Homilia na środę 1 lipca 2020

„Gdy Jezus przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków, wybiegli Mu naprzeciw dwaj opętani, którzy wyszli z grobów, bardzo dzicy, tak że nikt nie mógł przejść tą drogą.
Spotkanie Jezusa z owymi opętanymi było po ludzku dość ryzykowne. Idzie na drogę, po której nikt nie ma odwagi chodzić ze względu na dwóch opętanych.
„Czego chcesz od nas, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?”
Demony wiedzą doskonale kim jest Jezus, dlatego jęczą, krzyczą i wołają, bo wiedzą co się za chwilę stanie – zostaną wyrzucone z wnętrza tych ludzi.
Jezus idzie szukać człowieka tam, gdzie inni już go opuścili, spisali na straty. Jezus nie spisuje człowieka na straty, bo uważa, że każdy powinien dostać drugą szansę, dlatego, że dla Jezusa każdy człowiek ma nieskończoną wartość.
Złe duchy prosiły Go: „Jeżeli nas wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń”. Rzekł do nich: „Idźcie”. Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i zginęła w falach.
Jezus ani przez moment nie waha się więc poświęcić dóbr materialnych, czyli całej trzody świń, aby uwolnić ich od złych duchów. Wcale nie musiał tego czynić, mógł po prostu rozkazać złym duchom, aby opuściły tych ludzi. Jeśli jednak czyni ten gest, to jest on znakiem, ważnym przesłaniem dla Gadareńczyków, że oto dokonało się cos istotnego – dwaj ludzie opętani zostali wyzwoleni z mocy złego ducha. Dla Jezusa było to jasne i oczywiste – Taka jest „cena wolności” za ludzkie życie /nawiązanie tytułem do kończącego się serialu w TVP1/.
Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby odszedł z ich granic”.
Niestety mieszkańcy krainy Gadareńczyków nie odczytują intencji Jezusa, żałują poniesionej straty i wręcz Go wypraszają – Odejdź stąd! Nie chcemy Cię tu widzieć. To nic, że uzdrowiłeś nam dwóch ludzi opętanych, to nic że uwolniłeś ich od niewoli ducha nieczystego – potopiłeś nam świnie, odejdź stąd! Nie zrozumieli, że zbawienie i życie duchowe człowieka jest o wiele bardziej ważne niż sprawy materialne. A niedługo potem Jezus uczynił coś bardziej wielkiego – oddał samego siebie i własną krwią zapłacił na drzewie krzyża za nasze zbawienie aby uwolnić nas od szatana, grzechu i śmierci.
I dziś wielu ludzi tak samo wyrzuca Jezusa ze swego życia – jeśli muszę zapłacić aż taką cenę za duchową wolność, to nie chcę. Wolę żyć w ciemności zła i grzechu, ale przyjemnie i komfortowo, niż odrzucić wszystko radykalnie i wybrać światło prawdziwej wolności. Do tego niestety prowadzi działanie szatana, że może wprowadzić człowieka w ogólny stan zaciemnienia i braku świadomości, co jest dobre a co złe, co jest wolnym wyborem a co pochwałą zła i grzechu. Przed nami trudne i ważne czasy, ważne decyzje, ważne wybory życiowe, przed nami ważne postawy. Pytanie, czy jesteśmy gotowi postawić na Jezusa i Jego wartości i zrobić wszystko, aby tych wartości bronić, aby je promować, umacniać i pogłębiać?!

Panie Jezu, który oddałeś za nas swoje życie na drzewie krzyża, naucz nas postawy prawdziwej ofiarności, uwalniaj moje serce od wszelkiej chciwości, abym nigdy nie miał wątpliwości, wybierając między dobrem osób a dobrami materialnymi. Amen.