Homilia na środę 30 czerwca 2021

„Gdy Jezus przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków, wyszli Mu naprzeciw z grobowców dwaj opętani, tak bardzo niebezpieczni, że nikt nie mógł przejść tamtą drogą”.
Kraj Gadareńczyków wydaje się miejscem odległym od tych, w których Jezus bywa na co dzień. Jerozolima, Jerycho, Kafarnaum czy Galilea są przesiąknięte wydarzeniami ewangelicznymi. Tym razem Jezus dociera do miasta, które z niczym szczególnym się nie kojarzy, jest swoistym pustkowiem, tajemniczą, pogańską krainą. Dochodzi do przerażającego spotkania z opętanymi .Opętanie to znak firmowy szatana. Według religii opętanie może być formą zawładnięcia ciałem przez duchy złe lub demony. I tak było  w wypadku tych ludzi.
„Zaczęli krzyczeć: «Czego chcesz od nas, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas? «”
Jezus staje naprzeciw dwóch opętanych stojących przy drodze. To dzicy mieszkający w grobach którzy nie pozwalają nikomu wejść do miasta.
Są symbolem zniewolenia przez szatana, symbolem śmierci duchowej oraz utraty kontroli nad swoim życiem. Obecnie w kraju pracuje ok. 60 egzorcystów i naprawdę mają każdego dnia ręce pełne roboty. Znany nieżyjący już  egzorcysta Ks. Marian Rajchel przytoczył kiedyś słowa złego ducha usłyszane podczas egzorcyzmu: „<<Bo wielu księży myśli, że ja jestem tylko w piekle>>. Nie, zły duch jest tam, gdzie ludzie go wpuszczą>>. Czy są rzeczy, które stają na Twojej drodze i  Cię paraliżują np. strach przed demonem, kiedy jesteśmy mu ulegli i nie potrafimy walczyć z nim? Obecność Jezusa wywołuje u złych duchów „reakcję alergiczną”. Przyjście Jezusa otwiera perspektywę uwolnienia. Choć nikt nie mógł przejść drogą, Jezus nie jest skrępowany złem, ma nad nim władzę: przychodzi i wyrzuca demony.
„Złe duchy zaczęły Go prosić: «Jeżeli nas wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń». Rzekł do nich: «Idźcie!» Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i zginęła w wodach”.
Nieraz bardzo ciężko przyjąć nam zmianę w swoim życiu. Szczególnie, kiedy jest niespodziewana lub wymuszona. Jezus daje wolność dwóm opętanym. Właściwie przywraca im należne miejsce w społeczeństwie. Ale niestety kosztem materialnym – potężna trzoda świń tonie w jeziorze. Nie wszyscy to rozumieją. Bardzo ważna jest ostatnia część dzisiejszego fragmentu, Ewangelia mówi nam, że człowiek może nie chcieć Boga w swoim życiu: „Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby opuścił ich granice”.
Prawdopodobnie mieszkańcy Gadary odczuli ulgę, że Jezus uwolnił opętanych.
Ale kiedy dowiadują się od pasterzy, jak ich Jezus uzdrowił, chcą ostatecznie, żeby Jezus od nich odszedł  – czyli opuścił miejsce, w którym mieszkają.
Nie rozumieją, dlaczego w taki sposób Jezus działa, My również wolimy nie dopuszczać Jezusa do niektórych sfer naszego życia w obawie, boimy się jego radykalnej reakcji – tego, że dokonywanie zmian będzie gwałtowne lub zbyt wiele będzie nas kosztowało.
Czy w swoim życiu dostrzegasz aspekty, o których wolisz nie myśleć, wydają ci się niewarte uwagi czy nawet chcesz o nich zapomnieć? Jak wygląda twoja faktyczna duchowa motywacja? Co jest dla ciebie ważne, gdy napotykasz w swoim życiu problemy? Co możesz uczynić, by w codzienności szukać obecności Jezusa dającej prawdziwe pocieszenie?
Człowiek może powiedzieć Bogu „nie” i wyprosić Go ze swojego życia na zawsze!  Zapomina o tym, że tak naprawdę tylko Bóg może nas wyzwolić;
a kiedy o tym zapomni, wtedy jego życie traci prawdziwy sens.
Bo Bóg nie jest konkurentem i rywalem dla naszej wolności. Bóg – jedynie On daje nam prawdziwe wyzwolenie z niewoli zła i grzechu i tylko On może nas uchronić od wszelkiego lęku i rozpaczy, tylko On może nas uzdrowić.

Panie, z Tobą nie obawiam się niczego. Ty uwalniasz mnie od złego i zapewniasz o zwycięstwie dobra. Obądź obecny w moim życiu, obdarzaj mnie swoim miłosierdziem.