„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga… Słowo stało się Ciałem i zamieszkało wśród nas…”
Ewangeliści Mateusz i Łukasz bardzo realistycznie opisują wydarzenie narodzin Jezusa. Jan natomiast rozważa teologiczne znaczenie tajemnicy wcielenia Syna Bożego. Bóg posłał anioła do dziewczyny o imieniu Maryja. Ona przyjęła Boże Słowo, wypowiadając słowo „fiat” – ‘niech mi się stanie’. I oto Słowo w Niej stało się Ciałem. Przykład Maryi uczy nas, jak bardzo ważna jest odpowiedź, jak bardzo ważne dla Boga jest nasze słowo.
Odwieczne Słowo – LOGOS – wypowiedziane przez Boga, które stało się przyczyną sprawczą stworzenia świata i człowieka jako Korony Stworzeń w tym świecie, jest także znakiem Narodzin Zbawiciela –, przychodzi na świat, rodzi się z dziewicy Maryi i staje się Ciałem.
Boże Narodzenie jest jednym z najbardziej wyrazistych i najważniejszych świąt w roku.
Jan Kasprowicz w wierszu „Narodzenie Chrystusowe” zapisał:
Na wysokościach chwała Bogu! chwała!
Na ziemi spokój ludziom dobrej woli!
Zadrżyj z radości! zadrżyj, ziemio cała!
Bo czas nadchodzi, gdzie świat ten wyzwoli
Potęga serca i ducha potęga
Z tego, co rani, i z tego, co boli.
Wszystkie żywioły, które złość rozprzęga,
Że w bezprzestannym ścierają się boju,
Połączy w jedno promienista wstęga!
Papież Franciszek napisał: „Narodzone w Betlejem Dzieciątko Jezus jest znakiem czułości Boga”.
Bóg pragnie nas uwrażliwić na swoją dobroć i miłość, skierowaną do każdego z nas. Pielęgnowanie Bożonarodzeniowych tradycji jest rzeczą ważną, ale to tylko pierwszy kroczek do duchowego przeżywania świąt. Ważne są kolejne kroki…
Niech w okresie Bożego Narodzenia nie zabraknie rzeczy wydawałoby się – zwyczajnych i podstawowych: Niech nie zabraknie modlitwy i osobistej adoracji Dzieciątka Jezus w Żłóbku, której kulminacyjnym momentem jest spotkanie z Nim w Eucharystii; niech nie zabraknie prawdziwej radości ze spotkania z najbliższymi przy świątecznym stole i autentycznego nacieszenia się sobą. Friedrich Teodor Vischer napisał: „Sprawiaj innym radość, a wtedy zobaczysz, ze radość cieszy!”
W rzeczywistości tak bardzo dynamicznej i pędzącej z zawrotną prędkością niczym pociąg Pendolino, potrzeba tej chwili zatrzymania się, refleksji i dziękczynienia za to czego dokonał Jezus. Spróbujmy choć na chwilę oderwać naszych myśli od spraw powszednich, przyzwyczajeń, obowiązków i zobaczmy ten Wielki Cud Miłości, które przynosi Dzieciątko Jezus, rodząc się w ludzkim ciele. Niech Jego miłość rozpali naszą miłość do ludzi; bo kiedy będziemy dla siebie dobrzy, mili i serdeczni, to Jezus tak naprawdę narodzi się w nas…
Panie Jezu, uzdolnij mnie, abym przyjmował Cię w słowie Bożym i sakramencie Eucharystii tak często, jak to możliwe. Ono daje mi moc, bym się stawał Twoim dzieckiem. Amen.