„Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus …”
Bóg szanuje prawdziwą wolność człowieka. Dlatego w zwiastowaniu ustami anioła Gabriela objawia Maryi swoją wolę, ale pyta jednocześnie, czy chce ją przyjąć. Bóg nie narzuca, lecz prosi.
Niespełna 17-letnia Maryja jako istota wolna mogła powiedzieć Bogu „nie”, podobnie jak w ogrodzie Eden postąpiła Ewa, ulegając zwodniczym pokusom węża; ale tego nie zrobiła. To, co Ewa zniszczyła przez swoją pychę, nieufność i nieposłuszeństwo, Maryja na nowo odzyskała i odbudowała przez swoją wolność, pokorę, ufność i posłuszeństwo Bogu.
„Oto ja Służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa!”
Stając się Służebnicą Pana, Maryja stała się wolna wobec wszystkich innych autorytetów ludzkich. Jesteśmy wolni po to, aby współpracować z Bogiem. Zjednoczenie z Bogiem staje się prawdziwym źródłem wewn. wolności człowieka. Prawdziwa wolność jest zatem w nas. Rozumiał to świetnie Bł. Ks. Jerzy Popiełuszko, kiedy jego najbliżsi współpracownicy życzyli mu wolności, on zawsze powtarzał: „Ale ja jestem wolny!”. Pojawia się pytanie: czy potrafimy w imię pojętej wolności właściwie decydować i wybierać – jak to uczyniła młoda dziewczyna z Nazaretu?!
Z jednej strony patrzymy na Maryję, która stała się strażniczką ochrony poczętego życia.
A z drugiej strony, dla przeciwwagi inny obraz – młodociani ludzie na ulicach krzyczący, że mają prawo wyboru, że Aborcja to ich prywatna sprawa. Kiedy przygotowujemy się do przeżywania Świąt Bożego Narodzenia, kiedy za nami tragiczne rocznice: „czarny czwartek” grudnia 1970 roku i Wybuchu Stanu Wojennego 1981 roku, kiedy strzelano do bezbronnych ludzi, którzy walczyli o prawdziwą wolność i oddawali życie za największą wartość jaką jest godność ludzka; kiedy w dobie pandemii walczymy o zdrowie i życie każdego człowieka, postawmy pytanie: czy ci młodzi ludzie mają prawo domagać się tego – czy wolno profanować świątynie, przerywać nabożeństwa i na głos manifestować swoje poglądy, wypowiadać wulgarne słowa?! Czy mają prawo do naruszania sacrum w świątyniach? Zabrakło elementarnych zasad kultury i dobrego wychowania – tzw. bon tonu – zabrakło zasad poszanowania wolności religijnej w imię domagania się wolności – pogwałcono wolność innych. Są wartości i zasady, których się nigdy nie narusza – nawet osoby niewierzące były taką postawą zbulwersowane…
Kiedy Św. Jan Paweł II w 1991 roku przybył do naszej Ojczyzny, to analizował Dekalog – 10 Słów. Nie były to łatwe i proste słowa. Papież spotkał się z krytyką i odrzuceniem, przez rodaków, którzy nie tak dawno cieszyli się z wyboru na Stol. Apostolską syna polskiej ziemi. Wtedy w Radomiu, analizując V Przykazanie, mówił: „<<Nie zabijaj>> – to zakaz stanowczy i absolutny, który afirmuje prawo każdego człowieka do życia: od pierwszej chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci. Przykazanie: <<Nie zabijaj>>… ale raczej chroń życie, chroń zdrowie i szanuj godność ludzką każdego człowieka…”
W czasie rozważań roratnich w sobotę patrzyliśmy na postać Św. Matki Teresy z Kalkuty, która swoją siłę do pracy z ubogimi w Kalkucie czerpała z osobistej modlitwy na Eucharystii i Adoracji Najśw. Sakramentu. Matka Teresa rok przed śmiercią opublikowała list do Polaków. Była świadkiem toczącej się wówczas debaty nad zmianami prawnymi o ochronie życia. Święta dotknęła czegoś bardzo ważnego. Napisała: „Życie jest najpiękniejszym darem Boga. On stworzył nas do wielkich rzeczy, aby kochać i być kochanym. Bóg daje nam czas na ziemi, abyśmy poznali Jego Miłość, abyśmy doświadczyli Jego Miłości do głębi naszego istnienia”.
Święta napisała również o wyzwaniu i zadaniu czekającym przed Polakami: – Moi kochani Polacy! Uczcie swoich młodych kochać Boga. Uczcie ich modlić się. A jeśli będziecie trzymać się razem, będziecie kochać się wzajemnie taką miłością, jaką Bóg kocha każdego z nas.
Przed nami trudny czas i wyzwanie – za cztery dni Wigilia – zupełnie inna od tych, które były dotychczas.
Kiedy weźmiemy do ręki biały chleb – opłatek, aby podzielić się nim z najbliższymi i złożyć sobie życzenia, cieszmy się z tego, że jesteśmy razem – że możemy być blisko siebie. Wspierajmy tych, którzy się boją, którzy są chorzy i załamani, którzy w lęku i samotności znajdują ucieczkę. Bądźmy darem dla siebie. W jedności naszych polskich rodzin jest wielka siła i potęga. Pielęgnujmy dar wspólnotowego świętowania, dar bycia ze sobą, nie ucieczki w komputer, smartfon czy telewizor – nie bójmy się być razem, nie zamykajmy się na siebie /wspólnotowa modlitwa i uczestnictwo we Mszy Św., wspólne rozmowy, opowieści o wigiliach, wspólne kolędowanie, gry, zabawy, integracja, – naprawdę to może być piękny i nie nudny czas – prośmy, abyśmy go wykorzystali/. Przetrwamy, przetrzymamy ten czas, jeśli będziemy nie zamknięci na siebie, ale otwarci i zjednoczeni, a pośrodku nas będzie Dzieciątko Jezu – pełnia Bożej Miłości i dar budzącego się życia – Niech to życie narodzi się w nas!
Panie Jezu, który przyjdziesz na świat, aby nas swym ubóstwem ubogacić, pragnę się coraz bardziej upodabniać do Twojej i Naszej Matki – Maryi w postawie zaufania, w pełnieniu woli Boga w moim życiu. Amen.