Homilia na Święto Matki Kościoła

„<<Niewiasto, oto syn twój. Synu, oto Matka twoja>>. I od tej chwili uczeń wziął ją do siebie”.
Zbawiciel oddaje swego ducha Ojcu. Z otwartego boku Zbawcy – niczym z żebra Adama – rodzi się Kościół. Ona, Maryja Panna, rozumie to dzieło i trwa pod zbawczym krzyżem. Wie, że Jej macierzyństwo nie kończy się z chwilą śmierci Zbawiciela, ale rozszerza się na wszystkie wieki. Przeżywa powtórne, bez porównania trudniejsze zwiastowanie. Matka Jezusa z Nazaretu staje się Matką Wielkiego Chrystusa, Matką Kościoła, Matką odkupionej rodziny człowieczej. Rodzący się na krzyżu Kościół święty w swym niemowlęcym okresie potrzebował Matki.
Od razu Ją też otrzymał. Św. Łukasz relacjonuje w Dziejach Apostolskich to wydarzenie po Wniebowstąpieniu Pana Jezusa i zapisał szczególną obecność Maryi wśród Apostołów powracających do miejsca będącego źródłem ich wiary – do Wieczernika: „Gdy Jezus został wzięty do nieba, apostołowie wrócili do Jeruzalem z góry, zwanej Oliwną…Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, z Maryją, Matką Jezusa, i z braćmi Jego”.
To wydarzenie uważane jest za symboliczny początek działalności Kościoła i od samego początku towarzyszy mu Maryja jako Matka, na którą wraz z Apostołami również zstępuje Duch Św., aby umocnić ich w głoszeniu Dobrej Nowiny o Zbawieniu.
Kościół to żyjący i działający Chrystus, z którym z woli Ojca od początku współdziałała Matka Boga-Człowieka, Maryja. Polscy biskupi, na czele z prymasem Tysiąclecia – Bł. Kardynałem Stefanem Wyszyńskim zabiegali o ten tytuł u papieża Św. Pawła VI, który 21 listopada 1964 roku nadal jej ten tytuł, a od 4 maja 1971 roku Episkopat Polski wprowadził do kalendarza liturgicznego w poniedziałek po Zesłaniu Ducha Świętego Święto Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła. Przed pierwszą uroczystością Paweł VI podarował Prymasowi płaskorzeźbę matki Kościoła. Od niedawna – od 2018 roku, papież Franciszek rozszerzył to święto na cały Kościół Katolicki.
Maryja jest stale z nami, jak była pod krzyżem, w Wieczerniku, jak interweniowała na Weselu w Kanie Galilejskiej mówiąc z ufnością: „Zróbcie, cokolwiek powie wam mój  Syn…”. Pamiętajmy o jej stałej obecności i uczmy się od niej wierności w zachowywaniu Bożego prawa:

Panie Jezu Chryste, Twoja miłość ogarnia mnie całego i prowadzi pod krzyż – do Twojej Matki, Matki Kościoła. Naucz mnie kochać Twoją i Naszą Matkę i razem z nią wiernie trwać przy krzyżu naszych zadań i obowiązków, które wynikają z naszej przynależności do Wspólnoty Kościoła. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.