Ewangelia kolejny raz zaprasza nas do rozważania pięknej przypowieści o Synu Marnotrawnym która stała się inspiracją dla wielu artystów, w tym dla słynnego holenderskiego malarza Rembrandta, do namalowania pięknego arcydzieła pt.: „Powrót Syna Marnotrawnego”. Obraz jest wymowny, bo ukazuje postawę ufności i skruchy syna wtulonego w pierś ojca i Ojca, który przytula go ramionami. Łatwo zauważyć, że obie dłonie są różne – jedna ma długie szczupłe palce – jak dłoń kobiety, a druga palce grube – jak dłoń mężczyzny. To również przenośnia artysty, bo Ojciec kocha syna miłością ojca i matki – tak wielkie jest jego przebaczenie i miłosierdzie.
„<<Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada>>. Podzielił więc majątek między nich”. Choć Ojciec z bólem serca rozstał się ze swoim synem, to jednak postawił na totalną – pełną wolność. „Niedługo potem, młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony”. Zabrał to co mu się słusznie należało i wyjechał. Każdy wie, że nawet największy worek z pieniędzmi, kiedy się ich nie pomnaża, kiedy się nie pracuje, tylko rozdaje i wydaje, prędzej czy później się skończy – pojawia się dno. Tak było z synem, który, póki miał pieniądze miał tzw. „przyjaciół” – każdy lubi żyć na cudzy koszt – jak stawiają i zapraszają. Ale w ten sposób żyjąc rozrzutnie roztrwonił cały swój majątek i automatycznie wszyscy się od niego odwrócili – został sam…W miejscu gdzie przebywał, nastał ciężki głód i niedostatek. Syn szukał sposobu i znalazł: „Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, które jadały świnie, lecz nikt mu ich nie dawał”.
Nastąpiły tzw. cztery etapy degradacji młodego człowieka:
– Utrata całego majątku;
– Cierpienie głodu;
– Poniżająca praca – wypasanie trzody świń /uważanych za nieczyste/;
– Podkradanie świniom strąków /spożywanie nieczystego pożywienia/.
Nastąpił moment zwrotny w jego degradacji – odbił się od dna i postanowił to wszystko zmienić i naprawić „Pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników”.
Nie jest łatwo przyznać się do błędu i powiedzieć to moja wina to mój błąd, przepraszam, zawaliłem na całej linii! Miał jednak w sobie dużo determinacji i chęci poprawy swego życia, skoro postanowił powrócić do domu ojca.
„A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go”. Tak naprawdę przypowieść o Synu Marnotrawnym staje się w tym momencie przypowieścią o Miłosiernym Ojcu – bo to On przejmuje pełna kontrolę i inicjatywę, bardzo szybko zapomina o krzywdzie i złu które wyrządził mu syn, o roztrwonionym majątku – cieszy się ze odzyskał go zdrowego, ze jego dziecko znowu jest pod dachem rodzinnego domu. Dlatego woła: „Przynieście szybko najlepszą suknię i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. Przyjrzyjmy się przez moment trzem darom, które ofiaruje synowi Ojciec. Trzy Dary to trzy Symbole – które każdy z nas otrzymuje w momencie, kiedy powraca na drogę nawrócenia i pokuty. To przy kratkach konfesjonału, kiedy mówimy: ojcze zgrzeszyłem, otrzymujemy od Boga Ojca pełnego miłosierdzia te trzy dary. A są nimi:
BIAŁA SZATA – symbol przywrócenia utraconej godności;
SANDAŁY – symbol przywrócenia utraconej wolności;
PIERŚCIEŃ – symbol przywrócenia utraconego dziedzictwa.
Dziś niestety żyjemy w świecie znaków i symboli niechrześcijańskich, które często negatywnie oddziaływują na człowieka, który z powodu ignorancji lub lekceważenia nie jest świadomy zagrożenia, które te znaki i symbole niosą! To co mnie zawsze boli i zarazem zadziwia, to dlaczego chrześcijanie sięgają po znaki i symbole, które służą złu i tak często oddają cześć szatanowi. Musisz komuś służyć – Może to być diabeł może być Bóg- zawsze komuś musisz służyć! Na drodze pojednania z Bogiem bardzo istotny jest także czwarty element: ZERWANIE Z PRZESZŁOŚCIĄ – zejście z drogi zła, postanowienie przemiany i powrót na drogę dobra. Natomiast relacja z synem jest relacją nadziei, opartą na niezmiennej miłości Ojca.
Papież Franciszek mówi o tajemnicy przebaczenia i Bożego Miłosierdzia: „Nie ma grzechu, którego Bóg nie mógłby przebaczyć. Wystarczy żebyśmy prosili Go o przebaczenie!” Nie ma takiego grzechu, z którego Bóg nie mógłby mnie podnieść. Ojciec nigdy się mnie nie wyrzeka, choć rani Go mój grzech. Wystarczy tylko powrócić, nawet bez słów. On i tak wybiegnie mi naprzeciw. Bo Bóg, gdy przebacza, czyni to jako miłujący Ojciec, a nie chłodno działający urzędnik. Nie tylko przygarnia i podnosi grzesznika, ale przebacza od wewnątrz, bo wchodzi w serce człowieka. I umacnia go najlepszym pokarmem – Słowem i Eucharystią! Kochani! Przed nami piękny i ważny czas – Mocne Duchowe Rekolekcje i wielkopostna spowiedź! Bóg Ojciec zaprasza się do skorzystania z daru rekolekcji i oczyszczającego sakramentu pokuty. Bóg jest Miłosierny! Czeka na Ciebie, aby Ci przebaczyć! Daj mu szansę!
Boże, mój Ojcze, umocnij w moim sercu prawdę o Twojej miłosiernej miłości. Spraw, aby przeżył ten czas duchowej odnowy i nawrócenia. Wspomagaj mnie swoją łaską, abym zawsze znajdował drogę do Twojego domu wprost w twoje kochające i przygarniające mnie ramiona. Amen.