Dziesięciu trędowatych, którzy wyszli naprzeciwko Jezusa, prosiło z pokorą, wołając z daleka: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» W swojej prośbie byli szczerzy i dlatego zostali uzdrowieni. Wszyscy zostali oczyszczeni, ale tylko jeden powrócił, żeby podziękować Mistrzowi z Nazaretu – a był to Samarytanin. Pozostali byli Izraelitami.. Ale być może z radości, której doświadczyli, zapomnieli, komu zawdzięczają powrót do zdrowia. Za bardzo skupili się na sobie, wyszedł z nich prawdziwy egoizm. Jak to wydarzenie Ewangeliczne odnosi się do naszego życia i obecnej rzeczywistości? Wszyscy jesteśmy skażeni grzechem…..To jest nasz duchowy trąd. Jedyną drogą do oczyszczenia, jest zwrócenie się do Jezusa. Nasze życie jest drogą. Jezus uzdrawia nas, gdy jesteśmy w drodze. Nie zawsze jest to spektakularny cud…natychmiastowy. Najczęściej jest to proces. Oczyszczenie nie jest równoznaczne z uzdrowieniem. Dziewięciu pozostałych pokazało się kapłanom i byli rytualnie czyści. Ten jeden dostąpił pełni uzdrowienia. To wiara nas uzdrawia… w połączeniu z modlitwą Kościoła, z liturgią ma moc nas uzdrowić. Wiara w to, że Jezus jest Panem…i może wszystko. Bo Jezus nie przyszedł znieść Prawa, ale je wypełnić. «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Główną myślą przewodnią z Ewangelii na dziś, jest postawa Wdzięczności. Poczucie wdzięczności daje wiele korzyści, czy pozytywnego myślenia, buduje w nas spokój wewnętrzny, poprawia nasze samopoczucie, zmniejsza lęki, pomaga w radzeniu sobie z codziennymi wyzwaniami, eliminuje negatywne skutki stresu. Wdzięczność jest naszą najlepszą odpowiedzią na łaski, które otrzymujemy. Nie możemy nic dać, bo nic nie mamy – wszystko należy do Boga, ale możemy podziękować. Pośród wszystkich ludzkich odczuć jest czymś deficytowym, jak pokazuje to dzisiejszy fragment Ewangelii. Czy i my nie zachowujemy się podobnie, gdy otrzymujemy to, o co prosimy w naszych modlitwach? Ile razy zapomnieliśmy podziękować za otrzymaną łaskę, za duchowe uzdrowienie w sakramencie pokuty? Dziękczynienie jest drugą obok uwielbienia najważniejszą formą modlitwy. Ma swoje szczególne miejsce we Mszy Św. – w Prefacji, w czasie której dziękujemy Bogu przez Jezusa Chrystusa za wielkie dzieło odkupienia ludzkości. Często powtarzamy, że wdzięczność jest pamięcią serca. Ona jest najpierw umiejętnością dostrzeżenia daru, którym otrzymujemy, a następnie wyrażenia w myślach lub słowach wdzięczności Bogu za to, co z Jego szczodrobliwości otrzymaliśmy. W relacjach z ludźmi także trudno nam wyrazić wdzięczność za dobroć, jakiej doświadczamy wiele raz na każdym kroku. Jakaś chwilowa Amnezja, przyćmienie wzroku? Nie sądzę… Ta krótkowzroczność jest bynajmniej wadą ale nie okulistyczną. W życiu zbyt koncentrujemy się na naszych sprawach, czasem uważamy, że to co otrzymaliśmy od innych jest słuszne – bo nam się to należy. A w takim sposobie myślenia trudno znaleźć miejsce na postawę wdzięczności. Zapamiętajmy: Wdzięczność jest kluczem do Bogactwa! Czy umiem dziękować w moim życiu? Jak często to robię? Czy jestem wdzięczny Bogu i ludziom za to wszystko, co otrzymuję każdego dnia?
Panie Jezu, dziękuję Ci za wszystko, co otrzymuję od Ciebie: codziennie okazujesz mi swoją łaskę, gdy otwierasz moje oczy na światło nowego dnia. Każdego wieczora pozwalasz mi zasnąć z nadzieją na jutro. Całe moje życie ogarniasz swoim miłosierdziem. Amen.