„Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka”.
Jezus który widział zatrwożonych i pełnych rozpaczy Apostołów, w momencie jego pojmania w Ogrodzie Oliwnym, jego niesłusznego oskarżenia, skazania na śmierć i ukrzyżowania, oraz niepewnych po jego zmartwychwstaniu, chce przekazać swoim uczniom – także nam – że na wszystkie niepewności i obawy jedynym lekarstwem które On nam pozostawił jest Pokój serca, który jest owocem miłości Chrystusowej do wszystkich ludzi na całej ziemi. Dlatego zapowiada przyjście Ducha Św.: „A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem”.
Duch posłany przez Ojca i Syna, on otworzy ich oczy, napełni ich serca i umysły odwagą i pomoże im w budowaniu pokoju. W Piśmie Świętym oraz w każdym objawieniu się Boga słyszymy: „Nie lękaj się, nie bój się”. Bóg zawsze przychodzi z darem pokoju, którym napełnia nasze serca. Ten pokój nie jest dziełem ludzkiej inteligencji, ale owocem przyjęcia Ducha Świętego. To dlatego mówimy, że pokój zamieszkuje w nas. Drogą do posiadania tego pokoju jest życie nauką Jezusa. A to nie może się dokonać bez miłości. Bóg pragnie, byśmy żyli Jego nauką, gdyż tak jak zakochanemu największy trud poniesiony dla ukochanej osoby wydaje się łatwy i oczywisty, tak samo w nauce Bożej nie ma nic trudnego dla tego, kto kocha. Kościół zawsze był orędownikiem pojednania i stał na straży budowania pokoju. Patrząc na nauczanie poszczególnych papieży, możemy to zauważyć. Papież Benedykt XV, który żył w czasie i wojny światowej, umierał ze słowami: „ Chcę życie swoje oddać Bogu za pokój świata”; Jan XXIII wydał encyklikę: „Pacem in terris” / Pokój na ziemi/, w której pisał: „Nie będzie pokoju w powszechnej społeczności ludzkiej, jeżeli nie zakorzeni się on głęboko w sercu każdego człowieka; to znaczy, jeśli każdy nie zechce we własnym wnętrzu dokonać porządku nakazanego przez Boga”. Papież Paweł VI przemawiał w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, do przedstawicieli 117 państw: „Jeżeli chcecie być braćmi, rzućcie broń z ręki: pokój jest naszym głównym celem!”. Jan Paweł II był także wielkim orędownikiem pokoju kiedy w czasie swoich pielgrzymek dążył do pojednania ludzi różnych ras i wyznań. W Orędziu na Światowy Dzień Pokoju napisał: „Pokój musi być oparty na prawdzie, zbudowany według nakazów sprawiedliwości, ożywiony i dopełniony miłością i urzeczywistniany w klimacie wolności. Bez głębokiego i powszechnego poszanowania wolności, człowiek nie utrzyma pokoju”. O pokój apelowali i mówili o nim: Benedykt XVI który mówił: „Nie da się osiągną, :ć pokoju na ziemi bez obrony dóbr osoby ludzkiej, swobodnej wymiany myśli między ludźmi, poszanowania godności osób i narodów, wytrwałego dążenia do braterstwa”. Niedawno zmarły papież Franciszek, który powtarzał, że „pokój jest możliwy, gdy istnieje wolność religijna, wolność myśli i słowa oraz szacunek dla innych… Wojna jest zbrodnią przeciwko ludzkości i należy dążyć do pokoju, który jest darem Bożym dla serc rozbrojonych”. Natomiast obecny Ojciec Św. – Leon XIV rozpoczął swój pontyfikat od słów Jezusa wypowiedzianych w dniu zmartwychwstania do uczniów: „Pokój niech będzie z Wami!”
Problem budowanie prawdziwej jedności i pokoju jest tak stary, jak stary jest człowiek. Związany z ludzką słabością, z egoizmem ludzkiego serca, każdy znajdzie obok siebie kogoś, komu mógłby przebaczyć i darować winy, ale nie chce; Nie do końca wszyscy potrafi my szanować inne poglądy, dogadywać się, rozmawiać, przekonywać, dyskutować. Każdy uważa, że tylko on ma rację i tylko on mówi prawdę. No to jak można to wszystko pogodzić i zjednoczyć?
Na terenie ekumenicznej Wspólnoty w Taize, stworzonej przez słynnego brata Rogera, widnieje przy wejściu taki oto napis:„Wy, którzy tu wchodzicie, pojednajcie się. Ojciec z synem. Mąż z żoną. Wierzący z tym, który nie może wierzyć. Chrześcijanie ze swoimi odłączonymi braćmi”. Jeden z największych pisarzy starożytnej Grecji, historyk, filozof-moralista oraz orator – Plutarch, tak pisał: „Poskramiamy lwy i tygrysy,a nasze namiętności, które są niczym dzikie zwierzęta, wypuszczamy na naszych domowników”. Zaglądnijmy we własne życie, zanim zechcemy budować pokój na świecie, w kraju i w naszej społeczności. Czy pokój gości i jest w naszych domach i rodzinach? Czy potrafimy podawać sobie rękę do zgody, wybaczać i próbować odbudować to , co było do tej pory rozbite i zniszczone? Prośmy gorąco, abyśmy pojednanie i pokój na ziemi zaczynali od siebie, abyśmy szukali nici porozumienia z każdym człowiekiem; nie ważne co nas dzieli, ale ważne co nas łączy – a łączy nas Kościół – Wspólnota wszystkich wierzących i ochrzczonych w Chrystusie:
Proszę Cię, Panie, o miłosierdzie dla świata, który nękają konflikty i wojny, aby Twój pokój wypełnił nasze serca i przemieniał oblicze ziemi. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.