„Słuchajcie Mnie wszyscy i zrozumiejcie. Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym”.
Według tradycji żydowskiej rytualne obmywanie rąk, mis czy kubków miało być symbolem rytualnego oczyszczenia z duchowej nieczystości wobec Boga. Jezus krytykuje i poniekąd podważa to przestrzeganie tradycji – rozumianej jak prawo przez Żydów. Jezus jest jak operator światła w teatrze – przesuwa reflektor z jednego miejsca i rzuca światło na zupełnie coś innego. Uświadamia swoim uczniom, że prawdziwa nieczystość pochodzi z serca.
„Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym”. W świetle dzisiejszej Ewangelii powinniśmy przyjrzeć się naszemu sercu. Jakie wartości są dla nas ważne? Jak patrzymy na rzeczywistość, w której żyjemy? Jak odbieramy to, co nas spotyka? Jakie działania podejmujemy i dlaczego? Ale przede wszystkim czy jest w nim miejsce dla Boga? Dla Miłości, która wybacza nasze grzechy, która napełnia pokojem i prowadzi do przemiany serca.
Jezus nam dziś pragnie uświadomić, jak ważna jest w życiu każdego z nas osobista wolność i odpowiedzialność za swoje myśli słowa i czyny!
Pan Bóg dal człowiekowi ciało, życie i wolność. Każdy następny z darów pozwala skorzystać z poprzedniego.
Na nic jest ciało, jeśli nie ma w nim życia, a pełną radość można czerpać z życia jedynie będą w pełni wolnym. Jednak ten trzeci dar –wolność wiąże się z pełna odpowiedzialnością za podejmowane wybory.
To nie alkohol sprawia, że człowiek traci dorobek swego życia, ale przyczyną jest decyzja o wypiciu kolejnego kieliszka, kolejnej butelki i zażyciu kolejnej tabletki, zapaleniu kolejnego skręta.To nie plik banknotów sprawia, że człowiek staje się złodziejem, ale najpierw pokusa a potem konkretna decyzja, decyzja aby go zabrać czyli ukraść, kiedy nikt nie widzi. To nie strona internetowa jest przyczyną nieczystości czy nienawistnego hejtu, ale świadoma decyzja człowieka o wyszukaniu treści erotycznych i chęć zemsty na kimś, odegranie się poprzez złośliwy i obelżywy komentarz. Bo nam tak łatwo się usprawiedliwić, szukając przyczyn upadku, ale poza nami. Bóg dal w raju Adamowi – pierwszemu człowiekowi i Ewie – dającej życie, prawdziwą wolność, a to oni sami wybrali grzech i nieposłuszeństwo Bogu w imię tej wolności. Każdy z nas ulegając pokusom, zapomina, że prawdziwa wolność w pełni łączy się i wiąże z prawdziwą odpowiedzialnością za słowa i czyny!
Bóg patrzy na każdego z nas jako niepowtarzalnego człowieka, który jest odpowiedzialny za swoje myśli, słowa i czyny. Zło nie jest anonimowe.
Za nim stoi zawsze ktoś konkretny. Pierwszym krokiem w walce ze złem jest uznanie swojej sprawczości. Nie szukanie winy na zewnątrz: w słabościach innych ludzi, w niesprzyjających warunkach. Jeśli uznam, że konkretne zło wyszło z mojego serca, wówczas otworzę się na pomoc Kogoś, kto może je pokonać. Stanę wtedy w gotowości dialogu z Bogiem, który może oczyścić moje serce, ponieważ o to Go proszę – jak trędowaty, który zawołał do Jezusa: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”.. Wtedy też Bóg umocni mnie, abym szukał pokarmu, który wypełni serce i duszę dobrem. Abym karmił się Jego słowem.
Washington Irving – żyjący w drugiej połowie XVIII wieku, amerykański pisarz, historyk i dyplomata. napisał: „Dobry nastrój jest jak słoneczny dzień: zawsze promienieje wokoło.
Prośmy o to, aby czyste serce było jak słoneczny dzień – czyste serce to inaczej czyste sumienie, którego promienie wypełnia nasze wnętrze:
Oczyść, Panie, moje serce, oczyść, co jest motorem i źródłem mojego życia, a będę myślał, mówił i działał według Twojego Serca. Panie, Ty napełniasz mnie pokojem i miłością, wybaczasz grzechy. Oddaję Ci dziś swoje serce, zamieszkaj w nim. Amen.