Homilia na XII Niedzielę zwykłą – 20 czerwca 2021

„Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę»”.
Jezus po przepracowanym dniu, podczas którego nauczał tłumy zgromadzone nad Jeziorem Galilejskim zwraca się do swoich uczniów z prośbą o przepłynięcie na drugi brzeg jeziora. Zapadający zmrok potęguje nastrój niepokoju. Jezus jednak pragnie objawić swą Boską moc jako Światłość w mrocznej nocy ludzkiego grzechu i niewiary. Przeprawa na drugi brzeg jeziora jest symbolem przejścia od nocy wiary do dnia ufności, od śmierci do życia.
„Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim”.
Podmiotem tej akcji stają się uczniowie, którzy zabierają Jezusa w łodzi na drugi brzeg jeziora. Wyrażenie „tak jak był w łodzi” może nawiązywać do nauczania Jezusa z łodzi. Wzmianka o innych łodziach płynących z Jezusem wskazuje, że przebywający w innych łodziach stają się świadkami cudu, który wydarzy się na jeziorze.
„Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała”.
Na Jeziorze Galilejskim zbiornik wodny o długości 21 km, szerokości 12 km oraz głębokości 50 metrów jest położony w niecce około 200 m. poniżej Morza Śródziemnego, dlatego też mocny wiatr i burza mogą nastąpić niespodziewanie. Rybacy łowiący na jeziorze nie oddalali się zbytnio od brzegu. Tymczasem Jezus i uczniowie chcą się przeprawić na drugi brzeg. Dramatyczną sytuację potęgują: noc, silny wiatr i burza, które są obrazem niebezpieczeństwa panującego na jeziorze.
„On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?»
Brak reakcji Jezusa na zagrożenie budzi wielkie zdziwienie Jego uczniów. Sen Jezusa w czasie burzy na jeziorze  jest znakiem Jego bezgranicznego zaufania wobec Ojca. Uczniowie budzą Pana i zwracają się do Niego z wyrzutem, że nie reaguje w sytuacji, gdy zagrożone jest ich życie. Pragną oni, aby Jezus wyzwolił ich z opresji. W ich zachowaniu widać strach i rozpacz w obliczu śmierci.
„On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza” Rozpacz i niewiara uczniów powodują reakcję ze strony Jezusa, który rozkazuje wichrowi i jezioru, aby się uciszyły. Wskazuje to na Jego Boski autorytet. Jezus jako Syn Boży sam ucisza burzę na jeziorze. Słowa Jezusa skierowane do żywiołu brzmią: Milcz, ucisz się! Jest to podobieństwo i nawiązanie do słów egzorcyzmu, gdy Jezus woła do ducha nieczystego, który niszczy człowieka opętanego: „Milcz i wyjdź z niego!”
„Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?»
Jezus z wyrzutem zwraca się do swoich uczniów, którzy wykazują lęk, przerażenie i brak wiary w obliczu zagrożenia. Nie wierzą oni, że płynący z nimi Jezus ma moc uspokoić żywioły i jest gwarantem ich bezpieczeństwa. Jezus ujawnia, że wiara to nie abstrakcja czy deklaracja słowna. Wiara polega na pełnym zaufaniu Jezusowi w różnych sytuacjach życia. Najbardziej ujawnia się ona w chwili  próby i doświadczenia, kiedy człowiek pokazuje, na ile opiera się na Chrystusie, a na ile na swej własnej mądrości i swych siłach.
Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»” 
Strach uczniów po uciszeniu różni się od ich lęku. Wcześniejszy lęk wypływał z braku wiary, natomiast aktualna bojaźń wypływa z szacunku do mocy Boga. Uczniowie doświadczają objawienia mocy Boga, który ich ocala i pokazuje, że ufność pokładana w nim wyzwala z wszelkich lęków. Ile razy w trudnych sytuacjach, kiedy odczuwamy kruchość i słabość, brakuje nam wiary w to, że Bóg jest z nami. Jezus ucisza szalejącą burzę i silny wiatr. Jednak tak naprawdę ucisza w nas wszelki chaos, nasze wewnętrzne burze, nieufności i lęki. Jezus pokonuje żywioły naszych grzechów. Obecność Jezusa daje nam pewność życia. Niesie wyciszenie i ukojenie.
„Mały chłopiec wypłynął wraz z ojcem  i całą załogą rybackiego kutra na połów ryb. Kiedy przyszedł sztorm, a fale zalewały pokład, on spokojnie spał w kajucie. Wszedł do niego bosman i krzyknął: Mały obudź się, bo idzie duża  fala! Ty się nie boisz? A chłopiec mu odpowiedział: Nie boję się,  bo kapitanem jest mój Tato, a on jest doświadczonym żeglarzem i na pewno sobie poradzi”.
Powinniśmy wierzyć, że
zbawienie pochodzi od Jezusa i tylko On jest kapitanem naszej łodzi, której na imię Kościół. Warto przypomnieć słowa Papieża Seniora Benedykta XVI, który mówi: „Cierpimy z powodu cierpliwości Pana Boga! Dokładnie tak! Bo wydaje się nam, że za długo zwleka z interwencją.. Wszyscy potrzebujemy Jego cierpliwości… Świat jest zbawiony tylko dzięki Bożej cierpliwości, a niszczony przez ludzką niecierpliwość!”
Prośmy gorąco, aby obecność Jezusa w Najśw. Sakramencie stawała się naszym umocnieniem i  dawała nam pewność, że Bóg jest z nami, aby dawała nam prawdziwe ukojenie, że skoro Jezus jest po naszej stronie, to nic nam nie grozi zarówno w życiu duchowym jak i materialnym – ważne żebyśmy potrafili w nim pokładać ufność i pełną nadzieję:
„Panie, opoko moja, schronienie moje i mój wybawco, Boże mój, moja skało i moja nadziejo, tarczo moja, mocy zbawienia i moja twierdzo!”– chwała Tobie. który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.