnością zawierzamy Twemu Miłosierdziu wszystko, co Polskę stanowi. […] wszystkie narody świata, a zwłaszcza te, które stały się sprawcami naszego polskiego krzyża. Spraw, by rozpoznały w Tobie swego prawowitego Pana i Króla, i wykorzystały czas dany im przez Ojca na dobrowolne poddanie się Twojemu panowaniu”. Jubileuszowy Akt ma też bardzo czytelne odniesienie do obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski, w formie wyznania wiary i wyrzeczenia się złego: „Wyznajemy wobec nieba i ziemi, że Twego królowania nam potrzeba. Wyznajemy, że Ty jeden masz do nas święte i nigdy nie wygasłe prawa. […] Wyrzekamy się złego ducha i wszystkich jego spraw”.

Zasadniczym celem dokonania aktu jest uznanie z wiarą panowania Jezusa, poddanie i zawierzenie Mu życia osobistego, rodzinnego i narodowego we wszelkich jego wymiarach i kształtowanie go według Bożego prawa. Jesteśmy bowiem świadkami wielorakiego pozostawiania Boga na marginesie życia, czy wręcz odchodzenia od Boga. W naszym życiu ma nieraz miejsce swego rodzaju detronizacja Jezusa, pozbawianie Go należnego Mu miejsca i czci, możliwości wpływu na nasze życie i postępowanie. A przecież, „Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano, istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem – ku chwale Boga Ojca” (Flp 2,9-11).

Nie trzeba więc Chrystusa intronizować w znaczeniu wynoszenia Go na tron i nadawania Mu władzy ani też ogłaszać Go Królem. On przecież jest Królem królów i Panem panów na wieki (por. Ap 19,16; 1Tm 6,15n). Natomiast naszym wielkim zadaniem jest podjęcie dzieła intronizacji Jezusa w znaczeniu uznawania Jego królewskiej godności i władzy całym życiem i postępowaniem. Parafrazując myśl papieża Piusa XI z encykliki „Quas Primas”, można powiedzieć krótko: trzeba robić wszystko, by Chrystus panował. Tak określone zadanie domaga się uznania Chrystusa za swego i naszego Króla, uznania Jego panowania nad nami, czyli dobrowolnego poddania się Prawu Bożemu, Jego władzy, okazania Mu posłuszeństwa, celem uporządkowania, ułożenia po Bożemu życia osobistego i społecznego.

Dlatego Jubileuszowy Akt jest nade wszystko aktem wiary, który potwierdza wybór Chrystusa i obliguje nas do życia na miarę zawartego z Nim przymierza, jest aktem sprawiedliwości, w znaczeniu oddania Mu tego, co Jemu należne i aktem posłuszeństwa w odpowiedzi na Jego Miłość. W proklamacji aktu nie chodzi tylko o jakiś wyraz zewnętrznego uznania Jezusa Królem i Panem, ale postawę głęboko wewnętrzną, duchową, która ma swoje konsekwencje w życiu i promieniuje na wszystkie sfery życia, na innych ludzi i owocuje w społeczeństwie. O to właśnie wołał św. Jan Paweł II w homilii inaugurującej swój pontyfikat: „Nie lękajcie się. Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Dla Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych, systemów politycznych oraz kierunków cywilizacyjnych”.

Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana trzeba zatem widzieć szerzej, jako początek realizacji wielkiego dzieła otwarcia Jezusowi drzwi: naszych domów i serc, świątyń i miejsc pracy. Chodzi o dzieło umiłowania Jezusa do końca, oddania Mu życia, zawierzenia Mu siebie, swej przyszłości i pracy nad sobą, podejmowania posługi miłości miłosiernej ze względu na Niego oraz realizacji Ewangelii we wszelkich sferach życia, również społecznej, ekonomicznej i politycznej.

  1. Zaproszenie do czynnego udziału w wydarzeniu i dziele intronizacji

W trakcie rozeznawania dążeń tzw. ruchów intronizacyjnych i w ramach wymiany myśli z ich przedstawicielami okazało się, że wspólny ich cel jest zbieżny z dążeniem wielu wspólnot i stowarzyszeń Kościoła w Polsce, m.in. środowiska oazowego i charyzmatycznego. Jest też u podstaw spotkań młodzieży w Lednicy. Oznacza to, że od wielu lat dojrzewa w naszym Kościele myśl i pragnienie, aby uznać Chrystusa Panem i Zbawicielem, uznać Go Królem i poddać się Jego Prawu. Dlatego bez obaw i z ufnością wobec Ducha Świętego, który przemawia wspólnym głosem ludu Bożego, zwracamy się do wszystkich wiernych z prośbą o zaangażowanie się w realizację tego dzieła.

U jego podstaw jest proklamacja Jubileuszowego Aktu. Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach zapraszamy Was wszystkich, także wiernych ze środowisk polonijnych na całym świecie. Szczególne zaproszenie kierujemy do członków ruchów, wspólnot i stowarzyszeń kościelnych oraz do polskiej młodzieży. Zapraszamy zwłaszcza Was, którzy pielgrzymujecie na Lednickie Pola, którzy braliście udział w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie i którzy z różnych powodów zostaliście w domu. Zostawcie „kanapę” i ruszcie w drogę, zabierając z sobą cały entuzjazm wiary. Bądźcie otwarci na prośby i sugestie Waszych duszpasterzy. Potrzebujemy w Łagiewnikach młodych siewców nadziei. Realizacja dzieła intronizacji, czyli wywyższenia Jezusa w naszym życiu osobistym, rodzinnym, kościelnym i narodowym, nie będzie bowiem czymś łatwym i dlatego wydarzenie w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia musi być jak mocne uderzenie w dzwon, byśmy się obudzili i z radością podjęli trudne zadanie, przekonani o jego nieodzowności.

Uroczystość rozpocznie się 19 listopada br., o godz. 10.00. Jej kulminacyjnym punktem będzie liturgia Mszy św. o godz. 12.00. Jubileuszowy Akt będzie proklamowany przed Panem Jezusem wystawionym w Najświętszym Sakramencie. Ci z nas, którzy nie wybiorą się do Łagiewnik, będą mogli śledzić to ważne wydarzenie w mediach.

Natomiast w uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, we wszystkich świątyniach Kościoła katolickiego w Polsce, każdy będzie mógł osobiście i razem z domownikami, we wspólnocie zgromadzenia liturgicznego, dokonać aktu przyjęcia Jezusa za Króla i Pana. Oczywiście owocność naszego włączenia się w Jubileuszowy Akt będzie zależała od wcześniejszego przygotowania swego wnętrza i zaangażowania, od obudzenia naszej wiary.

Dlatego trzeba, byśmy wszyscy od zaraz podjęli trud duchowego przygotowania. Nie można bowiem sprowadzić Jubileuszowego Aktu tylko do wypowiedzenia formuły słownej. Trzeba treść Aktu poznać, w sercu rozważyć i przyjąć. By zaś dobrze zaowocował w naszym życiu, należy zadbać o stan łaski uświęcającej, a więc o serce czyste, pojednane z Bogiem i z bliźnimi. Konieczny jest wysiłek ożywienia osobistej więzi z Jezusem, by mógł działać i zaprowadzać Swe Królestwo w poszczególnych wymiarach naszego życia. Stąd też, pierwszym nakazem chwili jest modlitwa do Ducha Świętego, ponieważ bez Jego pomocy nikt nie jest w stanie wyznać, iż „Panem jest Jezus” (1Kor 12,3).

Już dzisiaj bardzo prosimy, aby proklamację Jubileuszowego Aktu poprzedziła nowenna, odmawiana w naszych świątyniach, klasztorach i seminariach. Odmawiajmy również w naszych domach „Modlitwę do Jezusa, naszego Króla i Pana”, którą dołączamy do tego listu.

Na czas przygotowań do Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana udzielamy wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.

Podpisali: Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce

obecni na 374. Zebraniu Plenarnym

Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie

w dniu 5 października 2016 r.

List Episkopatu Polski zapowiadający obchody XVI Dnia Papieskiego

List Episkopatu Polski zapowiadający obchody XVI Dnia Papieskiego:
„Jan Paweł II – Bądźcie Świadkami Miłosierdzia!”

 Drodzy Bracia i Siostry!

„Jan Paweł II – bądźcie świadkami miłosierdzia!” to hasło XVI Dnia Papieskiego, który będzie obchodzony w niedzielę 9 października. Tegoroczne jego obchody przypadają na czas wyjątkowy, trwa zwołany przez Ojca Świętego Franciszka Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia, którego mottem są słowa: „Miłosierni jak Ojciec”. Obecny Rok Święty niesie ze sobą liczne dobra duchowe, z których nadal możemy korzystać. Z kolei niezapomniane Światowe Dni Młodzieży przypominały ewangeliczną prawdę: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Zarówno towarzyszący modlitwom wizerunek Jezusa Miłosiernego, patroni wydarzenia – św. Siostra Faustyna i św. Jan Paweł II, jak i pełne pasji i zatroskania nauczanie papieża Franciszka, ukazały wyjątkową aktualność tajemnicy Bożego miłosierdzia. Tegoroczny Dzień Papieski to kontynuacja i niejako dopełnienie Światowych Dni Młodzieży, które miały miejsce
w lipcu w Krakowie i w całej Polsce.

  1. Jezus Chrystus objawia miłosiernego Ojca.

Kościół przez wieki na różne sposoby świadczy o miłosierdziu Boga poprzez wyznawaną wiarę i wypływające z niej świadectwo życia chrześcijan. Dzisiaj nie sposób kontemplować tajemnicy miłosierdzia Bożego bez wsłuchiwania się w głos św. siostry Faustyny i św. Jana Pawła II, których papież Franciszek nazwał „łagodnymi i zdecydowanymi głosicielami miłosierdzia”(Jasna Góra, 28 lipca 2016 r.).

W „Dzienniczku” czytamy słowa Pana Jezusa skierowane do św. siostry Faustyny:
„Miłosierdzie jest największym przymiotem Boga” (Dzienniczek, 301). „Serce Moje jest miłosierdziem samym”. W innym miejscu rozmowy z siostrą Faustyną Pan Jezus objawia, w jaki sposób odnosi się do grzeszników: „Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia” (Dzienniczek, 1728).

Aby stawać się autentycznymi świadkami miłosierdzia, powinniśmy najpierw doświadczyć Bożego przebaczenia i usprawiedliwienia. Widząc własny grzech i niedoskonałość oraz szczerze za nie żałując, przekonujemy się o radości płynącej z Jego przebaczenia i odpuszczenia win. W ten sposób rozpoczynamy nowe życie. Przekonani, że Bóg nas kocha, jesteśmy zdolni okazać miłość, której ważnym znakiem jest umiejętność przebaczenia. Człowiek, który nie doświadczył uzdrawiającej mocy miłości, zazwyczaj zamyka się w sobie. Liczne blokady frustrują go, czego objawem bywa narastający lęk, izolacja, agresja a nawet dojmująca samotność, załamanie czy rozpacz. W tym kontekście lepiej rozumiemy słowa św. Jana Pawła II, który wołał podczas konsekracji Bazyliki w Łagiewnikach: „Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego miłosierdzia! Tam, gdzie panuje nienawiść, chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, która koi ludzkie umysły i serca i rodzi pokój. (…)
W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście!
Bądźcie świadkami Miłosierdzia!
(Kraków, 17 sierpnia 2002 r.)

Papież Franciszek podczas pielgrzymki do Polski kontynuował głoszenie tej prawdy. Na zakończenie drogi krzyżowej w Krakowie, powiedział: „Bez miłosierdzia ja, ty, my wszyscy nic nie możemy uczynić. (…) Jesteśmy powołani, aby służyć Jezusowi ukrzyżowanemu w każdej osobie zepchniętej na margines, w człowieku wykluczonym, głodnym, spragnionym, nagim, uwięzionym, chorym, bezrobotnym, prześladowanym, uchodźcy, imigrancie. (…) W przyjęciu osoby usuniętej na margines, która została zraniona na ciele i w przyjęciu grzesznika zranionego na duszy, stawką jest nasza wiarygodność jako chrześcijan”.

Wzór miłości pełnej współczucia ukazał Ojciec Święty Franciszek w osobie Matki Bożej, która na weselu w Kanie Galilejskiej wzięła sobie do serca prawdziwe problemy i interweniowała. Maryja. Papież mówił na Jasnej Górze: „Maryja potrafi uchwycić trudne chwile oraz dyskretnie, skutecznie i stanowczo się o nie zatroszczyć. (…) Prośmy o łaskę, abyśmy sobie przyswoili Jej wrażliwość, Jej wyobraźnię w służbie potrzebującym, piękno poświęcenia swojego życia dla innych, bez szukania pierwszeństwa i dzielenia” (Jasna Góra, 28 lipca 2016 r.).

 2.Tegoroczny Dzień Papieski.

 Drodzy Bracia i Siostry!

Podczas XVI Dnia Papieskiego będziemy mogli powrócić do nauczania Jana Pawła II. Tegoroczny Dzień Papieski jest okazją, aby przyjrzeć się sobie w świetle tajemnicy Boga bogatego w miłosierdzie. Jednym z wielu uczynków miłosierdzia jest troska o potrzebujących naszej pomocy. Realizując ją, wypełnimy wezwanie św. Jana Pawła II: „Bądźcie świadkami miłosierdzia!”
W niedzielę podczas kwesty przy kościołach i w miejscach publicznych będziemy mogli wesprzeć materialnie jedno z ważnych dzieł Kościoła, od lat nazywane Żywym Pomnikiem św. Jana Pawła II. Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia” pomaga duchowo i materialnie ponad 2 tysiącom młodych i zdolnych ludzi z całej Polski. Może pochwalić się także kilkoma tysiącami absolwentów. Dzięki ofiarności Polaków w kraju i poza jego granicami, stypendyści mogą realizować swoje aspiracje edukacyjne. Wyrazem wdzięczności podopiecznych Fundacji wobec swego Świętego Patrona było ich zaangażowanie w wolontariat podczas Światowych Dni Młodzieży, które zainicjował Papież Polak. Obok refleksji, przedsięwzięć kulturalnych i charytatywnych, niech
XVI Dzień Papieski będzie też okazją do intensywnej modlitwy o Boże miłosierdzie dla każdego
z nas i dla całego świata. Na owocne przeżywanie tego Dnia udzielamy wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.

Podpisali:
Pasterze Kościoła Katolickiego w Polsce

List Pasterski Episkopatu Polski z okazji VI Tygodnia Wychowania – 11-17 września 2016 r.

Wychowanie naśladowaniem miłosiernej miłości Boga

Umiłowani w Chrystusie Panu, Siostry i Bracia!

Za tydzień w naszej Ojczyźnie rozpocznie się szósty Tydzień Wychowania, któremu w tym roku towarzyszyć będzie hasło Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia – „Miłosierni jak Ojciec”. Zastanówmy się, w jaki sposób rodzice, dziadkowie, nauczyciele, katecheci i duszpasterze mogą naśladować w wychowaniu miłosierną miłość Boga.

Każdy z odczytanych przed chwilą fragmentów Pisma św. ukazuje prawdę o miłości łączącej wychowawcę z wychowankiem. W Ewangelii spotykamy Jezusa, za którym idą tłumy słuchających Go uczniów. Podążają one za Jezusem, mimo że zwraca się do nich z bardzo konkretnymi wymaganiami. Kochać swych wychowanków to znaczy także od nich wymagać.

Św. Paweł w Liście do Filemona, wstawia się za swoim podopiecznym – Onezymem. Prosi, by adresat listu nie tylko darował karę, jaka należała się Onezymowi jako zbiegłemu niewolnikowi, ale by przyjął go na nowo – tym razem już nie jako niewolnika, lecz jako brata. Sam Apostoł nazywa go „swoim dzieckiem”, co wspaniale pokazuje, jak serdeczna i głęboka może być więź łącząca wychowawcę z wychowankiem. Miłość wychowawcza jest bowiem z natury wrażliwa i czuła, daje wychowankowi wsparcie i poczucie bezpieczeństwa.

Usłyszeliśmy dziś także fragment Księgi Mądrości. Jej Autor zastanawia się, czy potrafi poznać i wypełnić postawione mu przez Boga wymagania: „Któż z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana?” (Mdr 9,13). Dochodzi do wniosku, że jest to możliwe, ale tylko z Bożą pomocą: „Któż poznał Twój zamysł, gdybyś nie dał Mądrości, nie zesłał z wysoka Świętego Ducha swego?” (Mdr 9, 17).

Słowo Boże dzisiejszej niedzieli przekonuje nas, że o dar prawdziwej miłości wychowawczej, która z jednej strony byłaby wrażliwa i czuła, a z drugiej – wymagająca, trzeba prosić Ducha Świętego. To właśnie zamierzamy czynić przeżywając Tydzień Wychowania.

  1. Miłość wychowawcy w uczynkach miłosierdzia obejmujących całego człowieka

Ogłaszając Jubileusz Miłosierdzia papież Franciszek zachęcał: „Odkryjmy na nowo uczynki miłosierdzia względem ciała: głodnych nakarmić, spragnionych napoić, nagich przyodziać, przybyszów w dom przyjąć, więźniów pocieszać, chorych nawiedzać, umarłych pogrzebać. I nie zapominajmy o uczynkach miłosierdzia względem ducha: wątpiącym dobrze radzić, nieumiejętnych pouczać, grzeszących upominać, strapionych pocieszać, krzywdy cierpliwie znosić, urazy chętnie darować, modlić się za żywych i umarłych” (Papież Franciszek, Bulla Misericordiae vultus).

Nie ulega wątpliwości, że w wychowaniu jest miejsce na realizację wszystkich wymienionych wyżej uczynków miłosierdzia – zarówno tych, co do ciała, jak i tych, które nazywamy „uczynkami względem ducha”.

  1. Miłość wychowawcza potrzebuje wsparcia

Święty arcybiskup Lwowa, Józef Bilczewski, w liście pasterskim o wychowaniu przytacza obraz ze starożytnej Grecji. Pisze o mędrcach ateńskich, którzy zebrali się, by radzić, jak ratować chylącą się ku upadkowi Ojczyznę. Jeden z nich w milczeniu rzucił na ziemię zepsute jabłko. Owoc rozpadł się na kawałki, ale oczom zebranych ukazały się zdrowe ziarna. Wszyscy zrozumieli wymowę tego przykładu: nadzieję społeczeństwa stanowią dzieci i młodzież – „…wychowajmy ją zdrową fizycznie i moralnie, a Grecja wyzdrowieje” (św. abp J. Bilczewski, Młodości! Ty nad poziomy wylatuj! List pasterski do uczniów szkół średnich i seminariów nauczycielskich, 20 stycznia 1905 r.).

O wychowaniu warto rozmawiać zawsze, jednak aktualność problematyki wychowawczej jako przedmiotu refleksji osobistej i społecznej w obecnym czasie wydaje się szczególnie ważna. Rozwój cywilizacyjny jest tak szybki i pociąga za sobą tyle nowych problemów, że bez pomocy pedagogów, psychologów czy lekarzy wychowawcy są często bezradni. Przykładem może tu być chociażby zjawisko uzależniania się nawet bardzo małych dzieci od tabletów czy smartfonów, powodujące między innymi ich zamykanie się na budowanie prawdziwych relacji z bliskimi. Znamienny jest widok dziecka, które przyzwyczajone do dotykowych ekranów usiłuje rączką przesuwać ilustracje w oglądanej książce.

Program uczynków miłosierdzia, które wzywają do tego, by „nieumiejętnych pouczać” czy „wątpiącym dobrze radzić”, zachęca do korzystania w praktyce wychowawczej ze wsparcia kompetentnych osób i wzajemnej współpracy. Również Kościół, którego dorobek w dziedzinie wychowania zaowocował powstaniem wielu kierunków i systemów pedagogicznych, pragnie służyć rodzicom i nauczycielom. Czyni to poprzez refleksję naukową z zakresu pedagogiki i dydaktyki kontynuowaną na katolickich uczelniach, przez prowadzenie przedszkoli i szkół katolickich, a także przez posługę duszpasterzy i katechetów w parafiach oraz w każdym polskim przedszkolu i szkole. Mądrość wychowawców podpowie im, by nie marnowali okazji do korzystania z tej pomocy.

  1. Miłość wychowawcza prowadzi do świadectwa

Wielu rodziców, dziadków, nauczycieli zadaje sobie pytanie, co robić, by podejmowane przez nich wysiłki wychowawcze były owocne. Wypełniając program wyznaczony przez Chrystusowe przykazanie miłości, przełożone na konkretny język uczynków miłosierdzia, trzeba pamiętać, że „radzić”, „pouczać”, „upominać”, „pocieszać” należy nie tylko słowem, ale przede wszystkim czynem, a zwłaszcza przykładem własnego życia. Najskuteczniejsze jest wychowanie poprzez osobiste świadectwo wychowawcy. Dziecko potrafi bowiem czytać „pomiędzy wierszami” wypowiadanych przez rodziców słów. Nie sposób oddać koloru lub smaku za pomocą samych, nawet bardzo obrazowych, słownych opisów, ale trzeba się w końcu odwołać do konkretnego przedmiotu w tym właśnie kolorze czy potrawy, która tak właśnie smakuje. Nie można też wychowywać dziecka bez umożliwienia mu doświadczenia, jak wygląda życie oparte na wartościach, które są mu przekazywane. Dotyczy to zwłaszcza wychowania w wierze. Słysząc pytanie uczniów: „Nauczycielu – gdzie mieszkasz?”, Jezus niczego nie tłumaczy, ale kieruje do nich zaproszenie: „Chodźcie, a zobaczycie” (J 1, 38-39). W ten sposób chce im powiedzieć, że jeśli pragną cokolwiek zrozumieć z Jego nauczania, muszą przebywać z Nim i doświadczyć, na czym polega życie u Jego boku. Tak ważne jest, by dom rodzinny był prawdziwym domem, w którym darowane są urazy, przebaczane krzywdy, by każdy z domowników mógł odnaleźć w nim pociechę i otrzymać pomoc.

Święty Jan Paweł II w encyklice o Bożym Miłosierdziu przypomina, że wychowanie jest jedną z najważniejszych form naśladowania miłosiernej miłości Boga: „…miłość miłosierna jest szczególnie nieodzowna w stosunkach pomiędzy najbliższymi, pomiędzy małżonkami, pomiędzy rodzicami i dziećmi, pomiędzy przyjaciółmi, jest nieodzowna w wychowaniu i duszpasterstwie” (Dives in misericordia, 14).

W takim kontekście spoglądamy na trudną pracę katechetów – księży, sióstr i braci zakonnych, katechetek oraz katechetów świeckich. Papież Franciszek wzywa ich wszystkich, by wyruszyli na peryferie współczesnego świata: „…jedną z peryferii, która sprawia mi zawsze wielki ból, (…) są dzieci, które nie potrafią zrobić znaku krzyża. (…) To jest właśnie peryferia! Tam trzeba iść! A Jezus tam jest, czeka na ciebie, byś pomógł temu dziecku zrobić znak krzyża” (Papież Franciszek, Przemówienie do uczestników Międzynarodowego Kongresu Katechetycznego w Rzymie, 27 września 2013 r.). Podejmijmy ten apel, który wydaje się coraz bardziej aktualny także w naszej polskiej rzeczywistości.

Wszystkich, którym droga jest sprawa wychowania dzieci i młodzieży – rodziców, nauczycieli, osoby odpowiedzialne za polską szkołę na różnych szczeblach administracji rządowej i samorządowej – zapraszamy do włączenia się w przeżywanie VI Tygodnia Wychowania. Zachęcamy, by wziąć udział w organizowanych w parafiach i szkołach spotkaniach poświęconych tematyce wychowawczej. Niech każdy z nas podejmie w tym czasie modlitwę w intencji nauczycieli i wychowawców. Dziękujmy dziś Bogu, najlepszemu Wychowawcy, za tych, którzy są przedłużeniem Jego miłosiernej miłości, realizując dzieło wychowania – jedno z najtrudniejszych, ale zarazem najpiękniejszych zadań człowieka.

Na tę drogę wychowywania innych poprzez naśladowanie miłosiernej miłości Boga wszystkim Wam z serca błogosławimy.

Podpisali: Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi
obecni na 373. Zebraniu Plenarnym
Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie
w dniu 8 czerwca 2016 r.

List Pasterski po Światowych Dniach Młodzieży i na początek roku szkolnego 2016/2017

Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu niech będzie chwała za wydarzenia ostatnich tygodni. Wpisują się one w nadzwyczajny rok święty Miłosierdzia Bożego. W sposób szczególny winniśmy być wdzięczni za splot wydarzeń, które zaistniały w ramach Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Po raz kolejny, uobecniła się tajemnica powszechności Kościoła. Młodzi i starsi przekraczając bariery językowe, kulturowe i polityczne trwali wspólnie na modlitwie, przystępowali do sakramentów świętych, słuchali Słowa Bożego, dzielili się radością posiadanej wiary.

Te piękne wydarzenia, relacjonowane także szeroko przez media, były niewątpliwie wielkim powiewem Ducha Świętego i zmierzały do tego, by uformować prawdziwy obraz Pana Boga, o czym powiedział Papież Franciszek do Kościoła w Polsce: „Pan nie chce, żeby się Go lękano jako możnego i dalekiego władcy, nie chce przebywać na tronie w niebie czy w podręczni­kach historii, ale pragnie schodzić w nasze codzienne wydarzenia, aby iść z nami. Myśląc o darze tysiąclecia obfitującego wiarą, wspaniale jest przede wszystkim podziękować Bogu, który podążał z waszym narodem, biorąc go za rękę i towarzysząc mu w wielu sytuacjach”.

Podsumowując te szczególne wydarzenia trzeba za nie podziękować Panu Bogu i ludziom, ale także pomyśleć o ich kontynuacji w duszpasterstwie, aby stale ożywiać życie religijno-moralne w naszej Archidiecezji i w całej Ojczyźnie.

W pierwszym rzędzie trzeba zauważyć, że integralną częścią tego wydarzenia wiary, jakim były Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, były poprzedzające Dni w Diecezjach. Także w Archidiecezji przemyskiej przeżywaliśmy je od 20-25 lipca 2016 roku.

Pragnę skierować słowa wdzięczności za podziwu godne zaangażowanie się wielu księży, alumnów, sióstr zakonnych, władz państwowych i samorządowych, wszelkiego rodzaju służb porządkowych i odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, oraz mediom, których rola jest nie do przecenienia. Szczególnie zaś dziękuję Duszpasterstwu Młodzieży Archidiecezji Przemyskiej, Księżom Moderatorom Lokalnych Centrów ŚDM, ich współpracownikom i pełniącym ofiarną służbę wolontariuszom, skupionym wokół tych ośrodków. Wielkie Bóg zapłać składam diecezjanom, którzy przyjmowali pielgrzymów do swoich domów z niezwykłą gościnnością.

Doświadczenie Światowych Dni Młodzieży jest niepowtarzalną okazją do umocnienia naszej wiary, dzięki świadectwu młodych ludzi, promieniujących autentyczną radością, niewstydzących się publicznie wyznać swoją wiarę, trwających przez wiele godzin na modlitwie. Taki widok skłania do refleksji, jak wielki potencjał dobra tkwi w sercach młodych ludzi.

Na zakończenie Mszy św. Posłania papież Franciszek powiedział: „w tych dniach przeżyliśmy piękno powszechnego braterstwa w Chrystusie, który jest centrum i nadzieją naszego życia”. Zwracając się do młodych Ojciec Święty mówił: „To było duchowe «dotlenienie», abyście mogli żyć i postępować w miłosierdziu, kiedy powrócicie do swoich krajów i do swoich wspólnot”. Otrzymanego w te dni daru nie możemy utracić. Trzeba do niego wracać rozważając słowa Piotra naszych czasów, trzeba starać się, aby te słowa, które padały w nasze serca, ubogacone działaniem Ducha Świętego przyniosły jak najobfitsze owoce. Dla nas wszystkich, zwłaszcza kapłanów, osób życia konsekrowanego, rodziców, katechetów, przesłanie, które pozostawił papież Franciszek może być konkretną lekcją, pokazującą, w jaki sposób powinniśmy przekazywać wiarę dzieciom i młodzieży.

Przeżywając 1050 rocznicę Chrztu Polski uświadamiamy sobie, że to na mocy przyjętego sakramentu chrztu świętego każdy z nas winien być świadkiem Chrystusa i starać się o to, aby Jego życie i nasze życie spotkały się naprawdę. Niech przez wierność natchnieniom Ducha Świętego i otwarcie na Jego łaskę rozpala się w nas pragnienie dawania świadectwa o Chrystusie. Zapamiętajmy słowa Papieża, że Jezus chce „być obecnym w twoim codziennym życiu (…), w uczuciach, planach i marzeniach. Jakże się to Jemu podoba, aby to wszystko było Mu zaniesione w modlitwie! Jakże bardzo ufa, że pośród wszystkich codziennych kontaktów i czatów na pierwszym miejscu będzie złota nić modlitwy! Jakże bardzo pragnie, aby Jego Słowo przemawiało do każdego twego dnia, aby Jego Ewangelia stała się twoją i była twoim «nawi­gatorem» na drogach życia”. [Homilia podczas Mszy Świętej na Campus Misericordiae, 31 lipca 2016 r.]

Światowe Dni Młodzieży pokazały nam także piękno braterstwa, które powinno rodzić w nas pragnienie przemiany naszych wspólnot rodzinnych, parafialnych w prawdziwe wspólnoty. Podczas spotkania na Wawelu, Papież podkreślał potrzebę wzajemnej duszpasterskiej bliskości: „Dzisiaj my, słudzy Pana – biskupi, kapłani, zakonnicy, przekonani świeccy – powinniśmy być blisko ludu Bożego. Bez bliskości mamy tylko słowo bez ciała”. Papież Franciszek przywołał w tej perspektywie postać św. Jana Pawła II i jego sposób duszpasterstwa młodzieży. „On nauczał, ale potem szedł z nimi w góry! Bliskość. Wysłuchiwał ich, przebywał z młodymi.

W tym miejscu pragnę podziękować wszystkim wiernym, duszpasterzom, osobom życia konsekrowanego, za Wasze zaangażowanie w pracę w stowarzyszeniach, ruchach i wspólnotach eklezjalnych, zarówno w trakcie roku szkolnego, jak i podczas wakacji. Dziękuję za czas poświęcony na towarzyszenie dzieciom, młodzieży i dorosłym, w turnusach wakacyjnych zorganizowanych przez Caritas, Ruch Światło-Życie, RAM, KSM, za trud wspólnej drogi podczas pielgrzymek, czy to na Jasną Górę, czy też do innych sanktuariów. Serdecznie proszę o kontynuację tego zaangażowania podczas zbliżającego się nowego roku szkolnego. Oby nie było parafii pozbawionych grup duszpasterskich.

Papież Franciszek zachwycił nas tym, że zawsze potrafił dostrzec poszczególnego człowieka, wczuć się w jego potrzeby. Mogliśmy to zobaczyć choćby podczas odwiedzin małych pacjentów w szpitalu w Prokocimiu, podczas serdecznych kontaktów ze spotkanymi ludźmi. Jego słowa kierowane do tłumów miały w sobie tyle empatii i prostoty, że odbierało się je, jakby skierowane bezpośrednio do poszczególnego słuchacza. W uszach brzmią nam jeszcze słowa wypowiedziane do ponad dwumilionowej rzeszy słuchaczy zgromadzonych w niedzielę 31 lipca w Brzegach: „Dla Jezusa (…) wszyscy jesteśmy umiłowani i ważni: ty jesteś ważny! A Bóg liczy na ciebie z powodu tego, kim jesteś, a nie z powodu tego, co masz: w Jego oczach nic nie znaczy, jak jesteś ubrany, czy jakiego używasz telefonu komórkowego; dla Niego nie jest ważne, czy podążasz za modą – liczysz się ty. W Jego oczach jesteś wartościowy, a twoja wartość jest bezcenna”.

W perspektywie przesłania płynącego ze Światowych Dni Młodzieży i rozpoczynającego się nowego roku szkolnego warto przemyśleć sposób, jak konkretnie wprowadzać w życie słowa papieża Franciszka. Szczególną rolę w tym względzie winna odgrywać praca duszpasterska w parafii, w tym katecheza szkolna i parafialna, która powinna być czasem doświadczania piękna Bożego życia i ukazywać piękno człowieczeństwa, budzić pasję życia, uczyć twórczej aktywności.

Podczas wieczornego czuwania, w sobotę 30 lipca, Papież uświadomił nam, że jednym z najgorszych nieszczęść, jakie mogą się przydarzyć w życiu, jest poczucie, że w tym świecie, w naszych miastach, w naszych wspólnotach nie ma już przestrzeni, by wzrastać, marzyć, tworzyć, aby dostrzegać perspektywy, a ostatecznie, aby żyć. Paraliż sprawia, że tracimy smak cieszenia się spotkaniem, przyjaźnią, smak wspólnych marzeń, podążania razem z innymi. Dziś wielu ludzi, myląc szczęście z „kanapą”, sądzi, że aby być szczęśliwym, wystarczy żyć wygodnie, spokojnie, w poczuciu bezpieczeństwa.

Duszpasterz, katecheta, świadek wiary powinien być dla swoich uczniów i tych których spotka w życiu, towarzyszem drogi; wędrowcem, który sam nie tęskni za „kanapą”, ale idąc w zniszczonych „butach wyczynowych”, zachęci ich do pozostawienia w życiu śladu, do chodzenia po drogach, o jakich się nigdy nie śniło.

Wysłuchane słowa Ojca Świętego, pełne apostolskiej żarliwości i pasterskiej troski niech skłonią nas także do głębszej refleksji pastoralnej, abyśmy – jako kapłani i duszpasterze – nie ulegli pokusie „kanapowego życia”; abyśmy nie zmarnowali szans, by bardziej aktywnie uczestniczyć z naszą młodzieżą w spotkaniach modlitewnych o wymiarze archidiecezjalnym, europejskim czy światowym.

Stopień udziału naszej, przemyskiej młodzieży w wydarzeniach tzw. dni w diecezji, przy bardzo dużym zaangażowaniu księży organizatorów i wolontariuszy winien budzić duszpasterski niepokój. Chyba nie do końca skorzystaliśmy z okazji do wspólnej modlitwy i radości z młodzieżą przybyłą z odległych krajów. Niech ten niepokój inspiruje nas do podejmowania nowych wysiłków duszpasterskich.

W rozpoczynającym się roku katechetycznym, zastanówmy się, jak przekazać młodym ewangeliczny zapał, aby nie byli młodymi emerytami, lecz aktywnymi bohaterami historii, bo życie jest piękne (…) gdy chcemy dobry pozostawić ślad. Papież nas inspiruje, używając radykalnych słów, ale czujemy, że te słowa biorą moc z Ducha Świętego i choć zaczerpnięte są z codzienności, pobudzają do głębszej refleksji. Może warto także skorzystać z tej metody docierania do naszych uczniów?.

Dzieląc się na progu nowego roku katechetycznego przemyśleniami płynącymi z prze­słania papieża Franciszka, chcę Was zachęcić do osobistej lektury jego tekstów. Starajmy się wykorzystać najbliższe tygodnie trwającego jeszcze Roku Miłosierdzia, aby podczas katechezy ukazać dzieciom i młodzieży potrzebę regularnego, głębokiego przystępowania do Sakramentu Pokuty i Pojednania oraz promocji wolontariatu, jako posługi miłosierdzia wobec najbardziej potrzebujących.

Powierzam Was wszystkich drodzy: Bracia i Siostry, Duszpasterze, Osoby Życia Konsekrowanego, Katecheci, Nauczyciele i Uczniowie, opiece Matki Bożej Fatimskiej w prze­dedniu stulecia Jej objawień.  Na początku mojego pasterskiego posługiwania w Archidiecezji proszę Was – módlmy się wzajemnie za siebie, abyśmy wiernie wypełnili powierzone nam przez Pana zadania.

Na czas chrześcijańskiego wzrastania i owocowania przyjmijcie z serca płynące pasterskie błogosławieństwo – w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen

† Adam Szal

Arcybiskup Metropolita Przemyski