Homilia na IV Niedzielę zwykłą – 29 stycznia 2017

„Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie”.
W Ewangelii wzgórza, pagórki są szczególnym miejscem spotkania z Bogiem, miejscem tajemniczym Jego objawienia. Nauczyciel siada na wzgórzu na kamieniu, a u jego stóp siadają uczniowie, słuchacze – tak aby mogli dobrze słyszeć nauczającego.
Chrystusowe Kazanie na Górze,  a w nim Osiem Błogosławieństw – jest nazywane często Konstytucją, a więc fundamentalnym zapisem zasad,  jakie mają regulować życie uczniów Pana Jezusa, aby stać się „makarioi” – czyli tłumacząc z języka greckiego, prawdziwie szczęśliwymi ludźmi.
Każdy z nas pragnie szczęścia. Chyba nie ma na ziemi człowieka, który nie chciałby być szczęśliwy.
Często powtarzamy: „ do prawdziwego szczęścia niewiele potrzeba”, ale jednak nasze wymagania są czasami zbyt wygórowane. Szukamy go na wiele różnych sposobów, często nasze poszukiwanie szczęścia zdaje się nie mieć końca. Bóg także pragnie, abyśmy byli szczęśliwi. Trudno nam zrozumieć, ale to właśnie Jezus – Syn Boży przyszedł na ziemię po to, aby nas uczynić naprawdę ludźmi szczęśliwymi i wskazać drogę do prawdziwego szczęścia.
„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie” – to inaczej ludzie oderwani od rzeczy materialnych – korzystają z nich, ale one ich nie pochłaniają, bo najważniejszy jest Bóg i Jego Miłość.
„Błogosławieni, którzy płaczą, albowiem oni będą pocieszeni” – na ziemi jest wielu ludzi, którzy cierpią z różnych powodów, ale potrafią to cierpienie znosić z godnością i ufnością w Boża pomoc.
„Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię” – cisi to ludzie o dobrym sercu, uprzejmi mili, serdeczni, ludzie często przez innych wykorzystywani, ale ponieważ w Bogu pokładają nadzieję, to z niej czerpią pokój ducha i wewnętrzną radość.
„Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” – sprawiedliwość to przede wszystkim uczciwość, a ludzie sprawiedliwi, to ludzie na wskroś uczciwi, którzy nikogo nie skrzywdzą i nie oszukają.
„Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” – Miłosierdzie to inaczej okazywanie miłości i życzliwości ludziom biednym i będącym w potrzebie duchowej czy materialnej.
Ludzie miłosierni to także ci, którzy umieją wybaczać krzywdy i urazy, którzy nie potrafią się gniewać na innych.
„Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” – Ludzie czystego serca, to tacy, którzy przestrzegają Przykazań Bożych w sferze miłości, cielesności i płciowości, a zarazem  strzegą zasad prawdziwej, czystej wiary.
„Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi” –
Pokój nie polega tylko na braku wojny. To przede wszystkim zgodne i życzliwe z innymi ludźmi, to także wyrażanie swoich poglądów w taki sposób, aby szanować innych ludzi i ich poglądy.
/Jak mawiał ks. Abp Tadeusz Gocłowski – „trzeba umieć godnie się różnić”/.
„Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie” – ostatnie błogosławieństwo dotyczy tych ludzi, którzy są niewinnie prześladowani za wiarę czy też za obronę innych ludzi poniżanych, krzywdzonych czy wykorzystywanych. Dzisiaj tak wielu ludzi walczy o wolność w wyznawaniu wiary w krajach arabskich i muzułmańskich, ale także i w Europie, jak np. polska lekarka Katarzyna Jachimowicz, która walczy w norweskim sądzie o wolność sumienia. Gdyby powiedziała, że nie umie zakładać spiralek antykoncepcyjnych, to uratowałaby etat.
Ale że powiedziała, że to jest niezgodne z jej religią i powołała się na klauzulę sumienia – straciła pracę. Kiedy dostawała przejściowy zasiłek, na pytanie jak z tego wyżyje – usłyszała cyniczne słowa od urzędniczki: „Możesz zostać kim chcesz choćby nawet szewcem…”
„Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie”.
Jezus chce pokazać, że tu na ziemi nie doznamy prawdziwego szczęścia – to jest tylko namiastka.
Ciężko nam w to uwierzyć, bo nikt z nas nie był po tamtej stronie i nie powrócił jak astronauci z kosmosu, żeby przekonać się jak tam jest naprawdę. Ale możemy zaufać i zawierzyć Jezusowi, który nigdy nas nie oszukał i nie okłamał, bo jest naszym Panem i Zbawicielem.
Prymas Tysiąclecia – Stefan Kardynał Wyszyński
nazwał Chrystusowe Osiem Błogosławieństw programem na XXI wiek. Oczywiście zaprezentowany w nich ideał jest piękny, ale jak nam często się wydaje – jest tylko ideałem, trudnym do zrealizowania. Codzienność wymaga od nas niejednokrotnie trudnych wyborów. I okazuje się, że często potrafimy, że jak się zmobilizujemy, to dajemy radę. Droga, którą wskazuje nam dzisiaj Jezus, nie jest prosta, ale jeśli rzeczywiście Mu zaufamy, to możemy być pewni, że doprowadzi nas do celu. Sami jednak musimy zdecydować, czy nią pójdziemy.
Panie Jezu spraw, abyśmy zrozumieli, że prawdziwe szczęście w chrześcijańskim życiu dają Twoje Błogosławieństwa. Duchu Święty, przemieniaj nasze umysły, abyśmy zrozumieli, co przyczynia się do naszego prawdziwego szczęścia i naucz nas podążać ku niemu. Amen.