Drodzy Bracia i Siostry w Wierze!

 

Kiedy budzi się Nowy Rok, spowity tajemnicą niewiadomej przyszłości i mgłą niepewności – chociaż nie wiemy co Nam przyniesie, to jednak wierzymy i ufamy, że oto Pan jest po naszej stronie i obdarza nas swoją łaską i miłosierdziem. W tym Nowym 20245 Roku  życzę Wam Najmilsi, aby ten okres wielu niewiadomych stawał się, czasem radości, miłości  i pokoju, czasem pełnym  nadziei, Niech to będzie Rok Wielkiej Nadziei i Błogosławieństwa Bożego na każdy dzień dla Was Wszystkich!

 „Niech cię Pan błogosławi i strzeże.
Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą,
niech cię obdarzy swą łaską.
Niech zwróci ku tobie oblicze swoje
i niech cię obdarzy pokojem”

    Z całego serca Wszystkim życzę Wam Szczęśliwego 2025 Roku. Szczęść Boże!

Święto Świętej Rodziny – 29 grudnia 2024

  1. Dziś Święto Św. Rodziny – modlimy się o świętość życia naszych rodzin. Msze Św. będą: o 8.00, 11.00 i 16.00. Składka przeznaczona na potrzeby naszej parafii.
  2. Modlitwę różańcową prowadzi Domowy Kościół, w środę Róża Nawiedzenia Św. Elżbiety, a za tydzień Róża NMP z Lourdes.
  3. Msze Św. w tym tygodniu będą o 17.00, w środę porządek świąteczny, w sobotę o godz. 8.00.
  4. W liturgii Kościoła wspominamy:
    – we wtorek, 31 stycznia br. – wspomnienie liturgiczne Św. Sylwestra I, papieża;
    – w środę, 1 stycznia 2025 r. – Uroczystość  Świętej Bożej Rodzicielki;
    – w czwartek, 2 stycznia br. – Św. Bazylego Wielkiego i Grzegorza z Nazjanzu, bpów i doktorów Kościoła;
    – w piątek, 3 stycznia br. – Wspomnienie Najśw. Imienia Jezus;
    – w niedzielę, 5 stycznia br. – Niedziela Chrztu Pańskiego.
     Wszystkim jubilatom i solenizantom tygodnia składamy najlepsze życzenia.
  5. We wtorek, 31 grudnia br. Zakończenie Starego Roku 2024 r. Msza Św. będzie o 16.30 /na Mszy Św. krótkie sprawozdanie za rok 2024, nabożeństwo przebłagalno-dziękczynne i Te Deum na zakończenie/.
  6. W poniedziałek, 1 stycznia obchodzimy Nowy Rok 2025. Jest to zarazem Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki  – Światowy Dzień Pokoju. Msze Św. będą: o godz. 00, 11.00 i 16.00.
  7. We wtorek Koronkę do 7 Boleści MB prowadzi Róża II, a w środę Nowenny nie będzie.
  8. W tym tygodniu przypada I czwartek, piątek i sobota miesiąca stycznia. W I czwartek miesiąca wystawienie i Adoracja Najśw. Sakramentu od 16.00, od 16.00 możliwość spowiedzi. W I piątek miesiąca nie będzie spowiedzi chorych. Od 16.15 spowiedź w kościele.
  9. Dziękujemy osobom które sprzątały kościół: Monika Sycz, Zofia Toczek, Agnieszka Baran, Grzegorz Toczek, Natalia Gudyka /drugie sprzątanie w poniedziałek, o godz. 9.00/.
    O posprzątanie świątyni w tym tygodniu prosimy /na piątek, na godz. 8.30/: Dorota Pomykała, Janina Milczanowska, Karolina Pytlowany, Halina Rachwalska, Michał Czapla
  10. Ofiary na potrzeby parafii złożyli:
    na remont kościoła:
    – Krzysztof MARSZAŁEK – 200 zł;
    – Ryszard NIEMIEC – 300 zł;
    – Jan, Krystyna TOCZEK – 200 zł;
    na cmentarz:
    – Krzysztof MARSZAŁEK – 200 zł;
    – Jan, Krystyna TOCZEK – 100 zł. Serdeczne Bóg zapłać!
  11. Za tydzień I niedziela stycznia, Niedziela Chrztu Pańskiego – Niedziela Adoracyjna. Msze Św. będą: o godz. 8.00, 11.00 i 16.00 Zmiana tajemnic różańcowych będzie po sumie. Składka na WSD w Przemyślu.

List Pasterski Konferencji Episkopatu Polski na Niedzielę Świętej Rodziny

 Rodzina miejscem uczenia się nadziei

Drodzy Bracia i Siostry,

Zanim na całym świecie rozpocznie się wielkie odliczanie w sylwestrową noc, a zegary, wybijając północ, obwieszczą początek roku 2025, już dziś – decyzją papieża Franciszka – we wszystkich katedrach i konkatedrach na świecie – otwieramy Rok Święty. Papież pragnie, aby był to dla całego Kościoła czas intensywnego doświadczenia łaski, nadziei i przebaczenia. Dlaczego właśnie to za nimi mamy podążać w tym szczególnym czasie? Przebaczenie – jak pisze papież Franciszek – „nie zmienia przeszłości, nie może zmienić tego, co już się wydarzyło; a mimo to przebaczenie może umożliwić przemianę przyszłości i życie w odmienny sposób, bez urazy, rozgoryczenia i zemsty. Przyszłość oświecona przebaczeniem pozwala na odczytanie przeszłości innymi, bardziej pogodnymi oczami, choć wciąż wyżłobionymi łzami” (Bulla Spes non confundit, 23). Chcemy dziś całemu Kościołowi i światu przypomnieć, że „nadzieja zawieść nie może” (Rz 5, 5).

Wszyscy potrzebujemy małych i większych nadziei, które dzień po dniu podtrzymują nas w drodze. Jednak bez wielkiej nadziei, która musi przewyższać pozostałe, są one niewystarczające. Tą wielką nadzieją może być jedynie Bóg, który ogarnia wszechświat, i który może nam zaproponować i dać to, czego sami nie możemy osiągnąć (Benedykt XVI, Spe salvi, 31). Dlatego raz jeszcze chcemy Was, Bracia i Siostry, dziś – w święto Świętej Rodziny – zachęcić do nieco innego spojrzenia na żłóbek, do zatrzymania się nad codziennością Jezusa, Maryi i Józefa. Do odkrycia, że w Betlejem rodzi się prawdziwy Dawca nadziei.

Kochani młodzi. Nie chcemy traktować Waszych problemów jako błahe. Pragniemy dołożyć wszelkich starań, aby usłyszeć Wasze tęsknoty, pragnienia, dylematy i lęki. Przecież to na Was i na Waszym entuzjazmie opiera się przyszłość, to Wy jesteście teraźniejszością Kościoła. Wspaniale jest widzieć, jak wyzwalacie z siebie energię, na przykład gdy zakasujecie rękawy, angażując się w sytuacjach dramatycznych i trudnościach społecznych. Nie dajcie sobie odebrać nadziei, dotyczącej tego co tu i teraz oraz jutra. Uwierzcie, że nadzieja nie jest matką tchórzliwych, ale źródłem prawdziwej odwagi życia, podejmowania wyzwań, które pozwalają wyjść z poczucia bezradności i zupełnej klęski, która rodzi depresję (Jan Andrzej Kłoczowski OP, Odwaga dobrego życia).

Drodzy rodzice, nieraz niewyspani przez nocne pobudki najmłodszych, może załamani kłótniami z własnymi dziećmi albo odmawiający kolejny różaniec, prosząc o nawrócenie swoich pociech. Niejednokrotnie potrzebujecie usłyszeć i oprzeć Waszą wiarę na fundamencie słowa: „Nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany” (Rz 5, 1-2.5). Wszyscy potrzebujemy na nowo odkryć, że nadzieja rodzi się w istocie z miłości i opiera się na miłości, która wypływa z Serca Jezusa przebitego na krzyżu: „Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie” (Rz 5, 10).

W sytuacjach przepracowania, lęków, doświadczenia własnej kruchości, problemów ze zdrowiem, troski o przyszłość, z wiarą i odwagą przypominamy, że przez ciemność przebija się światło: odkrywamy, jak ewangelizacja podtrzymywana jest przez moc płynącą z krzyża i zmartwychwstania Chrystusa (Bulla Spes non confundit, 4). Drodzy małżonkowie, czyż znakiem wielkiej nadziei dla świata nie będzie dziś moment odnawiania przez Was przyrzeczeń małżeńskich, gdy przypomnicie światu, że miłość jest większa niż śmierć?! Świat potrzebuje Waszego świadectwa miłości i nadziei, Waszej lekcji mocy sakramentu małżeństwa. W tym, czego doświadczacie, niech umocnieniem będą słowa św. Jana Pawła II: „Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się nadziei może sprzeciwić”. W dzisiejszym drugim czytaniu św. Jan wydaje okrzyk zachwytu nad wielkością miłości, którą obdarzył nas Bóg (por. 1 J 3, 1-2). W Jezusie staliśmy się wszyscy synami i córkami Boga. Może za rzadko i zbyt słabo uświadamiamy sobie naszą godność bycia dziećmi Boga.

Drodzy seniorzy, mający poczucie, że Wasza wiedza i doświadczenie mogłyby uratować najbliższych od popełnienia niejednego błędu. Chcemy w tym Roku Świętym przypomnieć, że jesteście skarbem Kościoła i świata. W sposób szczególny chcemy się zwrócić do dziadków i babć, którzy przekazujecie wiarę i mądrość życiową młodszym pokoleniom. Życzymy, abyście wsparci wdzięcznością dzieci oraz miłością wnuków, które znajdują w Was zakorzenienie, zrozumienie i otuchę, mogli oglądać piękne owoce swojego życia (Bulla Spes non confundit, 14).

Chcemy dziś razem z Wami, drodzy Bracia i Siostry, zawalczyć o teraźniejszość. Jeśli przeszłość jest historią, a przyszłość tajemnicą, to teraźniejszość jest darem. Jezus przychodzi więc do naszej teraźniejszości, do naszego dzisiaj, do tego świata, do naszych problemów i dylematów. Ale nie zapominamy, że On jest też Panem przyszłości. Dlatego lęk o to, co przed nami, chcemy zastąpić nadzieją i zaufaniem. Często brakuje nam takiej odwagi i nadziei. Jedną z konsekwencji tego jest dziś utrata pragnienia przekazywania życia, co ma wiele przyczyn: niepewność jutra, brak gwarancji zatrudnienia i odpowiedniej ochrony socjalnej oraz modele społeczne, w których program dyktuje pogoń za zyskiem, a nie pielęgnowanie relacji, które są fundamentem ludzkiego szczęścia. Misja dzielenia się życiem potrzebuje wsparcia od nas wszystkich, ponieważ pragnienie młodych ludzi rodzenia nowych synów i córek, jako owoc płodności ich małżeńskiej miłości, daje przyszłość każdemu społeczeństwu i jest kwestią nadziei: zależy od nadziei i rodzi nadzieję (Bulla Spes non confundit, 9).

  Konieczne jest zatem zwrócenie uwagi na wiele dobra obecnego w świecie, aby nie ulec pokusie przekonania o byciu pokonanym przez zło i przemoc. Prawdziwą szkołą nadziei jest modlitwa (Benedykt XVI, Spe salvi, 32). Ona poszerza nasze serca, przestrzega przed koncentrowaniem na sobie samym, gdyż jest procesem oczyszczenia wewnętrznego, który czyni nas otwartymi na Boga, a przez to otwartymi na ludzi. W takim duchu zachęcamy do regularnej praktyki modlitwy osobistej, małżeńskiej i rodzinnej. W życiu duchowym także potrzeba konkretnych decyzji. Podejmijmy to wyzwanie;  niech to będzie codzienna modlitwa w ciszy przez kilka czy kilkanaście minut. Niech rodzice zadbają o to, by codziennie uklęknąć ze swoimi dziećmi, pozwalając im modlić się własnymi słowami. Niech modlitwa od dziś stanie się pobożnym i godnym pochwały zwyczajem, z którego nie będziemy rezygnować.

  Niech ten Rok Jubileuszowy będzie czasem wybaczania sobie i innym, ale też proszenia o wybaczenie. Często najbardziej bezwzględni w ocenie jesteśmy wobec siebie i najbliższych. Niech Rok Święty przynagli nas do odkrycia Miłosierdzia Bożego, które nie ma granic. Boga, który niestrudzony czeka na każdego. Zachęcając do otwarcia się na nieskończone miłosierdzie, przypominamy, że odpust jubileuszowy jest przeznaczony w szczególny sposób dla tych, którzy odeszli przed nami, aby mogli otrzymać pełnię miłosierdzia (Bulla Spes non confundit, 22).

  Dzisiaj, w święto Świętej Rodziny, jeszcze mocniej chcemy przypomnieć, że jako Kościół tworzymy wspólnotę, w której nikt nie jest sam. U progu nowego roku kalendarzowego, chcemy Wam, Bracia i Siostry, życzyć zaufania i nadziei, jakie miała Święta Rodzina. Idąc za słowami psalmu: „Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał” (Ps 37, 5), warto zwrócić uwagę, że zarówno Maryja jak i św. Józef, wyjścia z trudnych sytuacji nie szukali na własną rękę. Zaufać Bogu, oznacza także zrobić Mu miejsce, by mógł działać.

  Podsumowując mijający czas, bądźmy dla siebie wyrozumiali i doceniajmy dobro, które było naszym udziałem. Witając rok 2025, pamiętajmy, że liczba ta jest odliczana od narodzin Jezusa Chrystusa, Pana ludzkich dziejów i historii świata. Dlatego nie lęk, ale zaufanie i nadzieja niech towarzyszą nam każdego dnia! Dobrej zabawy dla świętujących sylwestra, spokojnej nocy dla witających go w ciszy. Wielkich owoców Roku Jubileuszowego: łaski, nadziei, przebaczenia, a nade wszystko miłości.

Podpisali pasterze Kościoła katolickiego w Polsce

obecni na 399. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski

na Jasnej Górze, 19 listopada 2024 roku

 

List należy odczytać w niedzielę, 29 grudnia 2024 roku

Za zgodność:

Bp Marek Marczak

Sekretarz Generalny

Konferencji Episkopatu Polski

Homilia na Boże Narodzenie

„Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków zabłysło światło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele”.
Zapowiedź proroka Izajasza wypełnia się Tej Nocy. Bóg Stwórca Wszechświata dotrzymał Słowa, choć pierwsi ludzie go zdradzili i obrazili. Bóg daje nam wszystkim kolejną szansę na uświadomienie sobie, kto nas naprawdę kocha i jest zawsze po naszej stronie. Dlatego zapowiadany i oczekiwany przez 4000 lat Zbawiciel, przychodzi na świat i staje światłem rozświetlającym mroki ciemności, zła i grzechu.
„Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie”.
Jakże piękny jest ten opis narodzenia Syna Bożego! Mesjański potomek króla Dawida, którego początki sięgają praczasu, rodzi się niepozornie, w warunkach skrajnego ubóstwa. Pierwszymi odbiorcami wieści o narodzeniu Zbawiciela jest Maryja i Józef, którzy mu towarzyszą w dniu Jego Narodzin, a następnie  prości pasterze przebywający w tamtej okolicy. A kiedy idą do Betlejem, aby zobaczyć znak, widzą Boga bezbronnego jak dziecko.
Pięknie to spuentował Ks. Jan Twardowski w swoim wierszu:
„I pomyśl, jakie to dziwne, że Bóg miał lata dziecinne ,matkę, osiołka, Betlejem”. 

W święta przeżywamy tyle pięknych emocji i wzruszeń, ale najpiękniejsza jest tajemnica, jaką kontemplujemy w słowach Ewangelii. Łatwo o wielkie słowa  mające być wyrazem miłości i bliskości rodzinnej, gdy zasiadamy do Wigilijnego stołu, by wspólne nucić liryczne i sentymentalne kolędy.  Łatwo o wzruszenie, łzy i rozmarzone serca, gdy biały śnieg otulił nasze domy, gdy w kącie stoi pachnąca lasem choinka, a kolorowe bańki, światełka i stroiki stają się bajkową dekoracją naszych domów i mieszkań. Trudniej jest o codzienne ustrzeżenie tych drobiazgów,  z których składa się cale nasze życie. Dobre słowo, uśmiech, spokój, cierpliwe znoszenie jedni drugich to te niewielkie krople – drobiazgi, szczegóły, bez których trudno o dotknięcie Tajemnicy Szczęścia. Być może właśnie po to Syn Boży stał się człowiekiem, Dzieciątkiem bezradnym i nagim, aby dowartościować świat mały i niepozorny, a jednak rzeczywisty, realny, jak wszystko inne na tej ziemi!
Pisarz i dziennikarz, Eric Sevareid napisał: „Boże Narodzenie jest konieczne. Potrzebujemy co najmniej jednego dnia w roku, aby przypomniał nam, że świat nie kręci się tylko wokół nas”.
Stając przy betlejemskim żłóbku, wraz z aniołami, pasterzami i wszystkimi ludźmi dobrej woli, którzy zostali tam wezwani, dotykajmy Tajemnicy Szczęścia widzą obok wszystkich cudów świata ten jeden jedyny – Niepojęty Cud Boskiej Miłości – Jezusa który rodzi się Tej Nocy.

Panie Jezu, mój Zbawicielu, który nie pogardziłeś ludzką naturą, ale przyjmując ją, chciałeś stać się moim bratem, dziękuję Ci za Twoje narodzenie tak proste i niewinnie bezbronne. Chcę Cię adorować i uwielbiać za Ten Niepowtarzalny Cud Bożej Miłości, który przynosisz Mnie w dniu twoich Urodzin. Tobie Chwała na wieki wieków! Amen.

  Homilia na IV niedzielę adwentu

„Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę”.
W tym przedświątecznym zabieganiu, sprzątaniu, robieniu zakupów nawet Ewangelia zwraca nam uwagę na pośpiech – na tzw. gorączkę duchową.
Z jednej strony niezwykłe jest to, że Maryja spieszy się do Elżbiety, ale z drugiej nie powinno nas to dziwić. Pośpiech Maryi wynika z postawy miłości. Kto ma mocną wiarę, ten z miłością śpieszy do innych ludzi, aby im zanieść Chrystusa.
I z tym nie wolno się ociągać. Pośpiech Maryi dotyczy życia duchowego i przypomina nam, abyśmy byli równie zapobiegliwi, jeśli chodzi o naszego ducha i z zapałem przygotowywali się do narodzin Pana.
„Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona”. Spotkanie Maryi z Elżbietą jest nie tyle momentem wychwalania  Maryi, a bardziej okazją do uwielbienia Boga za to co uczynił w życiu jej oraz tej prostej dziewczyny z Nazaretu. Elżbieta pragnie uwielbiać Boga za ten cud miłości, który dokonał się najpierw w jej łonie – kobiety, która od tylu lat cierpiała na bezpłodność i  wieku blisko 60 lat została matką, a potem w osobie Maryi, która nie straciła czystości i dziewictwa, ale mocą Ducha Św. poczęła  i nosiła pod sercem Boże Dziecię. Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie.
W rozważaniu tej perykopy zwróćmy uwagę, że radość dziecka w łonie Elżbiety można porównać do radości Dawida, gdy skakał i tańczył przed Arką Przymierza. Arka była więc miejscem, z którego Bóg mówił do Izraela za pośrednictwem Mojżesza. Później została także utożsamiona z obecnością Boga. Była święta i nikt nie mógł jej dotykać, za wyjątkiem wyznaczonych do tego kapłanów. Podobnie Maryja niosąca pod swoim sercem poczęte życie jest  nazywana w Litanii Loretańskiej Arką Przymierza – czyli  znakiem Bożej obecności pośród ludu. Ona jest święta i w swojej dziewiczej czystości nietknięta, przeznaczona tylko dla Boga. Niesie w sobie Tego, który jest spełnieniem wszystkich boskich obietnic.
„Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana”. Elżbieta już wie, że Maryja jest Matką oczekiwanego Mesjasza. Dlatego chwali w Niej postawę niezłomnej wiary i to, że mimo tylu prób, doświadczeń i upokorzeń życiowych, potrafiła bezgranicznie zaufać tylko Bogu.
Matka Teresa z Kalkuty,
która całe swoje życie poświęciła jako służbę Bogu, realizując przykazanie  miłości do ludzi, napisała kiedyś: „Życie jest najpiękniejszym darem Boga. On stworzył nas do wielkich rzeczy, aby kochać i być kochanym. Bóg daje nam czas na ziemi, abyśmy poznali Jego Miłość, abyśmy doświadczyli Jego Miłości do głębi naszego istnienia”.
Tegoroczne święta będą inne od dotychczas przeżywanych. Dlaczego – bo czas niepokojów na świecie: wojna na Ukrainie i w Ziemi Świętej, bo tyle zła nienawiści, podziałów – wojna polsko-polska, toczy się też jawna walka z prawdami wiary i Kościołem, do tego wiele problemów i braku porozumienia w domach rodzinach. Jakie będą zatem te święta? Czy tylko na papierze? W pięknym, sztucznym opakowaniu reklam, neonów, kurtyn świetlnych, ozdób choinkowych i dekoracji świątecznych jesteśmy tym wszystkim przemęczeni, rozdrażnieni,  na skraju wytrzymania nerwowego, pełni niepokoju, odczuwamy lęki, po prostu boimy się…
Dziś tak wielu ludzi nie wie co o tym myśleć, traci wiarę i  z Kościoła po prostu odchodzi. Zapamiętajmy sobie mądrość:
KTO OPUSZCZA KOŚCIÓŁ Z POWODU LUDZI, TAK NAPRAWDĘ NIGDY W NIM NIE BYŁ Z POWODU JEZUSA.
Święta to czas, w którym Maryja przynosi nam Dziecię – Syna Bożego, ukrytego w słowie, w sakramentach oraz w wierze Kościoła; Jezusa, który objawia nam swoją niepojętą miłość. Bo narodziny to objawienie się prawdziwej miłości.
Czy potrafimy tę potęgę miłości na nowo odkryć w sobie?!
Jezus przynosi trzy najpiękniejsze dary: MIŁOŚĆ, POKÓJ I NADZIEJĘ.
Jeżeli na nowo odkryjemy i uwierzymy w Tajemnicę Jego Narodzenia, to staniemy się spadkobiercami tych darów: Miłości Pokoju i Nadziei.
Maryjo, dziękuję Ci, że swoim pośpiechem przypominasz mi, że w nadchodzące święta najważniejsze jest spotkanie z Jezusem, skupienie się na relacji z Nim i dzielenie się Nim z bliźnimi, bo tylko wtedy objawi się potęga Miłości Twego Syna. Amen.

Uroczystość Bożego Narodzenia

Drodzy Parafianie, Drodzy Goście naszej Wspólnoty Parafialnej. Drodzy Internauci!

DRODZY BRACIA I SIOSTRY W WIERZE!

Pragnę w imieniu własnym złożyć Wam Najserdeczniejsze Życzenia Świąteczne.

Niech Noc i Dzień Narodzin Bożej Dzieciny stanie się dla Was zwiastowaniem prawdziwego szczęścia, że oto Słowo Wcielone stało się Ciałem i zamieszkało wśród nas. Niech napełni Wasze domy, rodziny i serca pełnią miłości, pokoju i nadziei.
„Wzgardzony okryty chwałą, śmiertelny Król nad wiekami, a Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami!” Niech  Bóg – Człowiek, który jest niekwestionowanym Autorytetem rodzącym się co roku na ziemi umacnia w Roku Jubileuszowym naszą postawę ufności i zawierzenia w Bożą Łaskę, która ma moc przemieniać nasze serca.

Radosnych i błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia! Szczęść Boże!