Homilia na Uroczystość MB Częstochowskiej

„Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.
Opis pierwszego cudu, jakiego dokonał Jezus, pokazuje piękno życia rodzinnego i społecznego w czasach Nowego Testamentu: gościnność, radość, sposób ucztowania, ale także troskę o dobry przebieg uroczystości.
„A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina».
«Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?»”
Rola Maryi jest bardzo znacząca w tym cudzie – jest pośredniczką – to ona pertraktuje z Jezusem, to ona załatwia to, że by Jezus pomógł nowożeńcom wyjść z kłopotliwej sytuacji. Mimo cierpkich słów Jezusa, nie zraża się, ale z pokorą i konsekwencją wiary w Boską moc swego Syna mówi do sług: „Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie!”  I tak jest i w naszym życiu – Maryja jest schodami, po których Jezus schodzi na ziemię; jest schodami po których my możemy wyjść na górę aby spotkać Jezusa.
„Napełnijcie stągwie wodą!”. Słudzy, którzy, w samym środku licznych prac, w samym środku wesela zostali powołani przez Jezusa do tego, żeby napełnili stągwie wodą; zachowali się – powiedzielibyśmy dzisiejszym językiem – bardzo odpowiedzialnie, profesjonalnie! Choć nic nie układało się tutaj w logiczną całość, słudzy uświadomili sobie, że nie po to zostali najęci, aby narzekać czy krytykować. Oni zostali wezwani po to, aby wykonać i wypełnić powierzone im zadanie i zrobili to bardzo dokładnie, napełnili stągwie aż po brzegi, bo Jezus ich o to poprosił. I to jest bardzo silna zachęta dla nas. Czasami nasze chrześcijaństwo jest chrześcijaństwem po najmniejszej linii oporu, tyle, ile trzeba, żeby się od nas odczepili, żeby wypełnić chrześcijański obowiązek. Nie tak powinno być w naszym życiu. Jeśli Jezus Cię poprosi, to zrób wszystko, cokolwiek ci powie. Jeśli Jezus prosi, to bądź szczodry w swoim sercu. On prosi po to, żeby cud mógł się wypełnić.
Uczniowie, widząc ten znak, uwierzyli w Niego. Ale dzięki Maryi, która jako pierwsza uwierzyła w Niego i dlatego była w dniu zesłania Ducha Świętego, aby jak Matka pomóc Apostołom i dać początek dojrzewania wiary, która stanie się osobistym przylgnięciem Syna Bożego. Postawcie sobie pytania: Jaka jest moja wiara? Czy szukam wzoru w postawie Maryi? Czy jestem gotowy/a zaufać Jezusowi jak Ona bezgranicznie i  być z Nim na dobre i na złe?
Te prywatne formy osobistego oddania się Maryi, znalazły swoje rozwinięcie w ślubach króla Jana Kazimierza złożonych w katedrze lwowskiej l kwietnia 1656 roku. Dopełnieniem ślubowań lwowskich roku była uroczysta koronacja Cudownego Obrazu w dniu 8 września 1717 roku. W sposób liturgiczny usankcjonowano akt, w którym Maryja stała się faktyczną i pełnoprawną Władczynią Polski. Jasna Góra od wielu wieków była i jest celem pielgrzymek narodu polskiego wszystkich stanów i wielu ludzi z całego świata. Wśród tak licznych pielgrzymów trzeba wyróżnić dwóch, nadzwyczajnych:
Pierwszym z nich był Św. Jan Paweł II. Był on pierwszym Następcą Świętego Piotra, który podczas sprawowania swojego urzędu odwiedził Jasnogórskie Sanktuarium. Papież zawsze zaznaczał, że jasnogórskie sanktuarium jest miejscem bardzo bliskim jego sercu, miejscem, gdzie można spojrzeć w oblicze Matki i zawierzyć Jej siebie, Kościół i wszystkich rodaków. Mówił: „Jasna Góra jest Sanktuarium Narodu i dlatego trzeba przykładać ucho do tego świętego Miejsca, aby czuć, jak bije serce Narodu w Sercu Matki”. Drugim wielkim pielgrzymem był  Sługa Boży – Stefan Kardynał Wyszyński. Programem Prymasa Tysiąclecia duszpasterskim była Matka Boża. „Wszystko postawiłem na Maryję» – to zdanie wypowiedział Prymas w 1953 r., kiedy był on bezradny wobec wydarzeń, które miały miejsce w Polsce i w Kościele. Znalazł ręce, w których mógł ubezpieczyć siebie i naród. Tą jedyną polisą ubezpieczeniową na życie stała się Maryja. Dlatego napisał Jasnogórskie Śluby Narodu, odnowione na Jasnej Górze, 26 sierpnia 1956 roku, w 300 rocznicę ślubów Jana Kazimierza. Po uwolnieniu z internowania Prymas zachęcał nas, abyśmy stawali się szczególnymi pomocnikami Maryi w realizacji Jezusowego planu zbawienia. Mówił: „Pomagać jej, to znaczy pomagać Chrystusowi żyjącemu w Kościele – patrzeć na Nią, jak ona to czyni, jak poddaje się woli Chrystusa, jak uległa jest wobec zamiarów i planów Ojca”. Dziś często słychać westchnienia: w Polsce, przydałby się na nowo Jan Paweł II czy Prymas Wyszyński, którzy stanowczo i zdecydowanie będą pokazywać drogę wierności.. Zapominamy, ale oni pozostawili nam program, który jest ciągle aktualny do realizacji: Papież pozostawił motto swego życia:
„TOTUS TUUS – Jam cały twój Maryjo i wszystko moje jest twoim”; a Prymas przed śmiercią powiedział do biskupów, że nie zostawia im innego programu, jak ABC Społecznej Krucjaty Miłości i Jasnogórskie Śluby Narodu. I warto, abyśmy o tym wszyscy pamiętali i do niego powracali.

Modlitwa Jubileuszowa na 300-lecie koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej
Bogurodzico Dziewico Maryjo, nasza Matko i Królowo, wyniesiona na wyżyny nieba.
Ty nieustannie otaczasz troską i miłością naród polski. Prosimy, by jubileusz 300-lecia koronacji Twojego Jasnogórskiego Wizerunku odnowił w każdym z nas cześć i ufność wobec Boga, Ojca i Syna i Ducha Św.
Ty, Matko, jesteś nam wzorem zaufania oraz uległego poddania się Jemu we wszystkim.
Niech nasze przemienione życie stanie się żywym diamentem Twej korony wyniesienia i chwały.
Chcemy z naszymi duchowymi darami stanąć w bliskości Boga i stać się świadkami Jego wielkiego miłosierdzia.
Pragniemy – odnowieni w wierze, nadziei i miłości, żyjąc według zasad Ewangelii – razem z Tobą
uwielbiać Trójcę Przenajświętszą. Amen