Homilia na VII Niedzielę zwykłą – 23 lutego 2020

„Słyszeliście, że powiedziano: «Oko za oko i ząb za ząb»”
Taki był sposób myślenia starotestamentalnego, opartego jeszcze na słynnym Kodeksie Hammurabiego, babilońskim zbiorze praw zredagowanym i spisanym w XVIII w. p.n.e. Jeśli ty mi zrobisz coś złego, ja ci natychmiast oddam pięknym za nadobne – w imię sprawiedliwości. Jeśli ty mnie zranisz boleśnie, to ja według prawa oddam ci dziesięciokrotnie mocniej.
Pan Jezus potępia taki sposób myślenia i postępowania, choć zawarty w starotestamentalnym prawie: „A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu”.
To co Jezus poddaje dyskusji – to pojęcie, że wybór zemsty czy nienawiści nie jest właściwym rozwiązaniem. Może dać chwilową ulgę zranionej ambicji, lecz tak naprawdę ona zaplątuje serce człowieka w sieć coraz dotkliwszego zła i chęci odwetu. Można dziś człowieka zabić na tysiące sposobów: słowem, językiem, oceną, obmową, plotką –nie sprawdzoną, wątpliwej prawdziwości informacją, można skrzywdzić kogoś fałszywym donosem i w ten sposób kogoś oczernić, Jeśli ktoś zostaje oskarżony lub pomówiony, pomimo że po jakimś czasie informacja nagle zniknie lub wszyscy zapominają, taka osoba zostaje na zawsze naznaczona negatywną opinią i musi z tym żyć z przyszytą fałszywą łatką – etykietą.
Pomyślmy dziś o tych, którzy są na szczególnym celowniku mediów, poprzez tabloidy, poprzez wolność wypowiedzi, poprzez łatwość publikowania opinii na czyjś temat na portalach społecznościowych i szybkiego ich usuwania – można zniszczyć na całe życie.
Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie?!”
To wcale nie oznacza, że mamy godzić się na krzywdę i przemoc. Możemy się bronić oraz stawiać granice, ale ważne jest to, aby nie odpłacać tym samym, tylko mieć serce otwarte na przebaczenie i pojednanie. Widzimy co się dzieje w świecie polityki, show-biznesu – jak ludzie się wzajemnie wyniszczają –pyskówki, wzajemne przekrzykiwania w parlamencie, w czasie rozmów i debat telewizyjnych, każdy ma rację – ja panu nie przeszkadzałem, krzyk, złość i pogarda dla drugiego człowieka, wyniosłość, pycha i próżność – my jesteśmy lepsi od nich; agresja, niechęć, zjadliwość – a my chrześcijanie to oglądamy, to wielu z nas nakręca – ta spirala złości, hejtu i nienawiści, tym karmią się nasze dzieci i młodzież – kiedy na to patrzą?! Czy tak ma być? Czy mamy żyć duchem nienawiści i żądzą odwetu – czy raczej powinniśmy umieć odpuścić, przebaczać i szukać nici porozumienia i budowania wzajemnych relacji w duchu wzajemnej jedności i poszanowania? Zgoda buduje – niezgoda rujnuje.
Wzorcową lekcję, jak należy to czynić pokazał nam Św. Jan Paweł II, który 13 maja 1981 roku został postrzelony przez tureckiego zamachowca Ali Agcę, Po kilku dniach od operacji wszyscy usłyszeli głos Jana Pawła II, który ze szpitalnego łóżka powtórzył to, co mówił tuż po zamachu: „Modlę się za brata, który mnie zranił i któremu szczerze przebaczyłem”. Zamachowiec tymczasem siedział w więzieniu i nie mieściło mu się w głowie, że jego ofiara przeżyła. Był zawodowcem i nigdy nie chybiał. Nie dość, że obie kule ominęły najważniejsze dla życia narządy rannego, to jeszcze po trzecim strzale zaciął się niezawodny pistolet. Taki przypadek zdarza się raz na milion. Wśród niezrozumiałych dla Agcy zdarzeń było to, co nastąpiło później. Sensacją stał się fakt, że Jan Paweł II postanowił spotkać się z niedoszłym zabójcą. Rozmowa odbyła się w cztery oczy, w dniu 27 grudnia 1983 roku i trwała 25 minut, w celi rzymskiego więzienia Rebibbia. Treści tej rozmowy nie ujawniono. Wiemy tyle, ile powiedział później Papież: „„Rozmawiałem z nim jak z bratem, któremu z całego serca przebaczyłem i który cieszy się moim zaufaniem.  Ali Agca – jak mi się wydaje – zrozumiał, że ponad jego władzą, władzą strzelania i zabijania, jest jakaś potęga wyższa. Zaczął więc jej poszukiwać. Życzę mu, aby ją znalazł”. Papież przebaczył Ağcy, a w1999 roku Ojciec św. wystąpił z prośbą o ułaskawienie zamachowca. W czerwcu 2000 r. prezydent Włoch, ułaskawił Ağcę i nakazał jego ekstradycję do Ankary.
Potrzeba wielkiej odwagi i wewnętrznej siły, aby przerwać spiralę zła, zemsty i przemocy, aby być ich ostatnim ogniwem, które już nie odpowiada tym samym, lecz modlitwą, przebaczeniem, darem z siebie. Prawdziwy uczeń Boga, to co mówi i to co robi, powinien czynić w duchu postawy miłosierdzia, aby nie zniszczyć drugiego człowieka. Tej postawy uczył nas Bł. ks. Jerzy Popiełuszko, który miał odwagę mówić prawdę o człowieku i systemie, który nas zniewalał, chociaż sam Ks. Jerzy czuł się wewnętrznie wolny.
Dlatego jego dewizą stały się słowa Św. Pawła Apostoła: „Nie da się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!”
19 października 1984 roku
na kilka godzin przed śmiercią, podczas rozważania nabożeństwa różańcowego w Bydgoszczy wypowiedział te znamienne słowa: „Módlmy się, byśmy byli wolni od lęku zastraszenia, ale przede wszystkim od rządzy odwetu i przemocy” – ks. Jerzy już wtedy wyraził  postawę przebaczenia oprawcom, którzy bestialsko zamordowali. Dziś w I czytaniu słyszymy jakże ważne słowa: „Nie będziesz w sercu żywił nienawiści do swego brata, nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazu do synów swego ludu, ale będziesz kochał bliźniego jak siebie samego!”  Dlatego papież Franciszek zachęca nas, abyśmy byli ludźmi autentycznymi, życzliwymi, miłosiernymi i umieli sądzić z perspektywy Boga: „Konkret świętości nosi zapach domu, chleba, naszych relacji, gestów i serca. Jezus jest jak dom, a my jesteśmy w jego środku i z okien tego domu patrzymy na świat. Dlatego nie zamykamy się w sobie, nie opłakujemy melancholijnie przeszłości, ale zawsze patrzymy za horyzont w przyszłość, która jest stałą troską Bożej Opatrzności. To wszystko, co jest nieprzejrzyste, pewnego dnia stanie się światłem”
Prośmy gorąco, abyśmy przygotowując się do rozpoczęcia okresu Wielkiego Postu potrafili przebaczać i wchodzili na drogę przebaczenia i pojednania – skoro Chrystus nam przebaczył tak i my powinniśmy czynić:
Panie Jezu, chcę nauczyć się od Ciebie, że drugi policzek nadstawia się nie po kolejne uderzenie, lecz w gotowości przyjęcia pocałunku przebaczenia i wyciągnięcia ręki do zgody na znak miłosierdzia i pojednania. Amen.