«Za kogo uważają Mnie tłumy?»
To pytanie stawia w dzisiejszym fragmencie Ewangelii sam Jezus swoim uczniom, niejako sondując opinie ludzi na Jego temat. Uczniowie udzielają różnych odpowiedzi: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał». Jezus jest konkretny i domaga się konkretnej odpowiedzi od uczniów, którzy w jego wędrownej szkole są z nim przez prawie 3 lata, widzieli znaki i cuda, słyszeli Jego nauczanie i byli nim zafascynowani: „A wy za kogo mnie uważacie?”
Cisza i konsternacja wśród Apostołów oznaczała fakt, że albo nie do końca wierzyli w Jego mesjańskie posłannictwo, albo po prostu nie wiedzieli. Chociaż widzieli znaki i cuda, słyszeli Jego radykalne i bezkompromisowe nauczanie, to do końca nie byli przekonani, co mają o Nim myśleć?! Jezus chciałby usłyszeć od nas konkretną i bardzo osobistą odpowiedź. Niestety, nie zawsze jesteśmy w stanie odpowiedzieć szczerze. To tak jak w życiu! Jeśli ktoś nie zna odpowiedzi na dane pytanie, zaczyna często lawirować, kluczyć, dając wymijającą odpowiedź – to znak że nie wie i nie zna prawidłowej odpowiedzi. Z pomocą przychodzi tzw. Boża Pedagogia wyznania wiary. Bo spośród 12 prostych ludzi z Galilei, pojawia się jeden, zdecydowany glos Piotra: „Za Mesjasza Bożego!”. Koncentrując się na treści Piotrowego wyznania wiary, spróbujmy dostrzec jego pedagogiczny wymiar. Pierwszym etapem jest odkrywanie opinii innych na temat Jezusa. Drugi etap to pytanie o wewnętrzne przekonania uczniów, a ostatni – wyjaśnienie prawdziwej misji Jezusa – jest Bożym Mesjaszem – Zbawicielem ludzi. Ten schemat uczy nas, jak ma wyglądać nasze wyznanie wiary. Nie może być ono powtarzaniem opinii tłumów, nie może być także nieświadome tego, co mówią inni. Nie może też pozostawać wyłącznie osobistym, subiektywnym przekonaniem, ale musi prowadzić do tajemnicy krzyża i zmartwychwstania. «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa».
Prawdziwą odpowiedź możemy znaleźć jedynie w Piśmie Świętym
i w tajemnicy Krzyża, To właśnie Biblia opisuje nam dokładnie osobę Jezusa Chrystusa, a krzyż, do którego niesienia zaprasza nas Pan Jezus, ciągle przypomina nam sprawowana każdego dnia Eucharystia – żywy Pokarm na drodze do zbawienia. Jeśli dziś nie znajdujemy w sobie wystarczającej wiary, to zawsze możemy, jak Piotr poprosić Jezusa
w modlitwie: „Panie przymnóż nam wiary! Panie zaradź mojemu niedowiarstwu!”. To nie jest oznaka słabości, ale postawa nadziei
i ufności, pokładanej w naszym Panu.
Wybitny kaznodzieja i rekolekcjonista, występujący często w mediach, zakonnik z Opactwa OO. Benedyktynów w Tyńcu – ojciec Leon Knabit tak mówił w swoim świadectwie: „Dla mnie Jezus Chrystus jest tym, który mówi: Ja ci gwarantuję, że nie wprowadzam Cię w błąd, choć ty tego nie rozumiesz do końca! Dlatego uwierz i zaufaj mi”. Postaw sobie pytania: Kim dla Ciebie jest Jezus Chrystus?
Czy uważasz go za prawdziwego Pana i Zbawiciela? Czy starasz się
tak żyć i postępować, aby potwierdzać tę prawdę w/g słów Św. Pawła; „Dla mnie żyć to Chrystus?!”
Współczesny świat i Europa, tak mocno oderwany od zasad chrześcijańskich, nie wiele różni się od czasów współczesnych Jezusowi. Widzimy tak znaczące podziały i rozłamy między ludźmi
na tle politycznym, kulturowym, społecznym, ekonomicznym i religijnym. Jeżeli wśród ludzi jest tyle zła i nienawiści, tyle sporów i antagonizmów, to dowód na to, że ludzie zagubili w sobie ślad Jezusa, odeszli od Jego nauczania, żyją tak jak im wygodnie, zapominając o Jego miłosierdziu i przebaczeniu, w nieustannym kompromisie
z pędzącym jak Pendolino, współczesnym światem, ku materialnej fatamorganie, bo kto ma więcej, chce mieć jeszcze więcej, ku prawdziwej iluzji szczęścia. a tak naprawdę ku zatraceniu; często kosztem rodziny, kosztem wiary w Boga kosztem sytemu wartości, opartego na Dekalogu, tak naprawdę bez prawdziwego sensu życia,
ku wiecznemu zatraceniu. A kiedy się przebudzimy z tego show-biznesowego amoku, to często jest już za późno na ratowanie tego, co mogło być prawdziwym szczęściem, ale w pogoni za iluzją go utraciliśmy. Znany rekolekcjonista, egzorcysta naszej Archidiecezji – nieżyjący ks. prałat Marian Rajchel mówił w jednym z kazań:
„Nie błędy nasze będą decydować o odrzuceniu na wieki, tylko nasza wiara, najpierw, ze to ON – Jezus; ufność, że nam przebaczy; miłość, którą odzyskujemy w świetle Bożym”
Prośmy na zakończenie rozważania w naszej modlitwie o to, abyśmy umieli w naszym codziennym działaniu dawać prawdziwe świadectwo wiary w Jezusa:
Panie Jezu, Ty jesteś Zbawicielem świata dziękuję ci za dar chrztu, za moje powołanie i za Wspólnotę Kościoła święty, która niezłomnie przez wieki wyznaje wiarę w Ciebie. Chcę dziś powtarzać za św. Pawłem: „Obym nie chlubił się niczym innym, jak tylko krzyżem Pana naszego Jezusa Chrystusa”.
W nim pragnę zakorzenić swoją wiarę wtedy, gdy jest ona słaba. Umacniaj moją wiarę, abym z odwagą potrafił wyznać jak Piotr, że Ty Jesteś Mesjaszem – Synem Bożym. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.