„Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem”.
Pochyleni nad Słowem Pańskim zauważamy, że Pan Jezus jak zawsze kontrastuje obraz: z jednej strony postać człowieka, który wdziera się przez bramę – Jezus nazywa go złodziejem i rozbójnikiem.
A z drugiej strony obraz człowieka odpowiedzialnego za powierzone stado – rzetelnego i kompetentnego pasterza owiec: „Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je”.
Dobry Pasterz to taki człowiek, który prowadzi owce przez właściwą bramę – jest nią Jezus, Zbawiciel. I Jezus sam o tym poświadcza w dzisiejszym fragmencie Ewangelii: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą… Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony”
Przez tę bramę przeszedł św. Paweł pod Damaszkiem. On poznał Chrystusa i Jego miłość. Dlatego mógł z przekonaniem powiedzieć: „Umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie” (Ga 2, 20). Przyjęcie tej prawdy całym umysłem, wolą i sercem może rozpalić miłość również w nas.
Miłość, która niczego się nie boi, jest gotowa pobudzać innych do poznania i naśladowania Chrystusa. Tylko od nas zależy, czy chcemy być pasterzami. Nie obawiajmy się trudu ponoszonego dla zbawienia bliźniego. Nie zostawiajmy ukrytych skarbów łaski, prawdy Ewangelii, sakramentów zbawienia tylko dla siebie
„Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości”.
Dobry Pasterz jest zatroskany o pokarm dla owiec. Dobry Pasterz jest tym, który nie szuka własnego zysku, ale troszczy się o innych ludzi Dobry Pasterz to osoba, która wypełnia swoją funkcję z prawdziwego powołania.
Dziś w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczynamy Dzień Modlitw o Powołania kapłańskie i zakonne do służby w Kościele. W ciągu ostatnich lat odnotowano potężny spadek liczby powołań do kapłaństwa i zakonu. Seminaria duchowne i domy zakonne świecą pustkami. Powodów jest wiele: grzechy i zaniedbania osób duchownych, tendencja do szybkich zmian, sekularyzacja /zeświecczenie/, życie bez ryzyka i żadnych zobowiązań, jawna walka z Kościołem i wiele dyskusyjnych sytuacji nagłaśniane przez media… To powoduje, że ludzie młodzi, mający mniejszą odporność psychiczną, boją się podejmowania odpowiedzialnych decyzji na całe życie… Tak ważne są dobre wzorce i wychowanie w rodzinie.
Dlatego Św. Jan Paweł II mówił o tajemnicy powołania: „Rodzice słowem i przykładem życia są pierwszymi katechetami swoich dzieci. Prawdziwość modlitwy wymaga prawdziwości życia. Świadectwo życia znajduje tutaj całą swą wartość”. Jeżeli rodzice są świadkami wiary dla dzieci, to dzieci będą wybierały właściwą drogę w życiu, opartą na zasadach chrześcijańskiego życia.
Bł. Prymas Tysiąclecia Stefan WYSZYŃSKI wołał: „Ludzie ratują wartość pieniądza, ale nie umieją ratować wartości życia, wartości rodziny!”
Dziś przeżywamy kryzys, autorytetów, kryzys rodziny i kryzys w wychowaniu; do tego szybki tryb życia nastawiony na konsumpcję sprawia, że ludzie młodzi nie są chętni i gotowi do poświęcenia dla innych, do służby Bogu i ludziom. Tak wiele zależy od rodziny!
Jakie będą nasze rodziny, takie będą powołania kapłańskie i zakonne.
Dlatego z całego serca módlmy się i prośmy w intencji naszych dzieci i młodzieży, aby wzrastały w posłudze wierności Bogu, umacniając swoje chrześcijańskie życie:
Panie Jezu, chcę rozpalić w sobie miłość do Boga, do Kościoła,
do bliźniego, abym mógł ewangelizować przykładem swojego życia. Proszę Cię, pomóż mi być podobnym do Ciebie.
Panie Dobry Pasterzu, ześlij mi łaskę kroczenia za Tobą i słuchania twego głosu. Umocnij mnie w posłudze Dobrego Pasterza, abym potrafił dawać młodemu pokoleniu przykład wiary.
Prosimy Cię Panie, udziel łaski powołania tym, którzy ochotnie na nie odpowiedzą, a tym którzy wybrali tę drogę, daj łaskę wytrwania. Amen.