Homilia na II Niedzielę zwykłą – 19 stycznia 2020

Oto Branek Boży, który gładzi grzech świata”.

Ewangelia przybliża misję Jana Chrzciciela, który jest powołany przez Boga do odnowy moralnej Narodu Wybranego i przygotowania na przyjście Mesjasza. Jan Chrzciciel to asceta o wysokich wymaganiach, który przebywa na pustyni; ubogie odzienie i skromny pokarm. Wielkość Jana wynika stąd, że nie był on pazerny na zaszczyty i honory – jak koń w zaprzęgu znał swoją drogę; wiedział, co ma czynić, nie szukał żadnych korzyści i sławy, aby samemu zabłysnąć.
Tak jak preludium przygotowuje nas w koncercie muzyki poważnej do pełnego utworu muzycznego, tak Jan Chrzciciel był autentycznym heroldem, zapowiadającym nadejście Zbawiciela.
Na przełomie XIX/XX wieku w Stanach Zjednoczonych Ameryki wybuchła tzw. „gorączka złota”. Ludzie sprzedawali majątki, wyjeżdżali na Zachód, aby poszukiwać tego najcenniejszego kruszcu. Stawali się poszukiwaczami złota i potrafili wszystko podporządkować poszukiwaniom jednej małej grudki złota, która odmieniłaby ich cale życie! W postawie Jana ukazuje się podobna sylwetka poszukiwacza. On jednak był w swoich poszukiwaniach nastawiony na przyjście Mesjasza. Jezusa mogą spotkać i rozpoznać tylko te osoby, w które wkładają w spotkanie z Poszukiwanym wysiłek i mają wielkie pragnienie spotkania Jezusa. Tacy byli pasterze, Trzej Królowie – Mędrcy ze Wschodu, takim był Jan Chrzciciel. Czy ja mam w sobie wielkie pragnienie spotkania i odkrycia na nowo Boga?! Co robię, żeby to spełnić?! Tylko postawa poszukiwacza jest wartością najważniejszą w ludzkim życiu. Jeśli ktoś prawdziwie szuka Boga, nigdy w tym poszukiwaniu nie ustaje.
Z dzisiejszej Ewangelii, dowiadujemy się, że ten poszukiwany Baranek Boży gładzi największe i najcięższe grzechy. Zastanawiamy się czasami, dlaczego wracają do nas stare grzechy /jak wstrętne upiory/ dawne nałogi, nieczyste sprawki, uzależnienia, poniżające nas, mimo że wyznaliśmy je szczerze w Sakramencie Pojednania? Nie potrafimy do końca uwierzyć, że Jezus, który zgładził nasze grzechy na krzyżu, stale je nam przebacza, abyśmy mogli mieć życie wieczne.
Jezus znosił nas jako grzeszników, a my nie potrafimy do końca znosić i zaakceptować innych jako grzeszników. Ciągle widzimy, że czynią nam krzywdę, bo brak w nas przebaczenia. A to już mały krok do osądzania. Często osądzamy innych, przypisując im wady i winy, których się domyślamy, ponieważ ich po prostu nie znosimy. Czasami lepiej być karconym i osądzanym, niż osądzającym i karcącym. Bo nawet jeśli ktoś nas niesprawiedliwie osądzi i skarci, a my potrafimy to znosić i przebaczyć – czeka nas nagroda w postaci daru Bożego miłosierdzia.
Jan wyznaje wiarę w Jezusa Chrystusa, mówiąc: „Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym”. Świadectwo Jana pokazuje, że Jezus Syn Boży ma misję do spełnienia.
Oto rdzeń chrześcijańskiej Dobrej Nowiny: „Chrystus umarł zgodnie z Pismem za nasze grzechy, został pogrzebany, zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem” To wyznanie ma ogromne znaczenie dla ekumenii. Jest swoistego rodzaju Osią Ekumenizmu – czyli wzajemnego porozumienia między kościołami chrześcijańskimi. Zarówno protestanci, katolicy jak i prawosławni utrzymują, że nie można negować i podważać roli zbawczej Jezusa. Prawdziwe zjednoczenie Kościołów chrześcijańskich nie może się dokonać bez akceptacji tego wyznania.
Hasło tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan brzmi: „Życzliwymi bądźmy dla siebie”. Nie da się zaprzeczyć, że chrześcijaństwo podzielone na różne Kościoły i wspólnoty jest zgorszeniem dla świata. Dla współczesnych zlaicyzowanych ludzi skłóceni wyznawcy Chrystusa nie są wiarygodnymi świadkami. Zastanówmy się: jak ja, jak my w codziennym współżyciu możemy realizować wzajemną życzliwość między chrześcijanami, którzy przynależą do rozmaitych wspólnot kościelnych?

O, Jezu Chryste, nasz Panie i Zbawco, Ty wezwałeś wszystkich Chrześcijan do zbliżenia się i dzielenia Twoim Ciałem i Twoją Krwią. Podzielił nas jednak grzech i nie możemy razem sprawować Twoją Najświętszą Eucharystię. Prosimy Cię: wybacz nam, pomóż nam wejść na drogi pojednania, zgodne z Twoją Wolą. Ogarnij nasze serca ogniem Ducha Świętego, udziel nam Ducha Mądrości i Wiary, Odwagi i Cierpliwości, Pokory i Wytrwałości, Miłości i Nawrócenia, abyśmy dążyli do prawdziwego zjednoczenia w jednej owczarni i pod jednym pasterzem. Amen.