W centrum dzisiejszej perykopy ewangelicznej jest Jan Chrzciciel, jego wielkie przesłanie oraz Mesjasz, który jest zapowiadany przez niego: Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: «Cóż mamy czynić?». On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech się podzieli z tym, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni». Jego konkretne wskazówki dotyczą postawy miłosierdzia chrześcijańskiego i czynienia dobra wobec tych którzy są w potrzebie.
Jan Chrzciciel zachęca także poszczególne stany – grupy zawodowe do wykonywania konkretnych zadań
i obowiązków. Nie nakazuje im porzucenia swoich zajęć, jedynie przestrzega ich przed tym, aby nie ulegli pokusie wykorzystywania i nadużywania swoich stanowisk dla własnej korzyści i nieuczciwych interesów. «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono». Celnicy nie powinni pobierać więcej od ludzi, aby nie stali się zdziercami i nie dorabiali się na krzywdzie ludzkiej, Bo to jest także
wyraz miłosierdzia okazywanego innym.
«Na nikim pieniędzy nie wymuszajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na waszym żołdzie». Jan zachęca, aby żołnierze, jako rzymscy okupanci nie gnębili i uciskali narodu wybranego – czyli na nikim niczego wymuszali. Do wszystkich innych kieruje wezwanie o pomoc potrzebującym. Sprawiedliwość i miłosierdzie mają pomóc przygotować ich serca na przyjście Mesjasza. Niektórzy zastanawiali się i snuli domysły, czy Jan nie jest aby Mesjaszem. Lecz on świadomy swojej misji dementuje wszelkie plotki: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem”. Chrzest Mesjasza, w odróżnieniu od Janowego obmycia wodą, to zanurzenie w mocy samego Boga. Oznacza sąd oczyszczenia i wprowadzenie do Królestwa tych, którzy z nadzieją oczekują Jego przyjścia.
Polski powieściopisarz, Józef, Ignacy Kraszewski, który za udział w konspiracji, został aresztowany przez władze carskie w Wilnie, 3 grudnia 1831 roku, po wyjściu na wolność snuł refleksję o losie Polaków.
W „Pamiętnikach” zapisał: „Tyle, krwi, tyle nieszczęść tyle bohaterstwa; czyż nie sąż szczeblem do nieśmiertelności?!”Mimo tylu lat niewoli potrafiliśmy wyzwolić się z kajdan i niczym fenix z popiołów powstać, aby ukazać nasze wielkie pragnienie do bycia wolnymi. Czy tym bardziej w sprawach duchowych, mamy taką samą wolę walki i determinację, aby zabiegać o naszą nieśmiertelność i ożycie wieczne w bliskości z Bogiem?!Przed świętami robimy generalne porządki: sprzątamy mieszkanie, odkurzamy meble i dywany, myjemy podłogi, robimy porządki w szafach i na półkach, wyrzucamy śmieci i stare zużyte, niepotrzebne rzeczy, które tylko nam przeszkadzają. – jednym słowem: porządkujemy cały ten bałagan! Tak samo powinno być w naszym życiu duchowym – przygotowanie do spotkania z Mesjaszem, ma być porządkowaniem naszego życia, na wyrzucenie z niego wszelkich form niesprawiedliwości, zakłamania i podłości. Jan Sztautyngier w jednej ze swoich fraszek, napisał:
„Zanim się opamiętasz,
Kołyska ołtarz, cmentarz.
I robisz smutne odkrycie,
Że to już całe twe życie”.
Nie wolno zatem zwlekać z przygotowaniem i duchowym uporządkowaniem naszych sumień na czas przyjścia Boskiego Zbawiciela! Czas naprawdę szybko mija – to już Trzecia Niedziela Adwentu, Niedziela Gaudete – Niedziela Radości, a do Bożego Narodzenia pozostało nam
tylko 9 dni!
Kardynał Św. John Henry Newman – konwertyta, który przeszedł z kościoła anglikańskiego na katolicyzm, napisał kiedyś: „Sumienie jest prawem naszego ducha, ale go przewyższa. Upomina nas, pozwala poznać odpowiedzialność i obowiązek, obawę i nadzieję… Sumienie jest pierwszym ze wszystkich namiestników Chrystusa!” Zróbmy wszystko, aby w świetle naszego sumienia oczyścić się i z wielką nadzieją i tęsknotą oczekiwać przyjścia Dzieciątka Jezus.
Panie Jezu, Mesjaszu i Nadziejo grzeszników, zanurz mnie w mocy Ducha Świętego i oczyść, abym był gotowy do tego, by stać się częścią Twojego królestwa. Marana tha! Przybądż Panie Jezu! Amen.