Homilia na zakończenie oktawy Bożego Ciała

„Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie! Nie zabraniajcie im! Do takich bowiem należy Królestwo Boże”.
Pan Jezus upomina uczniów, którzy surowo zabraniali tulącym się do Niego dzieciom, aby im tego nie zabraniali, bo w naturze małego dziecka jest to, że wyczuwa, kiedy ktoś jest dla niego dobry i miły, kiedy ktoś go autentycznie kocha. A taka była natura Jezusa –Syna Bożego, który był żywym odbiciem miłości samego Ojca. Jezus zachęca nas do tego, abyśmy przyprowadzali i przynosili dzieci do Niego – abyśmy uczyli dzieci kontaktu z Panem Jezusem, abyśmy potrafili je właściwie przygotować i wychować, aby wiedziały dobrze jakim miejscem jest świątynia, jak należy się ubrać, aby godnie uczestniczyć w nabożeństwach, jak należy się w niej zachować to nie jest miejsce gdzie można przynosić zabawki, gdzie można jeść chrupki, paluszki, cukierki – to jest miejsce święte – i dziecko ma to wiedzieć, ale kto jak nie rodzice, dziadkowie i starsze rodzeństwo – pierwsi katecheci i nauczyciele wiary, mogą nauczyć i przygotować dzieci do właściwego kontaktu i zachowania przed Panem Jezusem.
„I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je”.
Pan Jezus pokazuje jak ważne jest błogosławieństwo dzieci. Dlatego Kościół w tak specjalne dni jak ten dzisiejszy – Zakończenie Oktawy Bożego Ciała zaprasza rodziców i dzieci, aby te nasze pociechy – nadzieja Kościoła wzrastały w wierze i miłości do Pana Jezusa – umocnione Jego błogosławieństwem / tak jak dziś na zakończenie procesji/. To jest również zachęta i zaproszenie dla Was drodzy rodzice i dziadkowie, abyście modlili się z wasze dzieci, modlili się razem z waszymi dziećmi – ucząc je pacierza i abyście często te dzieci błogosławili.
Dlaczego? Dlatego, że z tym Bożym błogosławieństwem Wasze Dziecko idzie w świat! A jeśli Pan Jezus będzie z nim, jeśli Boża łaska i błogosławieństwo będą mu towarzyszyły, to o wiele łatwiej będzie mu wytrwać w dobrem i jawnie przeciwstawiać się złu i grzechowi.
1. Błogosławieństwo nie jest żadną czynnością magiczną! Jest wielkim darem, które rodzice mogą przekazywać swoim dzieciom.
Kto korzysta z mediów elektronicznych, bez przerwy spotyka się z hejtem, bluzgami, nienawiścią. Nawet pod takimi informacjami, jak czyjaś śmierć, osobista tragedia. Nie istnieje dziś tabu, wstyd, świadomość nieprzekraczalnych granic. Partie polityczne, złorzeczenia i przekleństwa uczyniły swoim „programem”. Przeklinają tzw. autorytety, ludzie kultury świata i sztuki, ale też zapatrzeni w nich młodzi ludzie manifestujący głośno swoją nienawiść i wypisujący wulgarne hasła na transparentach. Wielu z nich to katolicy. Przynajmniej nominalni. Niejednokrotnie przekonujący w bezpośrednich rozmowach i wpisach na katolickich portalach  że to normalny sposób wyrażania ekspresji i że publiczne demonstracje mają swoją pogmatwaną, ale jednak logikę.
Św. Paweł – Apostoł Narodów upomina nas. „Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu Błogosławcie, a nie złorzeczcie!””. Dopóki tego nie zrozumiemy, z chrześcijaństwa. pozostanie tylko atrapa. A może od tego trzeba zacząć reformę Kościoła?
2.Błogosławieństwo w najważniejszych wydarzeniach sakramentalnych
w czasie Mszy Św., w czasie wystawienia Najśw. Sakramentu, w czasie modlitwy, błogosławieństwo małych dzieci. Ks. Dominik Chmielewski SDB w swojej książce „Jego miłość cię uleczy”, przypomina  właśnie o tym: „Błogosławieństwo kapłanów jest największym błogosławieństwem na ziemi” – „Matka Boża w wielu objawieniach mówiła, że gdyby kapłani wiedzieli, jaką mają moc błogosławieństwa, to nieustannie wszystkich by błogosławili. Gdy kapłan błogosławi, to już nie są jego ręce, lecz ręce samego Boba – Ojca i Syna, i Ducha świętego”.
3.Błogosławieństwo rodziców towarzyszy ich dzieciom. Błogosławieństwo dziecka przez rodziców ma potężną moc. Podobnie jak błogosławieństwo kapłańskie. Jesteśmy zobowiązani, aby nieść je zawsze i wszędzie. Przekleństwo nigdy nie powinno wychodzić z ust chrześcijanina, podobnie jak hejt, niezależnie od tego, w jaki sposób jest wyrażany. Ks. Dominik pisze dalej: „Niezwykle ważne jest również błogosławienie się nawzajem w rodzinie. Szczególna moc mają błogosławieństwa ojców i matek. Każdy powinien wyrobić w sobie nawyk błogosławienia. Na mocy sakramentu małżeństwa sam Bóg uczestniczy w tej modlitwie. Niech żona położy swoją dłoń na mężu i niech pobłogosławi go przed wyjściem do pracy i niech w ten sposób pobłogosławi dzieciom przed wyjściem do szkoły. Ważne, aby był to stały element naszej modlitwy małżeńskiej i rodzicielskiej.” Zanim wyjdziesz do pracy, podejdź do swoich dzieci – nieważne, czy jeszcze śpią, czy już nie – połóż dziecku dłonie na głowie i powiedz: «Panie Jezu, Ojcze, Duchu Święty, pobłogosław moje dzieci. Boże, niech dzisiejszego dnia Twoje błogosławieństwo cały czas przy nich będzie! Amen». Wystarczy z serca powiedzieć kilka zdań z prośbą o błogosławieństwo dla współmałżonka i dzieci.
Tu nie chodzi, rzecz jasna, o magię, czary, zaklinanie rzeczywistości. Gest błogosławieństwa ma wynikać z wiary i miłości – ukonkretniać je, czynić wręcz dotykalnymi. Istnieje też wiele świadectw potwierdzających, iż błogosławieństwo ma moc egzorcyzmu – czyli chroni nas przed atakiem i złym działaniem szatana!
Dziękując Panu Bogu za dar Eucharystii, za kończący się okres Oktawy Bożego Ciała, prośmy gorąco, abyśmy wzrastali w wierze i miłości, abyśmy swoim przykładem i świadectwem chrześcijańskiego życia pomagali dzieciom odnajdywać prawdziwą drogę, która będzie ich prowadziła do prawdziwej wierności Panu Jezusowi:
Panie Jezu Chryste, Ty przyniosłeś światu zupełnie nowy czas, wielką mesjańską rewolucję, która odnowiła oblicze ziemi. Odnawiaj także historię mojego serca, by to, co stare, ustąpiło, a ożyło to, co zakorzenione w Tobie. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

Homilia na środę, 7 czerwca 2023 r.

«Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat pojmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu».
Rozmowa saduceuszów z Jezusem na temat życia po śmierci wyjaśnia nam, co czeka nas po tamtej stronie. Zbawiciel mówi wyraźnie, że życie nie kończy się wraz ze śmiercią, ale znajduje swoje przedłużenie w wieczności. Nie będzie ono jednak w niebiańskiej rzeczywistości takie samo, jak było tutaj na ziemi. Dlatego nie powinno się szukać analogii do tego, co znamy z naszego ziemskiego życia, i przekładać na obraz życia po śmierci.
Przykład kobiety, która miała siedmiu mężów, jest tego potwierdzeniem. Czyjego żoną będzie ona na tamtym świecie? Zdaniem Jezusa takiego pytania nie powinno się stawiać. Po przejściu do wieczności nie będzie już ślubów takich jak na ziemi i nie będzie więcej relacji, jakie istnieją w naszym ziemskim świecie. Nie oznacza to, że będzie tam gorzej albo że będziemy czuli się nieszczęśliwi. Syn Boży nie mówi czegoś takiego. On kładzie nacisk na coś zupełnie innego: na wolność wewnętrzną płynącą z bliskiego obcowania z Bogiem. To ona będzie dla nas źródłem wiecznego szczęścia. Dlatego Św. Paweł Apostoł w Liście do Galatów pisał, że „ku wolności wyswobodził nas Chrystus”. Już tutaj na ziemi powinniśmy jako chrześcijanie dążyć do wolności i niezależności od tego, co materialne. Naszym celem jest bowiem życie w Bogu, doświadczenie Bożej obecności wypełnionej miłością, a nie jedynie świat materialny i śmiertelny.
Nie można obrazu obecnego świata traktować jako wzoru dla świata przyszłego. Po zmartwychwstaniu wszystko będzie wyglądało zupełnie inaczej. Co ciekawe, Jezus zbija argument saduceuszów ich własną bronią, cytując Torę. Gdyby przeciwnicy Jezusa mogli być świadkami przemienienia na górze Tabor, ujrzeliby Mojżesza, na którego się powoływali jak na najwyższy autorytet, jak rozmawia z Jezusem Czy wtedy by uwierzyli? Może i w nas rodzą się wątpliwości co do prawd objawionych. Nie pozostaje nam nic innego, jak wiara w słowa samego Jezusa, że szczęśliwi są ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli, czyli my wszyscy.

Panie Jezu, wzbudź w moim sercu wielką radość, której źródłem są Twoje słowa. Chcę w nie wierzyć całym swoim umysłem, sercem i wolą. Amen.

Homilia na X Niedzielę zwykłą

„Jezus, ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego na komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» A on wstał i poszedł za Nim”.
Historia powołania Apostoła i Ewangelisty Mateusza – można powiedzieć: historia jak wiele innych. Był skupiony na sprawach materialnych, pobierał cło i przez to był znienawidzony przez Żydów, ponieważ dorabiał si…ę na ich krzywdzie, współpracując z okupantem rzymskim. W jednej chwili zostawia wszystko i podążą za Jezusem. Czy jestem gotów postawić na Jezusa, rzucić wszystko i pójść za nim? Czy tak bym potrafił?
Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i zasiadło wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: «Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?»
Gdyby Jezus chciał, aby nie mówiono za Jego plecami, unikałby domów ludzi, o których wszyscy wiedzieli, że są grzesznikami. Pokazywanie się w takim otoczeniu nasuwało od razu skojarzenie, że popiera się taki styl życia, toleruje grzech. Tak patrzą ludzie, nie Jezus. Nauczyciele Pisma w swej powierzchowności byli bez zarzutu, a w sercu zupełnie pozbawieni miłosierdzia. Niebezpieczną rzeczą w życiu przyrodzonym, ale i duchowym nie jest sama choroba – grzech, ale okłamywanie siebie, że nie jest się chorym – grzesznym. A okłamywać siebie można na różne sposoby.
Jednym z nich jest uważanie siebie za lepszego od innych.
Mówienie sobie: co prawda grzeszę, ale tamci to dopiero są grzesznicy. Wszyscy potrzebujemy lekarza. Naszym powołaniem jest być lekarzem, który leczy miłosierdziem, tak jak Jezus.
Dlatego On mówi «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”. Bo nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników».
Ta dzisiejsza Liturgia zachęca nas do tego, abyśmy na nowo odczuli sens i wymiar naszego powołania: do kapłaństwa, do zakonu, ale też do małżeństwa do życia w rodzinie, do samotności.
Pieniądze to nie wszystko – bo można zapomnieć się i tylko pracować od rana do nocy, zarabiać pieniądze, a nie mieć czasu na rodzinę, na odpoczynek, na sprawy duchowe. Postawmy dziś na to co najważniejsze: na Boga i umocnienie z nim więzi duchowej, a kiedy będziemy mocni Bogiem, to wtedy umacniajmy relacje domowe i rodzinne, bo tak naprawdę to się tylko liczy: Bóg, rodzina, dom i miłość do Boga i do ludzi.
Matka Teresa z Kalkuty mówiła: „Starałam się być kroplą czystej wody. Jeśli staniesz się kroplą czystej wody, będzie nas już dwoje.
A jeśli stanie się nią twoja żona, czy twój mąż, będzie nas już troje…”

Prośmy abyśmy potrafili nasze priorytety- czyli to co jest najważniejsze w moim życiu właściwie ukierunkować:

Panie Jezu, Ty powołałeś mnie nie ze względu na sprawiedliwość, ale ze względu na mój grzech. Uznaję, że jestem grzesznikiem. Powierzam się Twojej łasce i miłosierdziu. Niech one mnie uzdrowią, abym i ja uzdrawiał moich braci. Amen.

Pielgrzymka do Polańczyka, Myczkowiec i Soliny

We wtorek, 13 czerwca 2023 roku uczniowie kl. III, wraz z ks. proboszczem, wychowawczynią, rodzicami i pozostałymi uczestnikami wyjechali na Pielgrzymkę Dziękczynną za dar I Komunii Św. Wyjazd nastąpił spod Urzędu Gminy w Nozdrzcu o godz. 7.00. Autokar przybył do Polańczyka na godz. 9.00, gdzie w Sanktuarium Matki Bożej Pięknej Miłości powitał nas w imieniu kustosza tego miejsca ks. Marek Wasąg, który przybliżył pokrótce historię tego miejsca, mówiąc o licznych nawróceniach i cudach, które miały miejsce w tej świątyni. Następnie ok. 9.30 rozpoczęła się Msza Św. dziękczynna z udziałem dzieci komunijnych, której przewodniczył ks. Janusz Marszałek, który w homilii podkreślił wyjątkowe znaczenie tego miejsca dla ziemi bieszczadzkiej.
Po zakończeniu Eucharystii dzieci wraz z rodzicami i opiekunami udały się autokarem do Ośrodka Wypoczynkowego „Caritas” diecezji rzeszowskiej, który znajduje się w Myczkowcach. W pierwszej kolejności uczestnicy zwiedzili Ogród Biblijny – jeden z największych w Polsce, a następnie udali się na jadalnię, gdzie spożyli przygotowany obiad. Po obiedzie mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych, wszyscy udali się do Soliny, gdzie na godz. 13.00 był zaplanowany rejs statkiem po Jeziorze Solińskim. Po przerwie i czasie wolnym na zakupy wszyscy powrócili autokarem do Myczkowiec, gdzie dzieci zgromadziły się w  sali leśnej i posłuchały „opowieści lasu”, a następnie zwiedziły Mini ZOO. Następnie dzieci i starsi udali się do kaplicy, gdzie odmówiono Koronkę
do Bożego Miłosierdzia. Na zakończenie wszyscy uczestnicy  zgromadzili się pod wiatą gdzie zaplanowano smażenie kiełbasek. Po zakończeniu wspólnotowego ogniska wszyscy uczestnicy powrócili szczęśliwie do Nozdrzca. Dziękujemy Panu Bogu za piękny czas, za różnorodną pogodę i za pięknie spędzony dzień.

Prymicje Ks. Dawida Orzechowskiego w Uroczystość Bożego Ciała

W czwartek, 8 czerwca 2023 roku, w Uroczystość Bożego Ciała przeżywaliśmy w naszej parafii kolejny raz w tym roku Prymicje. Do naszej parafii przybył wraz ze swoją najbliższą rodziną ks. Dawid ORZECHOWSKI – neoprezbiter, pochodzący z parafii pw. Narodzenia NMP w Średniej Wsi, który w okresie Wielkiego Postu  odbywał praktykę diakońską w naszej wspólnocie. O godz. 9.45 w uroczystej procesji schola  w wieńcu różańcowym wprowadziła do kościoła ks. Prymicjanta, któremu towarzyszyli rodzice. Po uroczystym powitaniu przez dzieci, scholę, starszych i proboszcza parafii,  ks. Dawid rozpoczął celebrację Pierwszej Mszy Św. w naszej parafii. Wraz z nim koncelebrował Eucharystię nasz rodak, ks. Stanisław Cupak – pracujący na co dzień na Karaibach, w Antylach Holenderskich W homilii Prymicjant podkreślił znaczenie kultu eucharystycznego w naszym kraju i w całym Kościele i postawę wdzięczności, która powinniśmy pielęgnować jako świadkowie wiary.
Po Mszy Św. rozpoczęła się Procesja do Czterech Ołtarzy, w której obok ks. Dawida uczestniczył ks. Stanisław i ks. proboszcz, ministranci, lektorzy, dzieci sypiące kwiatki i dzwoniące dzwoneczkami i wszyscy wierni. Po błogosławieństwie na zakończenie procesji, ks. prymicjant udzielił uroczystego błogosławieństwa prymicyjnego ks. proboszczowi, siostrom zakonnym i wszystkim wiernym. Dziękujemy Panu Bogu za tak wspaniałą uroczystość, dziękujemy wszystkim wyznaczonym parafianom za przygotowanie pięknych ołtarzy, dziękujemy policji i OSP Nozdrzec za zabezpieczenie trasy procesji, dziękujemy scholi parafialnej i panu organiście za uświetnienie Uroczystości. Ks. Dawidowi Orzechowskiemu życzymy obfitych łask Bożych na progu Chrystusowego kapłaństwa i szczególnej opieki Matki Najświętszej na każdy dzień.

Homilia na X Niedzielę zwykłą – 11 czerwca 2023

„Jezus, ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego na komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» A on wstał i poszedł za Nim”.
Historia powołania Apostoła i Ewangelisty Mateusza – można powiedzieć: historia jak wiele innych. Był skupiony na sprawach materialnych, pobierał cło i przez to był znienawidzony przez Żydów, ponieważ dorabiał się na ich krzywdzie, współpracując z okupantem rzymskim. W jednej chwili zostawia wszystko i podążą za Jezusem. Czy jestem gotów postawić na Jezusa, rzucić wszystko i pójść za nim? Czy tak bym potrafił?
Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i zasiadło wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: «Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?»
Gdyby Jezus chciał, aby nie mówiono za Jego plecami, unikałby domów ludzi, o których wszyscy wiedzieli, że są grzesznikami. Pokazywanie się w takim otoczeniu nasuwało od razu skojarzenie, że popiera się taki styl życia, toleruje grzech. Tak patrzą ludzie, nie Jezus. Nauczyciele Pisma w swej powierzchowności byli bez zarzutu, a w sercu zupełnie pozbawieni miłosierdzia. Niebezpieczną rzeczą w życiu przyrodzonym, ale i duchowym nie jest sama choroba – grzech, ale okłamywanie siebie, że nie jest się chorym – grzesznym. A okłamywać siebie można na różne sposoby.
Jednym z nich jest uważanie siebie za lepszego od innych.
Mówienie sobie: co prawda grzeszę, ale tamci to dopiero są grzesznicy. Wszyscy potrzebujemy lekarza. Naszym powołaniem jest być lekarzem, który leczy miłosierdziem, tak jak Jezus.
Dlatego On mówi «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”. Bo nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników».
Ta dzisiejsza Liturgia zachęca nas do tego, abyśmy na nowo odczuli sens i wymiar naszego powołania: do kapłaństwa, do zakonu, ale też do małżeństwa do życia w rodzinie, do samotności.
Pieniądze to nie wszystko – bo można zapomnieć się i tylko pracować od rana do nocy, zarabiać pieniądze, a nie mieć czasu na rodzinę, na odpoczynek, na sprawy duchowe. Postawmy dziś na to co najważniejsze: na Boga i umocnienie z nim więzi duchowej, a kiedy będziemy mocni Bogiem, to wtedy umacniajmy relacje domowe i rodzinne, bo tak naprawdę to się tylko liczy: Bóg, rodzina, dom i miłość do Boga i do ludzi.
Matka Teresa z Kalkuty mówiła: „Starałam się być kroplą czystej wody. Jeśli staniesz się kroplą czystej wody, będzie nas już dwoje.
A jeśli stanie się nią twoja żona, czy twój mąż, będzie nas już troje…”

Prośmy abyśmy potrafili nasze priorytety – czyli to co jest najważniejsze w moim życiu – właściwie ukierunkować:

Panie Jezu, Ty powołałeś mnie nie ze względu na sprawiedliwość, ale ze względu na mój grzech. Uznaję, że jestem grzesznikiem. Powierzam się Twojej łasce i miłosierdziu. Niech one mnie uzdrowią, abym i ja uzdrawiał moich braci. Amen.

X Niedziela zwykła – 11 czerwca 2023

  1. Trwa Oktawa Bożego Ciała. Każdego dnia Msza Św. a po niej wystawienie Najśw. Sakramentu i procesja dookoła kościoła. Zachęcamy dzieci młodzież i starszych do wspólnego uczestnictwa.
  2. W czerwcu oddajemy cześć Najśw. Serca Pana Jezusa /każdego dnia litania śpiewana przede Mszą Św., Eucharystia i akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najśw. Sercu Jezusa/.
  3. Msze Św. w tygodniu będą odprawiane  o 18.00, w sobotę o godz. 8.00.
  4. Modlitwę różańcową prowadzi Róża MB Nieustającej Pomocy, a za tydzień Róża Niepokalanego Poczęcia NMP.
  5. W liturgii Kościoła wspominamy:
    – w poniedziałek, 12 czerwca br. – Bł. Achillesa Puchały, kapłana, Katarzyny Celestyny Faron, zakonnicy i Stanisława Starowieyskiego i Towarzyszy – 108 Męczenników II wojny światowej;
    – we wtorek, 13 czerwca br. – Św. Antoniego z Padwy, kapłana;
    – w środę, 14 czerwca br. – Bł. Michała Kozala, bpa i męczennika;
    – w czwartek, 15 czerwcaBł. Jolanty, dziewicy – Zakończenie Oktawy Bożego Ciała;
    – w piątek, 16 czerwca br. – Uroczystość Najśw. Serca Pana Jezusa;
    – w sobotę, 17 czerwca br. – Niepokalanego Serca Maryi.
    Wszystkim solenizantom i jubilatom tygodnia składamy najlepsze życzenia.
  6. We wtorek Koronkę do Siedmiu Boleści MB prowadzi Róża III, a w środę Nowenna do MB Nieustającej Pomocy.
  7. W czwartek Zakończenie Oktawy Bożego Ciała. Po Mszy Św. i procesji poświęcenie wianków i błogosławieństwo dzieci /dzieci otrzymają pamiątkowe obrazki i cukierki/.
  8. W piątek, 16 czerwca br. przypada Uroczystość Najśw. Serca Pana Jezusa. Msze Św. będą odprawiane: o godz. 8.00 i druga Msza Św. o godz. 16.30 w klasztorze Sióstr Dominikanek /odpust w kaplicy/. W imieniu Sióstr zapraszam wszystkich chętnych do udziału w tych uroczystościach.
  9. Dziękujemy osobom, sprzątającym świątynię: Marcin Chyłek, Jadwiga Socha, Grażyna Czeleń, Magdalena Skubisz, Danuta Pękalska i Elżbieta Gierula /drugie sprzątanie w poniedziałek, o godz. 16.45/.
  10. Dziękujemy pani Annie Baluch za wystrój kwiatowy ołtarza, pracownikom Urzędu Gminy oraz powiatu za wykoszenie trawy na trasie procesji, dziękujemy panu Andrzejowi Niemcowi za wykoszenie trawy przy parkingu i przycięcie tui, Marcinowi Chyłkowi, pani Marcie Michalec za wykoszenie trawy wokół kościoła, dziękuję panom: Stanisławowi Szpiechowi i Andrzejowi Baranowi za podklejenie nowych dywanów i chodników w kościele, dziękujemy państwu Gierula, druhom strażakom OSP Nozdrzec, Siostrom Dominikankom, członkom Akcji Katolickiej i wszystkim sąsiadom i wolontariuszom za pomoc w strojeniu ołtarzy. O posprzątanie świątyni prosimy Stanisława Bułdys, Adela Pilch, Mariola Jakielaszek, Stanisława Fień, Małgorzata Zaręba /w sobotę na godz. 8.30/.
  11. We wtorek, 13 czerwca br. jest organizowana Pielgrzymka Dziękczynna za dar I Komunii Św. do Polańczyka, na Solinę i do Myczkowiec. W planie: Msza Św. w sanktuarium pięknej Miłości, zwiedzenie Ogrodu Biblijnego i Mini ZOO w Myczkowcach oraz rejs statkiem po Jeziorze Solińskim /koszt 110-120 zł/. Chętnych proszę o zapisanie się na pielgrzymkę w zakrystii i podanie nr Pesel /w celu ubezpieczenia grupy/.
  12. Spowiedź dla kandydatów do sakramentu bierzmowania świadków i rodziców będzie w sobotę od 9.00 – 9.30.
  13. W niedzielę, 18 czerwca br. kandydaci do bierzmowania udają się do Dynowa na Mszę Św. o godz. 16.00, tam będzie próba i ostatnie przygotowanie do sakramentu bierzmowania. Sakrament Bierzmowania  będzie w poniedziałek, 19 czerwca br. o godz.18.00, udzieli go JE Ks. Abp Adam Szal. Uczestniczą kandydaci, świadkowie i rodzice.
  14. Ofiary na potrzeby kościoła złożyli:
    na dach kościoła
    – rodzina SKRABALAKÓW – 200 zł,
    na ogrodzenie cmentarza
    – ofiara ze składki pogrzebowej – 400 zł;
    – rodzina SKRABALAKÓW – 100 zł. Serdeczne Bóg zapłać!

Homilia na Uroczystość Odpustową – Święto Nawiedzenia Św. Elżbiety – Szklary, 31 MAJA 2023 r.

Na zakończenie maja, miesiąca maryjnego,  Kościół obchodzi Święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w domu Jej krewnej Elżbiety. Rozważamy dziś jedną z najpiękniejszych scen ewangelicznych. Św. Łukasz Ewangelista informuje, że  Maryja, gdy tylko dowiedziała się od archanioła Gabriela,  o swojej krewnej Elżbiecie, że tak, która uchodziła za bezpłodną, ma porodzić syna.
Maryja „spiesząc się”, poszła w górskie okolice Judei. Starożytna tradycja chrześcijańska przekazała, że Zachariasz i Elżbieta żyli w miejscowości Ain-Karim, położonej 7 kilometrów na zachód od Jerozolimy. Odległość między Nazaretem i Ain-Karim wynosi blisko 150 kilometrów.
Maryja odbyła podróż z Nazaretu do Ain Karim pieszo, Dlaczego Maryja podjęła tę podróż? Skąd decyzja, aby przebyć tyle kilometrów? Po co ten pośpiech? Odpowiedź na te  pytania jest kluczem dla zrozumienia tej ewangelicznej sceny.
Maryja poprzez swoją wielkoduszną odpowiedź daną Bogu podczas Zwiastowania, całkowicie weszła w Boże plany i zamiary. W pełni zjednoczyła się z Bogiem poprzez obecność Jego Syna w swoim łonie. Dowiadując się o niezwykłej interwencji Bożej w życiu bezpłodnej Elżbiety, Maryja pragnie być blisko tych spraw, chce w nich uczestniczyć osobiście. Nie czyni tego ze zwykłej kobiecej ciekawości. Ona żyje z Bogiem i w Bogu i to, co On sprawia, jest dla Niej najważniejsze. Jakikolwiek poniesiony trud, największa odległość nie mają żadnego znaczenia w tej sytuacji. Tutaj nie ma miejsca na ociąganie się. Tym samym, scena Nawiedzenia ukazuje Maryję jako w pełni uczestniczącą w Bożych sprawach. Maryja jawi się jako wzór dla wszystkich powołanych przez Boga.
«Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona”. Elżbieta wyznaje, że na dźwięk pozdrowienia Maryi poruszyło się dzieciątko w jej łonie. Wiara ludu Bożego uczy, że podczas tego spotkania dwóch wielkich matek dokonał się akt powitania Chrystusa przez Jana Chrzciciela. To jednak Elżbieta – matka Jana Chrzciciela, kłania się Maryi i mówi: „A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?”. Święta Elżbieta, która już wiedziała o Zwiastowaniu Pańskim, daje najwspanialsze świadectwo o Maryi i Jej wierze, mówiąc: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”.
Wielki czciciel Maryi, nasz rodak – Św. Jan Paweł II, stwierdził, że „słowa te słusznie odnoszą się do »fiat« Maryi — Dziewicy, która z pełną gotowością otworzyła drzwi Zbawicielowi świata. Wielkie i heroiczne było posłuszeństwo Jej wiary. Właśnie przez tę wiarę Maryja doskonale zjednoczyła się z Chrystusem”.
W przytoczonych słowach odsłania się zasadnicza prawda o Maryi, która wypowiadając słowa: „Fiat” znaczy „niech mi się stanie”-  jest rzeczywiście obecna w tajemnicy Chrystusa przez to, że uwierzyła, a Jej wiara, choć poddana próbom ciemności, była w przeciwieństwie do Zachariasza niezachwiana.
 W odpowiedzi na słowa Elżbiety Maryja wypowiada słowa uwielbienia Boga: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny i święte jest imię Jego”. To słowa pokory, wiary i nadziei. Jest to hymn Magnificat, który odkrywa przed nami wielkość duszy Matki Zbawiciela.
Jest to żywiołowe uniesienie. Jej duch jest rozpierany Bożą radością. której nikt i nic nie może powstrzymać. Hymn Magnificat, wyśpiewany po raz pierwszy podczas nawiedzenia św. Elżbiety, ukazuje również Maryję jako tę, która jako pierwsza swoją postawą, swoim życiem głosi Ewangelię świadcząc o rychłym przyjściu Mesjasza. Dlatego nazywamy ją „Gwiazdą Zaranną Nowej  Ewangelizacji”
W prorockim uniesieniu wyznaje, że znalazła się jakby w samym sercu tej pełni zbawczej misji Chrystusa. Maryja jest świadoma, że w Niej wypełnia się obietnica dana ojcom, Dlatego — jak uczy Sobór Watykański II: „Magnificat Maryi stał się modlitwą całego Kościoła, w której liczy się świąteczna radość starego i nowego Izraela”
Kościół, który upodabnia się w swoim ziemskim pielgrzymowaniu do Maryi, stale powtarza za Nią słowa Magnificat, śpiewając: „Uwielbiaj, duszo moja, sławę Pana mego. Chwal Boga miłosierdzia tak bardzo dobrego”. Słowa te wyrażają definitywne zwycięstwo nad grzechem niewiary, który legł u początku ziemskich dziejów człowieka. Maryja natomiast głosi z całą mocą prawdę o Bogu: świętym, wszechmocnym i miłosiernym, który jest źródłem zbawczego obdarowania.
I znowu odnosimy się do myśli Jana Pawła II, który mówi, że; „Prawda ta jest fundamentem Jej świętości, która wyraża się w głębokiej pokorze, mocnym zaufaniu  i nieustannym uwielbieniu Boga w ojczyźnie niebieskiej, do której pielgrzymujemy”.
Elżbieta mówi i o Maryi: Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana. Tak może powiedzieć tylko ktoś, kto zna wartość słowa Bożego, kto nim żyje. Postawa Elżbiety potwierdza, że życie słowem Bożym dodaje naszej wierze niezwykłej mądrości życia. Dzisiejszy fragment Ewangelii skłania nas także do refleksji: Czy słowo Boże potrafi nas przemienić i zaskoczyć? Jak je przyjmujemy w naszym życiu? Czy potrafimy jak Maryja i Elżbieta z wielką radością i prostotą, w pełni ufając Bogu uwielbiać go za wszystko co czyni w naszym życiu?
Prośmy gorąco aby postawa Maryi i Elżbiety z dzisiejszej sceny Nawiedzenia uczyła nas otwartości na Boże Słowo i wypełniania go na co dzień w szacunku a przez to stawania się błogosławionym, czyli szczęśliwym człowiekiem który jak Maryja umie służyć Bogu i ludziom. Amen.