„Wielki Znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu”.
Wizja Apokaliptyczna Św. Jana nie pozostawia żadnych wątpliwości.
Tą Tajemniczą Niewiastą obleczoną w słońce jest Najświętsza Maryja Panna – Matka Jezusa Chrystusa! Maryja, która w pełni jest otoczona Jego światłem. Na głowie ma wieniec z dwunastu gwiazd, czyli dwunastu pokoleń Izraela – symbol wspólnoty świętych i błogosławionych w niebie. U Jej stóp leży księżyc – odbijający blade światło słoneczne, który symbolizuje śmierć i przemijalność ludzkiego życia.
Maryja – Niewiasta obleczona w słońce jest wspaniałym SIGNUM – czyli znakiem zwycięstwa Boga, zwycięstwa Jego miłości, zwycięstwa dobra, nad szatanem, nad grzechem – nad wszelkim złem. Wielkim znakiem zawierzenia, wielkim znakiem pocieszenia. Można śmiało do niej odnieść stwierdzenie: „Jakie Życie, taka Śmierć – bo jak wierzymy tradycji Kościoła, Maryja zasnęła i z ciałem i duszą została wzięta do nieba.
Wniebowzięcie NMP jest wypełnieniem obietnic danych przez Boga i jest równocześnie nagrodą za Jej zgodę, poświęcenie i świętość życia.
Pieśń uwielbienia, którą wyśpiewała Maryja w domu Elżbiety, jest wyrazem postawy, jaka cechowała Jej całe życie. „Wielbi dusza Moja Pana i raduje się duch mój w Bogu Zbawicielu moim, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” Słowa wypowiedziane w domu Elżbiety są hymnem dziękczynienia i uwielbienia Boga za wszystko, czego dokonał w Jej życiu. Maryja należy do tych osób wybranych przez Pana, którym okazuje swoje niezgłębione miłosierdzie, czyli objawia Siebie Samego. Czasem zdarza się nam narzekać, że tu, na ziemi mamy ciężkie życie, że spotyka nas tyle trudności, cierpień, niesprawiedliwości. A czy Maryja miała łatwe życie? Czy było ono wolne od cierpień, trosk i doświadczeń? Czy było usłane kwiatami? Maryja została wystawiona na wielką próbę wiary! Chwała, jakiej doświadczyła, jest dla niej nagrodą za taką postawę życia – pokory, uległości i zaufania Bogu. Jej Magnificat wypowiedziane w domu Elżbiety może stać się codzienną modlitwą każdego z nas.. Mogą stać się w naszym życiu osobistym i rodzinnym, w życiu całego Kościoła, w historii naszego kraju. Przecież jako Polacy – czyż nie mamy Panu Bogu za co dziękować i za co Go uwielbiać?!
My, którzy ze strachem obserwujemy kryzysowe sytuacje na całym świecie, kataklizmy, konflikty zbrojne, pandemię, tak szybko popadamy w załamania lęki, w niesamowitą nerwowość i niecierpliwość. Tak łatwo zapominamy, że nasz naród oddany w Macierzyńską Niewolę Miłości tyle razy doświadczał Bożej opieki i orędownictwa Maryi – tyle razy wychodził z opresji, tyle razy doświadczał wyzwolenia z trudnych i dramatycznych sytuacji. Pokutuje w nas swoistego rodzaju „AMNEZJA” – czyli szybkie zapominanie o tym, w jak trudnych czasach przyszło nam żyć i z jakich sytuacji i opresji wyprowadził nas Bóg!
A przecież Pan Bóg był zawsze po naszej stronie, jeśli my byliśmy wierni Bogu i zachowywaliśmy Jego prawo. Tak łatwo zapominamy, jakie koleje losu przechodziła nasza Ojczyzna: 1920 rok – dziś 101 rocznica słynnej Bitwy Warszawskiej, kiedy Armii Polskiej stającej naprzeciwko potężnej Armii Radzieckiej nie dawano żadnych szans, a jednak determinacja narodu, chęć życia w prawdziwej wolności po 123 latach niewoli zaborów, chęć prawdziwej niezależności od innych sprawiły, że tego dnia dokonał się zwycięski „Cud nad Wisłą”. Potrafiliśmy wyjść z ruin i zgliszcz, potrafiliśmy odbudować naszą Ojczyznę, potrafiliśmy walczyć o naszą wolność i prawdziwą rzeczywistość. Ale ta determinacja była Świadectwem modlitwy, wierności i zaufania Bogu, zachowywania zasad chrześcijańskiego życia. Kiedy podróżuje się w czasie wakacji, łatwo zauważyć, że poprawiły się nam drogi, coraz więcej lepszych samochodów na drogach, coraz więcej osób wyjeżdża na wakacje i urlopy pełnymi rodzinami, Dlaczego? Bo nas na to stać! Ale niestety wiele osób nie docenia tego co ma, co osiągnęło i ciągle chce mieć dużo, więcej, ciągle jeszcze i jeszcze; nieustająca pogoń za pieniądzem trwa – często kosztem zdrowia, małżeństwa, rodziny, kosztem wiary w Boga. Przez to wiele osób nie potrafi cieszyć się tym, co ma, nie potrafi być Bogu wdzięcznymi. Dlatego spróbujmy przeżyć ten dzisiejszy dzień –jako dzień Wielkiej Radości, że Nasza Matka jest w Niebie, ale także jako dzień wdzięczności i uwielbienia Boga za wszystko, co dla nas uczynił na przestrzeni ostatniego roku! W rodzinie kiedy ktoś z rodziców – np. Mama obchodzi imieniny lub urodziny, cała rodzina gromadzi się w jej domu, składa życzenia przynosząc okolicznościowe prezenty, a później przy stole jest okazja żeby porozmawiać. ale też pochwalić się swoimi sukcesami, sukcesami i osiągnięciami dzieci i wnuków. To wielka radość i duma dla starszych osób, które cieszą się owocami małżeńskiego i rodzinnego życia. Wniebowzięcie NMP – zwane w tradycji Świętem Matki Bożej Zielnej jest takim właśnie dniem narodzin Maryi dla nieba, a my jako jej dzieci przychodzimy do niej, aby złożyć jej życzenia. Przychodzimy, aby pochwalić się naszymi sukcesami i osiągnięciami w postaci tegorocznych plonów, zbiorów: na polu, w sadzie, w ogrodzie, czego symboliką jest piękna dekoracja w świątyni, tak misternie wykonana przez naszych dekoratorów. Dziś przynosimy owoce naszej pracy, naszego trudu i poświęcenia, które składamy wraz z modlitwą dziękczynienia za to, że dobry Bóg pozwolił nam w tym roku zebrać kolejny raz obfite plony. Bo przecież każdy z nas- jak Maryja pracuje na nagrodę wieczną u naszego Pana. Zechciejmy dziś razem z Maryją, naszą Matką uwielbiać Boga. Co to oznacza?
To znaczy uwielbiać Boga słowem, pracą, radością i życiem tak jak Ona. Każde nasze spotkanie z Bogiem, każdą naszą modlitwę zaczynajmy więc od uwielbienia Boga w Jego dziełach. Uwielbiajmy Go za Jego obecność. Dziękujmy za to, czego doświadczamy, za Jego niepojętą miłość, którą nas obdarza, za dobro. Z miłością przyjmijmy Jego plan na nasze życie, zaufajmy Mu, i starajmy się żyć blisko Niego i dla Niego – tak jak Maryja. Niech napełnia nas swoją mocą, abyśmy mogli pokonać nasze trudności w życiu codziennym.
I z radością służmy bliźniemu. A wszystko na chwałę Boga. Dlatego przepełnieni wdzięcznością do Boga, naszego Ojca za dar Maryi Wniebowziętej, Dziewicy zasłuchanej w Słowo Pana wołajmy w naszej modlitwie:
„Maryjo, Pani Wniebowzięta – Królowo Nieba i Ziemi, naucz nas postawy pięknej miłości, która umie Bogu dziękować za wszystko i nieustannie uwielbiać Jego Majestat. Naucz nas Maryjo – Niewiasto Mądra i Roztropna takiej miłości, która przez pokorę i wytrwałość prowadzi do Jezusa!” Amen.