Trędowaty z dzisiejszej Ewangelii i upadając przed Jezusem na kolana, prosi Go z pokorą:
„Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”. Jezus zdjęty litością, wyciąga rękę, dotyka go i mówi do niego: „<<Chcę, bądź oczyszczony>>. Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony”.
Zauważmy, że Jezus mógł uzdrowić trędowatego swoim słowem, zachowując bezpieczny dystans. Tak nakazywało Prawo. On jednak zbliżył się, wyciągnął rękę i dotknął go. Bóg przychodzi bardzo blisko do ludzi, zwłaszcza do tych którzy są w potrzebie, doświadczeni, samotni, cierpiący i odrzuceni, dotykając swoją miłością ich ludzkich serc.
Opowiadając o swojej posłudze wobec ubogich i trędowatych, św. Matka Teresa mówiła:
„Najgorszą rzeczą dla ludzi, których spotykałam codziennie na ulicach Kalkuty, była świadomość, że są niepotrzebni. Nikomu nie zależało na ich zdrowiu, nikt na nich nie czekał. Dlatego razem ze swoimi siostrami starałam się nie tylko tych ludzi nakarmić, ale również dać im poczucie, że nie są sami”.
Matka Teresa stała się prawdziwym świadkiem miłości i otwartości na ludzi najbardziej potrzebujących.
To jest także przesłanie dla nas, ponieważ prawdziwa miłość do Boga ma wyrażać się w naszym szacunku i relacjach z ludźmi, ma być wyrazem naszych postaw wobec spraw społecznych i obywatelskich. Dziś, kiedy rozpoczynamy Nowennę przed Jubileuszem 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości, to uświadamiamy sobie, że 11 listopada 1918 r. spełnił się sen wielu pokoleń Polaków. Po rozbiorach i 123 latach niewoli, rusyfikacji i germanizacji, po wielkich powstaniach, wolna Polska powróciła na mapę świata. To jest lekcja na całe życie – nawet jeśli doświadczamy niesprawiedliwości, jeśli nas jawnie tłamszą i krzywdzą, nie możemy dać się złamać, nie możemy popadać w zaślepiony gniew, nienawiść czy rozpacz; musimy zawsze pozostać nieugięci, wierni i pełni miłości do Ojczyzny, do zasad, do tego co jest naszą tożsamością. Dzięki takiej postawie nasz Naród, jeśli nawet był gnębiony czy upadał, to podnosił się z kolan; zawsze zwycięsko wychodził z dziejowej próby.
Czym dziś dla nas jest Ojczyzna?! Karol Wojtyła napisał swoje przemyślenia na ten temat w poemacie:
Ojczyzna – kiedy myślę – wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam,
Mówi mi o tym serce, jakby ukryta granica,
Która ze mnie przebiega ku innym,
Aby wszystkich ogarnąć w przeszłość dawniejszą niż każdy z nas:
Z niej się wyłaniam…
Gdy myślę Ojczyzna –
By zamknąć ją w sobie jak skarb.
Pytam wciąż, jak pomnożyć,
Jak poszerzyć tę przestrzeń,
Którą wypełnia.
Katechizm Kościoła Katolickiego z 1992 r. stwierdza: „czwarte przykazanie domaga się ukazywania czci, miłości i wdzięczności obywateli względem Matki Ojczyzny oraz tych, którzy nią rządzą lub kierują” Katechizm Kościoła Katolickiego z 1992 r. zawiera w sobie nauczanie Kościoła na temat wiary i moralności, ale w ramach tegoż nauczania jasno określa, że „miłość ojczyzny i służba dla niej wynikają z obowiązku wdzięczności i porządku miłości. Służba na rzecz dobra wspólnego wymagają od obywateli wypełniania ich zadań w życiu wspólnoty społecznej i politycznej”.
Czym dziś jest patriotyzm?
Patriotyzm oznacza umiłowanie dobra, jakim jest ojczyzna; umiłowanie tego, co ojczyste: umiłowanie historii, kultury, tradycji, języka czy samego krajobrazu ojczystego. Jest to miłość, która obejmuje również dzieła rodaków i owoce ich geniuszu. Nasze dzieje uczą, że Polacy jako patrioci byli zawsze zdolni do heroicznej miłości i składania wielkich ofiar. Świadczą o tym tak liczne mogiły żołnierzy, którzy walczyli za Polskę na różnych frontach świata. Są one rozsiane na ziemi ojczystej oraz poza jej granicami.
Prawdziwym nauczycielem patriotyzmu był nasz znamienity rodak – Św. Jan Paweł II.
Kiedy przybywał do Ojczyzny, wzruszający był moment, gdy wysiadał z samolotu, klękał i całował polską ziemię: „Kiedy przybywam do Ojczyzny pierwszym słowem, wypowiedzianym w milczeniu i na klęczkach, jest pocałunek tej ziemi: ojczystej ziemi. Pocałunek złożony na ziemi polskiej ma jednak dla mnie sens szczególny. Jest to jakby pocałunek złożony na rękach matki – albowiem Ojczyzna Polska jest matką szczególną. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej”.
Nasz diecezjalny egzorcysta ks. prałat Marian Rajchel wspomniał, że podczas jednego z egzorcyzmów szatan przez osobę opętaną wrzasnął: „A ten biały to po co?! Ten Wasz PAPIEŻ!!! On tym pocałunkiem więcej nam szkody czyni niż WY WASZYMI egzorcyzmami! Jeden taki pocałunek gorszy niż 1500 egzorcyzmów. Dla nas to był tylko piękny gest – a to była autentyczna miłość do tej ziemi i zły duch to dobrze odczytał”.
To właśnie papież w czasie I pielgrzymki do Ojczyzny w 1979 roku, widząc narastające zagrożenia duchowe, moralne religijne i społeczne wołał i mocno apelował do serc i sumień Polaków:
„I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć! To jest moja matka, ta ziemia! To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry!”
Jak my dziś mamy kochać Polskę? I jak mamy to okazywać? Dziś bardzo ważna jest postawa przywiązania do tych zasadniczych wartości stanowiących naszą narodową tożsamość, jak: nasze narodowe godło, nasza flaga, nasze barwy biało – czerwone, hymn narodowy, świętowanie naszych narodowych uroczystości, nauka pieśni patriotycznych… od tego rodzi się prawdziwe przywiązanie i miłość do kraju, w którym mieszkamy. Św. Jan Paweł II w czasie rozważania Apelu Jasnogórskiego mówił do rodaków:
„Czuwam – to znaczy także: czuję się odpowiedzialny za to wielkie, wspólne dziedzictwo, któremu na imię Polska. To imię nas wszystkich określa. To imię nas wszystkich zobowiązuje. To imię nas wszystkich kosztuje. Nie pragnijmy takiej Polski, która by nas nic nie kosztowała. Naród jest przede wszystkim bogaty ludźmi. Bogaty człowiekiem. Bogaty młodzieżą! Bogaty każdym, który czuwa w imię prawdy, ona bowiem nadaje kształt miłości”.
Prośmy gorąco, abyśmy przez ten miesiąc szczególnie pielęgnowali w sobie oraz w młodym pokoleniu prawdziwą miłość do naszego kraju, uczyli siebie oraz młode pokolenie prawdziwego zdrowego patriotyzmu i okazywania na co dzień tej postawy w naszym życiu osobistym, rodzinnym i społecznym:
Panie Jezu, pragnę kochać Cię taką miłością, jaką Ty mnie ukochałeś. Pokornie Cię błagam: uczyń serce moje zdolne do takiej miłości do mego kraju, któremu na imię Polska i do ludzi, których w tym kraju nad Wisłą spotykam każdego dnia; abym realizował prawdziwą postawę patriotyzmu na co dzień.
Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.