„O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz”.
Po raz kolejny w dzisiejszej Ewangelii z ust samego Jezusa słyszymy, jak ważna jest wiara w życiu człowieka. Kiedy kobieta kananejska mówi: „Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha”, to wie, że Bóg ją doskonale rozumie. Dręczenie córki powodowało udrękę matki. Bóg bardzo cierpi, gdy my cierpimy. Jedyną możliwością złego ducha, by zranić Boga, jest uderzenie w jego dzieci. Boga nie można zranić, jest zbyt wielki, zbyt potężny, niedostępny dla złego ducha. Zły duch nie może uczynić Bogu nic złego, Ale może zrobić coś złego jego dzieciom i wtedy Bóg cierpi. Wydaje się, że właśnie to mogło przekonać Jezusa, dlatego że Bóg doskonale wie, co znaczy cierpieć, gdy cierpią dzieci.
Ta kobieta mogła się zniechęcić postawą samego Jezusa, który na początku ją zignorował. Najpierw uczniowie mówią do Mistrza: „Odpraw ją, bo krzyczy za nami”. A kiedy ona nie ustaje i dalej woła, upadając przed nim na kolana, błagając: „Panie pomóż mi”, pewnie niejedno serce by mocniej zabiło i zmiękło…
A oto kolejny raz sam Jezus zadziwia nas swoją postawą, kiedy jej szorstko odpowiada: „Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom i rzucić psom. Nawiązał do tego jak pogardliwie Żydzi mówili o Samarytanach i Kananejczykach, nazywając ich psami samarytańskimi. Jezus wystawia ją na próbę, którą ona znosi z pokorą i wypowiada słowa które zadziwiły samego Jezusa: „Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołu ich panów”.
Dlatego Jezus wysłuchuje nietypowej prośby kobiety kananejskiej, mówiąc: „O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz”.
Pewnie nie jeden z nas uniósłby się ambicją, pychą – nie to nie – ile można w nieskończoność prosić?! Tak łatwo zejść z drogi wiary i stracić ją… Pamiętajmy! Kiedy nie mamy odpowiedzi na nasze modlitwy, nie oznacza to, że Bóg nas nie słucha. Trzeba na przekór wszystkiemu trwać i błagać – ufając, że Bóg nam pomoże. Kobieta kananejska wykazała się wielką wiara i ogromną determinacją, a przy tym głęboką pokorą.
Daje nam przykład, abyśmy w każdym położeniu i każdej sytuacji życiowej, kiedy prosimy Boga, nie ulegali emocjom, nie unosili się ambicją, nie obrażali się i nie odwracali od niego; ale kiedy prosimy – bądźmy zawsze wytrwali, pełni wiary, determinacji i pokory, pokażmy, że nam bardzo zależy – a na pewno zostaniemy wysłuchani.
Boski Lekarzu, czasem staję przed Tobą, by prosić Cię o łaskę, ale brakuje mi wytrwałości, stałości i pokory w wołaniu do Ciebie. Obdarz mnie determinacją w dążeniu do Ciebie.
Spraw, aby zawsze potrafił wytrwać przy Tobie, umacniając moją wiarę. Amen.